Witam jeszcze raz wszystkich i cieszę się, że Czarnogóra wzbudza takie zainteresowanie.
Na wstępie podziękowania dla gości, którym nie przeszkadzały warunki oświetleniowe w moich pstrykach WIOLAB, mwxx, Franz, Crayfish, Im648 dzięki wielkie
Zakładając swój temat nie wiedziałem, że tyle osób będzie zainteresowanych wyjazdem do Czarnogóry. A powiem jedno, naprawdę warto. Ale po kolei.
Wyjeżdżając do Budvy, nie miałem żadnego doświadczenia związanego z tym krajem, ale będąc zachwycony Chorwacją, pomyślałem, że pewnie musi by podobnie. Podobnie jak Was, przerażała mnie trochę odległość i pojawiające się plotki o nowych przepisach (które okazały się rzeczywistością) odnośnie wprowadzonych ograniczeń czy wręcz zakazie wwozu żywności pochodzenia zwierzęcego na teren Czarnogóry.
http://www.msz.gov.pl/Informacja,MSZ,dla,osob,planujacych,podroz,,do,Czarnogory,18040.html
Być może rozczaruję niektórych, ale rozpatrując wszystkie za i przeciw, wybrałem wariant dla leniuchów tzn. wykupiłem przejazd zorganizowany z biura podróży. Zawsze można na miejscu wypożyczyć samochód - pomyślałem. Po części nie musiałem martwic się o drogę i nocleg. Wyżywienie pozostawiłem sobie do wyboru, korzystając z miejscowych dobrodziejstw kuchni czarnogórskiej.
Wariantów dojazdu do Czarnogóry jest kilka, po części uzależnionych od miejsca wyjazdu oraz od tego czy się chce coś zwiedzać po drodze czy nie.
Można zaplanować trasę zachodnią standardowo przez Austrię, Słowenię no i Chorwację. Jazda trasą zachodnią może nie obfituje w zapierające dech w piersiach widoki, jednak jest zdecydowanie najszybsza, przy wyborze oczywiście autostrad, a nie "Jadranki".
Trasa środkowa Czechy/Słowacja, Węgry, Chorwacja, Bośnia.
Jako że w BiH spędziłem ponad rok czasu, planując przejazd trasą środkową, wybrałbym właśnie to państwo jako miejsce noclegu tranzytowego. Nocleg można znaleźć za naprawdę śmieszne pieniądze, wybierając właścicieli prywatnych kwater. Bez reklamowania, można zjechać za Dobojem w prawo do Teslica (Banji Vrucicy). Jest to taki bośniacki Ciechocinek, w którym od ręki można znaleźć prywatne kwatery lub dla bardziej wygodnych jest tam Zdravstveno-turistički centar z siecią hotelową
http://www.banja-vrucica.com/www/index.php?modul=strana&poziv=index&idm=12&idv=58
Ponadto w Banji Vrucicy znajduje się polski Zespół Łącznikowo-Obserwacyjny żołnierzy pełniących służbę w ramach Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Bośni. W sytuacjach kryzysowych zawsze można się do nich zwrócić o pomoc. Można zapytać się także odnośnie pomocy w znalezieniu noclegu tranzytowego czy wczasów w Chorwacji. (PS naprawdę WARTO)
http://www.euforbih.org/index.php?option=com_content&task=view&id=107&Itemid=49
Jest jeszcze trasa wschodnia Czechy/Słowacja, Węgry, Serbia, Czarnogóra.
Jeżeli chodzi o dojazd do Czarnogóry (w moim przypadku do Budvy), nie jechaliśmy przez całą Zatokę Kotorską i przeprawialiśmy się promem na drugą stronę. Promy kursują regularnie i zdecydowanie skraca się czas dotarcia do miejsca docelowego. Przejazd Boką Kotorską to z kolei wspaniałe widoki, więc każdy musi sam rozważyć własne priorytety. Jeżeli chodzi o namiary noclegowe, podobnie jak nad naszym, polskim morzem, wiele jest wywieszek, osób oferujących wolne sobe, apartmani. Bazując na wiadomościach "lokalsów" z Banji Vrucicy, ludność lokalna Bośni (a przynajmniej jej cześć) korzysta ze strony
http://www.montenegro.com/
do wyszukiwania ofert w Montenegro. Jedynym minusem tej strony i ofert tam umieszczanych jest zdecydowana większość bez podanych cen, ale zdarzają się z wyszczególnionymi cenami.
W zależności od tego co kto preferuje, czy miejsce na odludziu, czy raczej gwar i tłumy letników oraz promenadę z dyskotekami po obu jej stronach, należy dobrać odpowiednie miasteczko. W miesiącach lipiec sierpień w Budvie czy np. Herceg Novi nie będzie raczej cicho i spokojnie. Można znaleźć w szczycie sezonu również miejsca spokojniejsze np. Risan w Zatoce Kotorskiej. Notabene w miejscowości tej są apartamenty do wynajęcia u polskiej rodziny.
Bardzo przydatną stronką, pomocną przy planowaniu trasy może okazać się :
http://www.viamichelin.pl
PS Przy wyjeździe z południa Polski możliwe jest dojechanie na 1 raz do Czarnogóry bez noclegu tranzytowego. Oczywiście bez zbędnego zwiedzania po drodze. Jak ktoś opisał, że możliwe jest dojechać na 1 raz na koniec płw. Peljesac do Orebica, to tym bardziej możliwe jest dojechanie np do Herceg Novi czy Budvy.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.
Pozdrawiam