Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Montana on Tour: Londyn/Zimowy Zieleniec. Now: Nove Mesto

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 07.10.2012 10:23

Wracam na Potsdamer Platz, czerwona kropka to ja zahaczający znowu o Tiergarten

Obrazek

Już na Potsdamer Platz

Obrazek

Lecim na Kreuzberg

Obrazek

Obrazek

Jak widać, jest to dobre miejsc jako start do zwiedzania (można tutaj przyjechać np U-Bahnem

Obrazek

To miejsce odwiedzają tajni agenci ...

Obrazek

Ceny komunikacji miejskiej

Obrazek
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 07.10.2012 10:29

Adam, Larry, The Edge i Bono tu byli ;)

Obrazek

Granica "Krzyżowej Góry" i "Środka"

Obrazek

Jako fan literatury dostrzegam wiekopomne dzieło "Hitler's Tor zum Atlantic"

Obrazek

Z ciekawością zaglądam do pokoju, w którym odbywają się Kolegia Redakcyjne Die Zeit

Obrazek

Jak widać, w Berlinie można też naczekać się na autobus w niedzielę rano

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.10.2012 11:43

tony montana napisał(a):Adam, Larry, The Edge i Bono tu byli ;)

I zrobiono szlak. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 08.10.2012 09:41

Franz napisał(a):
tony montana napisał(a):Adam, Larry, The Edge i Bono tu byli ;)

I zrobiono szlak. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek


Ku chwale słynnych Irlandczyków :)
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 08.10.2012 10:03

Bezimienna budowla jeszcze raz

Obrazek

Chłopaki grają na tle KoncertHausu (niedziela, 9 rano!!!) :)

Obrazek

W tej włoskiej knajpce jedliśmy wieczorem wczoraj kolację (boskie spaghetti, zimne piwo x2):)

Obrazek

W tym sklepie panował iście NIE-niemiecki burdello, wszędzie walały się po podłodze przeróżne towary, pobite butelki, szok, syf i poruta :)

Obrazek

Przy naszym hotelu

Obrazek

Ciekawy patent - drzwi do łazienki będące jednocześnie drzwiami do kibelka - niemiecki właściciel potrafi kalkulować - zamiast 520 drzwi - 260 i już koszty znacząco zmiejszone ;)

Obrazek

Teraz będziemy jeść śniadanie ;), natomiast zaraz po nim pojedziemy na parę godzin pospacerować po Poczdamie. Jako, że Sansoucci zwiedziliśmy rok temu, tym razem pokręcimy się po centrum bez celu, ale najpierw obejrzymy dokładnie słynny NikolaiKirche.

Natomiast ... zanim pojedziemy na chwilę do Poczdamu ... chciałbym poświecić chwilę na popularyzację pewnej mało znanej dyscypliny sportu.

Na początek jednak dawno napisany felieton mego autorstwa :)
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 08.10.2012 10:20

tony montana napisał(a):
Natomiast ... zanim pojedziemy na chwilę do Poczdamu ... chciałbym poświecić chwilę na popularyzację pewnej mało znanej dyscypliny sportu.

Na początek jednak dawno napisany felieton mego autorstwa :)


Snooker?

Byłeś wczoraj na finale do końca?
Nieźle było w 7 partii :mrgreen:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 08.10.2012 10:28

Jak zwykle co roku przy okazji kolejnych urodzin nachodzą mnie myśli, co się zdarzyło przez ostatnie 12 miesięcy i jaki jest plan na kolejne. Zawsze tez zastanawiam się wtedy, co chciałbym robić w życiu (hehe gdybym nie robił tego co aktualnie robię). ;) :) :lol:

Wlaściwie wszystko, co mógłbym robić wiąże się z jakąś pasją (której de facto chyba żadnej nie mam ;) albo dokonanym kiedyś wyborem drogi zawodowej. Ale do rzeczy. Otóż w wieku pacholęcim jeszcze (bo tak należy nazwać wiek 19 lat patrząc z perspektywy dzisiejszego wieku) próbowałem dostać się na kierunek studiów zwany Oceanografia. Choć w poprzedzającym mój wybór roku był tzw. niedobór kandydatów (przyjmowano kiedyś zawsze rocznie 20 sztuk na ten kierunek) to akurat tak się zdarzyło, ze w „moim” roku dokumenty złożyło 200 osób (10 osób na miejsce – dziś nie jest to żaden wynik, bo każde praktycznie studia są oblegane ale wiele lat temu oblegane były jeno prawo, ekonomia, anglistyka i coś tam jeszcze)

