napisał(a) mama_Kapiszonka » 02.10.2013 13:42
Dawno dawno temu (rok 2006) zupełnie nieświadomi co i jak (z kasą, z językiem) podaliśmy jakieś 20 euro w kotorskim kantorze by wymienić je na "ichnią" walutę. Jakież było nasze zdumienie, gdy Pani uznała, że zależy nam na rozmienieniu banknotu i sypnęła monetami
Kotor wspominam ciepło. Nasz gospodarz opowiadał, że Kotor był nazywany małym Dubrownikiem. Był miejscem, gdzie uciekali artyści chorwaccy (w zasadzie jugoslowiańscy), by żyć w ciszy i spokoju tego urokliwego miejsca, by tworzyć, by dzielić się swym talentem.
Ale też, co już pisałam w innym wątku, Kotor wypiękniał przez te 8 lat. Mam nadzieję, że oprócz utraty fetoru uryny w zaułkach nic więcej nie stracił