MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! 30 lipca 2017 - Wrak "Dimitrios" Ale zanim pojedziemy do wraku, idziemy na plażę ...
A zabiorę Was na nią jeszcze raz
, bo już tego dnia dało się zauważyć pewne zmiany ...
Przypomnę Wam ... że tak dotychczas wyglądała moja cudowna plażyczka ...
A teraz wygląda tak ...
Łatwo się domyślić, że już se popływałam
Zajęłam więc bezpieczną pozycję
Po falowaniu wskazany dobry obiadek ...
No i możemy ruszać w stronę
wraku Jedziemy dokładnie tu: 36°47'20.3"N 22°34'54.3"E
Najpierw rzut oka z góry ...
Mąż dostaje pewnego rozdwojenia jaźni
, bo na morzu też coś pływa ...
Ale najpierw zajmiemy się tym, co już nie ucieknie ...
Prawda, że fascynująca jest ta kupa złomu ...
Ja zupełnie nie pojmuję czym tu się tak ekscytować ... ale cierpliwie czekam, aż mąż się napatrzy
Ale nie uwierzycie ... był tam człowiek jeszcze bardziej pokręcony ...
Latał z aparatem jak dziki ...
I dbał o wszystkie szczegóły ...
Mąż mój zdjął buty i spodenki, coby podejść do wraku i go "dotknąć"
... zostawł swoje rzeczy tam gdzie stał ...
Ów zakręcony człek podszedł do męża i poprosił, żeby zabrał swoją garderobę ... bo mu w kadr wchodzi
Miałam wielką ochotę tak się pokręcić koło tego złomu, żeby mu w ten kadr wchodzić
... no ale sobie odpuściłam
No dobra ... wracamy do auta i jedziemy do Githio ...
CDN