Kandydat losował jedno (sic!) pytanie do wyboru: chemia, fizyka (z tym bylem cienki), geografia – na szczęście trafiłem na pytanie geograficzne pt „Zasolenie Morza Bałtyckiego”, z tematu którego bylem obkuty i dałem solidny pokaz wiedzy, zaś na koniec zaprezentowałem nawet komisji kilka ciekawostek z mniej lub bardziej poważnych książek o tematyce marynistycznej (kto pamięta pozycje Jerzego Pertka „Wielkie dni małej floty” tudzież Edmunda Kosiarza „Bitwy Morskie” – kultowe pozycje każdej biblioteczki poprzedniego pokolenia z Trójmiasta?)

Zadowolony z siebie i ufny w sprawiedliwość dziejową i moją świetlaną przyszłość spokojnie czekałem na wyniki egzaminu spacerując z nadobnymi dziewczętami z mojego liceum nad morzem oraz przesiadywałem na ławeczkach słuchając wspólnie z nimi ulubionych tamtymi czasy The Doors (ech czasy).

Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że zostałem oceniony przez Szanowna Komisje na 69 punktów na 100 możliwych i znalazłem sie poza lista przyjętych – do dziś uważam, że jest to jeden z nieopisanych skandali (co tez czynie po raz pierwszy – prawo do przedruku mogę wydać tylko Tygodnikowi Angora za grubą kaskę) polskiego szkolnictwa wyższego – wielu dobrze zapowiadającym się marynistom i potencjalnym naukowcom złamano w mgnieniu oka przyszłe kariery oraz pokazano słabość jednostki w obliczu działania rodzącego sie demokratycznego państwa prawa.

Do dziś zastanawiam się czy nie byłbym znaną w świecie (abo nieznaną, kij z tym) personą w świecie badawczo-naukowym zajmując się poszukiwaniem i chronieniem wymierających gatunków ryb czy ptaków morskich, być moze to dzięki mnie żarłacz śledziowy miałby szanse nie wyginąć już około roku 2060 albo inne zacne gatunki miałyby większe szanse na przetrwanie. Mógłbym także (co jest moim skrytym – ok już nie skrytym) osobistym marzeniem być członkiem wielu ekspedycji, które badają wraki statków (Titanic, Lusitania, Mauretania) czy po prostu badają niebezpieczne i zimne obszary Północnego Atlantyku w celu zminimalizowania ryzyka wypadków rybaków z północnych Ameryk (vide Perfect Storm z Clooneyem – historia zatonięcia kutra na mieczniki Andrea Gail)

Moimi powiernikami i przyjaciółmi byłyby osoby z towarzystwa międzynarodowego posługujące się biegle językiem angielskim, oczami wyobraźni widzę zespoły pod moim kierownictwem (hehe), do których należą wysmagane wiatrem, opalone na brązowo szczupłe i wysportowane singielki w czapeczkach baseballowych dzielący ze mną swe pasje, naturalnie musiałbym także „znosić” towarzystwo brodatych gości w okularach przecisłonecznych śmierdzących tytoniem i whisky.

Mielibyśmy cykle wypraw dalekomorskich, tajemniczych sponsorów, którzy bezinteresownie chcą coś po prostu zrobić dla świata oraz pełne ręce roboty (wiadomo, nurkom trzeba podać sprzęt, zanurzyć i wynurzyć jakieś batyskafy i roboty podmorskie)



No dobra, ewentualnie mógłbym być znanym snookerzysta, który podróżuje po świecie z kijem, pyka w kulki wygrywając przy okazji rocznie np 300koła funciaków (wiem, ze nie ćwiczyłem od 6 roku życia tak jak zalecają, ale cóż z tego – pomarzyć można nie?

