Montana on Tour: Londyn/Zimowy Zieleniec. Now: Nove Mesto

Nie no ... Panowie !!! FULL PROFESKA ..
Stroje takie, że mucha nie siada ....

Potter napisał(a):mucha nie siada ....

Czasami prysznic weźmiemy

mysza73 napisał(a):

Potter napisał(a):Nie no ... Panowie !!! FULL PROFESKA ..
Stroje takie, że mucha nie siada ....

Potter, nie przesadzaj ,
jaka PROFESKA, jak gatki normalne .

Nie widzisz Mysza, że szydzi z nas jak z chłopców

kaszubskiexpress napisał(a):

longtom napisał(a):Patrząc na stroje to chyba w różnych strefach klimatycznych jeździliście.

W czasie jazdy też miałem bluzę, ale gdy się zatrzymywaliśmy było zbyt ciepło.

Z Jesienią (hmm...mamy jeszcze w sumie lato) to tak już jest: w słońcu upał, a w cieniu ....p....ździ..

mysza73 napisał(a):A jeśli o strojach mowa, to ciekaw mnie, czy gatki macie takie specjalne, z "pampersem" ?

Ja w domu mam i krótkie i długie z pampersem... ale jakoś ich ostatnio nie zakładam, nawet do Szwecji nie wziąłem... w każdym razie PROFI jest w domu

Potter napisał(a):Nie no ... Panowie !!! FULL PROFESKA ..
Stroje takie, że mucha nie siada ....

Aczkolwiek pod górkę skrzydełko trochę mnie zawodziło
Muszę chyba zmienić deo w sztyfcie hueheuheu

Przypomniało mi to też pewne zdarzenie: otóż pacholęciem w III klasie liceum będąc w czasie matur IV klas pojechaliśmy rowerami na Bieszki (Bieszkowice - nasze lokalne kiedyś mocno popularne jezioro), leżeliśmy sobie patrząc w niebo i żując trawę, nagle przyjechały koleżanki z klasy. Jedna z nich mówi "jejciu ile tu much" a kolega "wcześniej much nie było"

tony montana napisał(a):pojechaliśmy rowerami na Bieszki (Bieszkowice - nasze lokalne kiedyś mocno popularne jezioro),

Bieszki, nasze miejsce za małolata.

No to pokażę kilka fotek z przejażdżki z Leonem



Z Sopotu, w którym się spotkaliśmy pojechaliśmy cały czas nad morzem w kierunku Brzeźna, a potem koło naszej złotej dumy



Naszym celem była Poczta Polska - chyba każdy uczył się o bohaterskich Obrońcach tej placówki we wrześniu 1939 roku







Leon tam stoi (obok pani z pieskiem)



Gdańsk jest piękny z każdego miejsca




Następnie zaliczyliśmy premię górską na Górze Gradowej



Ufortyfikowane wzgórze, które powstało około roku 1655 (zbieżność dat? Bo przecież piszę o potopie polskim w Szwecji ) miało chronić miasto od zachodu







Na wzgórzu zlokalizowany jest XIX wieczny zespół forteczny, gdy wchodziliśmy do poszczególnych sal ..
rozpoczynały się prezentacje wizualno - dźwiękowe - szybko znaleźliśmy czujki, które to sprawiały, doszliśmy do wniosku, że tak właśnie należałoby przedstawiać uczniom historię - nowocześnie!

Oto temat pierwszej prezentacji "Człowiek z LASEROWYMI OCZAMI"


Finalnie gdy odchodziliśmy z każdej z pierwszych trzech sal w forcie (pokazuje je na zdjęciu poniżej) odgrywał się historyczny spektakl





Jak widać, fortow jest tu jeszcze kilka





W dole .... LEON Nie wiem, co robi LEON, jest załamany czy chucha w dłonie



Żegnamy się z Górą Gradową, jedziemy w dół, potem wspólnie do Hali Olivia, gdzie się rozstajemy

No dobra, na razie nie mam fot Kolegi, to lece dalej ze swoimi

Oczywiście chodzi o ROWEROWY POTOP POLSKI W SZWECJI cd

Jak już wspomniałem - dojeżdżamy do ścisłego centrum Karlskrony
Jeszcze nieco pochmurno, ale już ciepło, za chwilę wyjrzy słonko



Dziwna ryba patrząca na fontanne



Znajdujemy się na jednym z największych rynków europejskich Stortorget - patrzy na nas Król Karol XI



A to już kościół Fryderyka z końca XVII wieku - specjalnie dla Was NIE WCHODZIŁEM do środka



A to już tzw Kościół Niemiecki



CDN...

Jak na razie to Gdańsk prezentuje się okazalej niż ta cała PÓŁNOC Europy ... ....
Pewnie to zasługa pogody i tego, że w tym pierwszym na zdjęciu są ludki ... .

POTOP c.d.

3/4 ekipy na Rynku



Ekipa swe kroki tzn koła rowerów kierujemy ... do słynnej lodziarni (nie byliśmy pewni czy to na pewno ta...ale wielkość lodów nas przekonała)


1 gałka to okazało się z 4-5 normalnych, ja wziąłem dwie .... SKANDAL - koszt 35 SEK (czyli około 16-17 PLN)

Z lodziarni mamy taki widok



TO jak nie w Szwecji, jeno w jakim Budapeszcie czy innej Pradze



ZA piętnaście dwunasta - chyba trzeba powoli udać się na super prom na wyspę Aspo



Kierujemy się zatem na prom zwykłymi uliczkami Karlskrony



Mijając szwedzkie blokowiska



Po drodze zatrzymujemy się jeszcze przy Kościele Admiralicji - rzekomo największym drewnianym kościele w Skandynawii





Zbliżamy się już do nabrzeża



To ten ziomek rysował mapy podczas podstępnego ataku pokojowych niby Szwedów na Rzeczpospolitą
Ziomek był nadwornym kartografem Króla Szwecji, a przy okazji rysował mapy Warszawy, Krakowa i Torunia. Tak, tak, zapamiętajcie to nazwisko: Erik Jönson Dahlbergh



No prawda, że tu ładnie Krystof?



Wszystko to jakieś takie WYCHUCHANE





Karlskrona ze swoimi ponad 30 wyspami już w latach 90 ubiegłego wieku została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO



Miasto to nigdy nie zostało zdobyte (a kto niby miałby je zdobyć?)





No, jedziemy na ten prom na wyspę czy nie?



Jedziemy, jedziemy, tylko zrobię jeszcze parę fot z roweru



TAKE CUŚ czyli prom mamy za 25 minut ...



Och VECKA?



W końcu niedługo popłyniemy na wyspę Aspo - jak dla mnie największy hit wyjazdu - Idyllyczne krajobrazy, słodkie domki, wszechobecna zieleń, parę aut na krzyż



CDN

Potter napisał(a):Jak na razie to Gdańsk prezentuje się okazalej niż ta cała PÓŁNOC Europy ... ....
Pewnie to zasługa pogody i tego, że w tym pierwszym na zdjęciu są ludki ... .

Może tam daleko gdzieś są ludki na 1 zdjęciu - my jesteśmy na trzecim : P

A przecież nie pokazaliśmy najpiękniejszych ale mocno ogranych zabytków Gdańska!!

Mieszkamy w pięknym "GEGENDZIE"!!

tony montana napisał(a):POTOP c.d.

3/4 ekipy na Rynku

A pisałeś, że 600 rowerów było.

pzdr

tony montana napisał(a):W dole .... LEON Nie wiem, co robi LEON, jest załamany czy chucha w dłonie

Pasek w tym hełmofonie odpinam