Moje wielkie greckie wakacje! cz. I Peloponez!

ajdadi napisał(a):U nas w lesie same "octówki"...

Co to są octówki?? nie znam takiego określenia...

Beata W. napisał(a):Mi teraz wiadro prawdziwków dość szybko się zapełniało

U nas podgrzybków też było sporo, znajomy Pana M. co chwile siaty wciskał, a ja się dalej dzieliłam....

Wczoraj lało, ale skoczyliśmy na 20 min do lasu i trochę rydzów się uzbierało i pierwsze podgrzybki...ja zdecydowanie wolę podgrzybki od prawdziwków, więc czekam na wysyp...

Potter, awatarek Ci się zmienił

słoma79 napisał(a):Agnieszko, dzięki za cynk niestety na tą chwilę priorytet mają Bieszczady w listopadzie zacznę myśleć o...nie za późno?

A egon lata w Bieszczady

Potter napisał(a):Agnieszko, czy Ty aby nie za bardzo się ociągasz ?

Przed Twoim powrotem z Grecji z pewnością skończę tą relację

Wolałbym, żeby nic nie latało w Bieszczady...tam i tak już jest wystarczająco tłoczno w sezonie na szczęście tam nawet PKSem ciężko dojechać, a co dopiero dolecieć

MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE!

1 sierpnia 2017 - Ateny

No to jedziemy do Aten ...

Jeśli ktoś jest ciekawy, co można zobaczyć w Atenach, to zapraszam tu (zajrzałyśmy z Potter prawie pod każdy kamień )

Tym razem będzie tylko krótki spacerek ... trzeba jakoś zapełnić czas przed noclegiem na plaży ...
Obieramy kurs na Polis Park - 37°58'30.1"N 23°44'46.0"E
Potrzebujemy strzeżonego parkingu, bo w autach mamy przecież nasz cały wakacyjny dobytek (choć w sumie to same brudy )
No i mogę polecić to miejsce
Za 5 godzin płacimy 7,50 euro (oczywiście automat zepsuty - żeby zapłacić trzeba udać się do pana, który urzęduje przy wjeździe do parkingu )

Pierwszy nasz cel to Plac Syntagma, bo chcemy zobaczyć zmianę warty
Mamy około 15 minut czasu, więc nie pozwalam wycieczce na ociąganie się i rozglądanie na boki

Docieramy w samą porę ...



Ja już to widziałam ... bardziej obserwuję więc tłumek



















Teraz wstąpimy do Ogrodów Narodowych
Choć w sumie zajrzeliśmy tam tylko dlatego, że było tam wc (wcześniej zwiedziliśmy bardzo dokładnie stację metra Syntagma, ale toileta tam nie ma )





Koło kibelka rosną takie fajne drzewka ...










Skoro już byliśmy w ogrodach, to chciałam dojść do oczka wodnego z żółwiami ... ale nie doszliśmy ... bo po drodzę natrafiliśmy na inny zwierzyniec










Gniazdo papug wygląda imponująco




Zaraz obok ogrodów jest Świątynia Zeusa i Łuk Hadriana
Moja wycieczka bardziej interesuje się kamieniami Zeusa ... ja wolę łuczek













Teraz obieramy kurs na tą górkę









Hefajstejon ...













Dobrze, że jest już dosyć późno, bo gdybyśmy przyjechali tu na dłużej, mąż zechciałby chyba zwiedzać kamienie




Potter, pamiętasz jak leżałyśmy pod tym czymś?








Obeszliśmy Akropol wokoło ...














Dochodzimy do Katedry Zwiastowania Matki Bożej ... spora jest ...










Obok kościół Agios Eleftherios znany jako "mały kościół metropolitalny" ... mniejszy ale ładniejszy


Duży i mały ...




Idziemy dalej ...



Kapnikarea - najstarszy ateński kościół












Zrobiło się już dosyć późno i ciemno ... zjedliśmy jeszcze pyszną pitę i wróciliśmy do samochodu.
No i tak właściwie zakończyły się nasze wakacje ...

...

...

No ale samolot powrotny mamy jutro o 9.55 ...
Warto by się gdzieś przespać ...
Już wcześniej miałam upatrzoną miłą plażę ... z prysznicem (warto spłukać z siebie kurz i pot męczącego dnia )
No i właśnie tu Potter liczy na zdjęcia męża mego jak się kąpie ... ale ich nie mam, bo było ciemno ...
Nie powiem, żebym się wyspała w naszym Miniaku ...

Około 6 pobudka ... poranna toaleta ... i ruszamy na lotnisko




W bardziej zrozumiałym języku ...



Tym razem lecimy jakimś nowszym modelem (chyba ), bo po starcie, nad naszymi głowami wysunęły się ekraniki i można było obserwować jak będzie przebiegał lot, odległość, wysokość, prędkość itp



zdjęcia z telefonu, przepraszam za jakość ...










Okien nie otwieramy, bo trochę zimno ...







Jesteśmy coraz bliżej Polski ...






Coraz bliżej ...










Jest Rzeszów, Katowice, Kraków, nawet Warka i Łowicz są ... no i Radom jest, a Kielc nie ma ...




Przywiozłam kilka pamiątek ...


Wino wypite, marmolada figowa od babci zjedzona, oliwa jeszcze jest, herbatki się kończą ... magnesy rozdane ...


MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE ... UWAŻAM ZA ZAKOŃCZONE


Dziękuję za uwagę i do zobaczenia za rok

mysza73 napisał(a):Obieramy kurs na Polis Park - 37°58'30.1"N 23°44'46.0"E

Podziwiam za dokładność.

BTW 37° szerokości geograficznej północnej jest moim marzeniem. Ale zdjęć nie widzę.

To jest wielka relacja z wielkich wakacji. I wielkie dzięki dla Ciebie, Agnieszko!!! Jesteś po prostu... inspirująca.

walp napisał(a): Ale zdjęć nie widzę.

Ale że w tym odcinku czy jak

Mikromir napisał(a):To jest wielka relacja z wielkich wakacji. I wielkie dzięki dla Ciebie, Agnieszko!!! Jesteś po prostu... inspirująca.

Mam nadzieję, że mnie nie będziesz przeklinać po powrocie

mysza73 napisał(a):

walp napisał(a): Ale zdjęć nie widzę.

Ale że w tym odcinku czy jak

Niestety, żadnych ... ale spoko, sprawdzę w domu, bo w domu działa u mnie wszystko, a w terenie to różnie bywa.
Relacja oczywiście świetna. Dzięki.

Szybko te Wasze wakacje mi minęły, a myślałam, że tylko mój urlop szybko mija
I do zobaczenia ale myślę, że szybciej niż za rok coś nam naskrobiesz. Agnieszko to gdzie i kiedy najbliższy wypad

Beata W. napisał(a):Agnieszko to gdzie i kiedy najbliższy wypad

30 września, godzina 17, hala MOSIR w Radomiu

ευχαριστώ mysza wszystko pilnie zanotowałem...mam nadzieję, że plan wypali

mysza73 napisał(a):

Beata W. napisał(a):Agnieszko to gdzie i kiedy najbliższy wypad

30 września, godzina 17, hala MOSIR w Radomiu

Ale ten wypad to chyba taki krótki będzie

Co do spania w aucie to my niedawno nad Bałtykiem spaliśmy w Corsie. I to było straszne przeżycie. Jak zwykle fajnie było z Tobą na wakacjach

Super relacja . Pozdro z Folegandros