Sezon trwa coprawda większą część roku (no w wakacje nie grają), ale przecież oprócz treningów i podróżowania z turnieju na turniej NIC innego nie musiałbym przecież robić. No, może poza oglądaniem zdjęć z odwiedzonych miejsc czy pucowaniem swojego Ferrari Testarosa.

Taki snookerzysta to ma klawo. Odkąd pamięta, oprócz szkoły grał całymi godzinami w kulki. Później, gdy już zaczął ogrywać kolegów, zaczął ogrywać gości w klubach, a potem zaczął grać z podobnymi sobie na turniejach o kaskę.

Turniej jest co mniej więcej trzy tygodnie, do wygrania jest sporo kasy (nieraz z 30 tysiaka funciaków za 1 miejsce), no to o co chodzi? :)

III filar człowieka będzie stać opłacić, gdy przebywa kilka lat w rejonach pierwszej 16 listy rankingowej, bidy ni mo.

Pierwszy raz miałem okazję zobaczyć na żywo tych, których podziwiam na "Jurosporcie"

Obrazek

Bilety kupione kilka miesięcy temu, mieliśmy iść wszyscy, ale pech chciał, aby nie było to możliwe, więc jeździłem z córką jeno
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 08.10.2012 10:44

Mysza
Szejm on mi, ale po całej sobocie na Turnieju - kręgosłup bolał jak cholera (włącznie z odwożeniem córki między meczami i powrotem do hali) i niedzieli od 13 do 18 (także z obrotką przed 16) po półfinałach podjąłem decyzję, że jednak Gran Derbi Real - Barca na C+ z przełączaniem się na Final Snooka na EuroSporcie ;(

Więc 7 partia w domku w kapciach :)

Tak to było:

Od prawej Robertson z Tian Pengwei ;) Na środkowym, telewizyjnym Ding (wybaczcie JunHui :) ) z Markiem Selbym (mój faworyt, ale zawiodłem się) na lewym: późniejszy finalista Jamie Burnett z Kurtem Malfinem (pokonał "Kropka" Dotta)

Obrazek

Ding (nazwiska nie będę już powtarzał ;) ) na telebimie

Obrazek

oraz Ding myślący...

Obrazek

Późniejszy tryumfator turnieju Robertson po rozpykaniu Chińczyka 4:0 (na ekranie widać jeszcze 3:0) Chłopcy składają swoje armaty ;)

Obrazek

Ulubieniec publiczności Michael Holt (widać, że równy koleś i łatwo nawiązujący kontakt z publiką). Holt pyknął Dinga, który po pokonaniu Higginsa i Selby'ego wyglądał MOCNO

Obrazek

Na pierwszym planie Burnett (minimalnie przegrał późniejszy finał z Neilem Robertsonem)

Obrazek
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 08.10.2012 10:58

I jeszcze rzut oka na naszą halę - widać, że trochę ludzi było, podobno koło tysiąca, sami wariaci ;)

Obrazek

Chłopaki z Eurosportu mówili, że ludzie z WorldSnookera chwalili publiczność, że cicho, bez afer, włączonych komórek, flesz byt rzadkością, że warto w takich krajach jak Polska robić turnieje, no ale w końcu wiadomo, na mecze kosza czy siatki przychodzą różni ludzie, też przypadkowi - tu byli sami PASJONACI, bo w końcu ILE MOŻNA oglądać jak ktoś pyka kulki?" ;) :)

Jeszcze raz Burnett

Obrazek

Burnett i Holt

Obrazek

A to drugi półfinał - Maguire z Robertsonem

Obrazek

Stephen myśli ...

Obrazek

"SynRoberta" analizuje...

Obrazek

To już chyba finisz?

Obrazek

Nienaganna postawa Holta

Obrazek

A to jeszcze z soboty - nieco przy kości, bardzo rubaszny i sympatyczny Stephen Lee (3:4 z Holtem)

Obrazek


Kochani - podsumowując, aby nie zanudzać za bardzo.

WARTO. Warto zobaczyć coś innego. Warto zrozumieć reguły (ja akurat znam je od młodego, bo Snooka oglądałem już od małolata - gdy wszystko wygrywał Steve Davis, mocny był Jimmy White - obecny na tym turnieju) czy kolegów wykaszał Stephen Hendry

Magia 15 czerwonych i 6 kolorowych DZIAŁA uwierzcie! :)

PS Ja się zastanawiam, co na liście http://147.pl/ranking_oficjalny.php?_cat=ranking robi Robbie Williams (72 miejsce) :) Czyżby zamiast śpiewu zajął się Snookiem? ;)

Może i dla mnie nie jest za późno

Z kulkowym pozdrowieniem

tony o'sullivan :)
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 08.10.2012 11:24

tony montana napisał(a):Jak zwykle co roku przy okazji kolejnych urodzin nachodzą mnie myśli, co się zdarzyło przez ostatnie 12 miesięcy i jaki jest plan na kolejne...



Czyli Ty miałeś urodziny :P (dopiero teraz załapałam :oops: )
No to Tony dużo szczęścia i spełnienia marzeń :-P :-P :-P .
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 08.10.2012 11:25

mysza73 napisał(a):
tony montana napisał(a):Jak zwykle co roku przy okazji kolejnych urodzin nachodzą mnie myśli, co się zdarzyło przez ostatnie 12 miesięcy i jaki jest plan na kolejne...



Czyli Ty miałeś urodziny :P (dopiero teraz załapałam :oops: )
No to Tony dużo szczęścia i spełnienia marzeń :-P :-P :-P .


hehe, będę miał za niecałe dwa tygodnie ....

ale w piątek byłem na 40 kolegi .... więc już mnie bierze, rozumiesz .. :)))

:smo: :mrgreen:

Ale .... DZIĘKI!! :)
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 08.10.2012 11:26

A O'sullivan podpisał już kontrakt z federacją i będzie grał w jakichś dwóch turniejach jesienią :wink:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 08.10.2012 11:35

mysza73 napisał(a):A O'sullivan podpisał już kontrakt z federacją i będzie grał w jakichś dwóch turniejach jesienią :wink:


Mysza to świetna informacja :))) (brakowało tego frywolnego grymasu na twarzy w Gdyni ;))

(natomiast jego historia jest bardzo ciekawa, włącznie z rodzinnymi kwestiami - ojciec w więzieniu etc)

Skąd to info btw?
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 08.10.2012 11:41

tony montana napisał(a):
mysza73 napisał(a):A O'sullivan podpisał już kontrakt z federacją i będzie grał w jakichś dwóch turniejach jesienią :wink:


Mysza to świetna informacja :))) (brakowało tego frywolnego grymasu na twarzy w Gdyni ;))

(natomiast jego historia jest bardzo ciekawa, włącznie z rodzinnymi kwestiami - ojciec w więzieniu etc)

Skąd to info btw?


Gdzieś w sieci wyczytałam :P ,
jak szukałam czy nie ma przypadkiem depresji znowu :wink: ,
było, że zrobił sobie półroczny urlop i dlatego na pierwszą połowę roku nie podpisał kontraktu.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Montana on Tour (Berlin, Paryż i...)

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 08.10.2012 11:57

mysza73 napisał(a):
tony montana napisał(a):
mysza73 napisał(a):A O'sullivan podpisał już kontrakt z federacją i będzie grał w jakichś dwóch turniejach jesienią :wink:


Mysza to świetna informacja :))) (brakowało tego frywolnego grymasu na twarzy w Gdyni ;))

(natomiast jego historia jest bardzo ciekawa, włącznie z rodzinnymi kwestiami - ojciec w więzieniu etc)

Skąd to info btw?


Gdzieś w sieci wyczytałam :P ,
jak szukałam czy nie ma przypadkiem depresji znowu :wink: ,
było, że zrobił sobie półroczny urlop i dlatego na pierwszą połowę roku nie podpisał kontraktu.


Mysza piękne jest to, że Ty takie rzeczy wiesz :)

Moja córka pokochała kulki w 2005 roku na Słowacji, gdy po nauce narciarstwa jedyne, na co miała jeszcze siłę to oglądanie Malta Cup na małym telewizorku.

Mały natomiast, podczas zimowego pobytu w Szklarskiej cały czas (ale naprawdę CAŁY) okupował stół bilardowy w pensjonacie (kij większy od niego, ale nauczył się trzymać już trochę :))
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Montana on Tour: Londyn/Zimowy Zieleniec. Now: Nove Mesto - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone