Moje wielkie greckie wakacje! - cz.IV Naxos+Santorini

KOL napisał(a):

mysza73 napisał(a):Gdzie się wybieracie? Bo szukam pomysłu na przyszły rok

Kalymnos, Telendos, Donoussa, to na pewno. Po jednym noclegu na Lipsi i Astypalei. Na kilka godzin na Leros przejazdem zawitamy. Parę szczegółów jeszcze ustalamy. Żeby tylko wszystko doszło do skutku, niczego teraz tak w sumie nie można być pewnym. My też mamy lecieć Aeganem, ciekawa więc Twoja informacja o sposobie wpuszczania na pokład.

Wszystkie te wyspy są mi zupełnie obce, więc chętnie poczytam Twoją relację po powrocie
Oby wszystko się Wam udało

MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! cz. IV
chyba wskazany jest podtytuł ,,Moja wielka grecka porażka"

Dziś kolejna plaża - Mikro Alyko Beach - 36°58'41.1"N 25°23'16.3"E - w sumie to chyba moja ulubiona
Fajnych zatoczek było tam kilka, ale że buty do wody zostały w apartmanie, to wybraliśmy taką z piaskowym wejściem do wody










Small Cyclades ...









Woda jest krystalicznie czysta ...
















Dodatkową atrakcją tego miejsca są pozostałości dawnych hoteli ... a właściwie to graffiti, które w nich są







Kiedy stanie się we właściwym miejscu (są odpowiednio zaznaczone), ptaki wyglądają jakby siedziały w gnieździe ...






































Ja jako komplente antytalencie malarskie jestem zachwycona
























W tych kapliczkach zawsze zastanawiają mnie te ręczniki i butelki z jakimś płynem ...

mysza73 napisał(a):Ja jako komplente antytalencie malarskie jestem zachwycona

Plaża wygląda przyjemnie, kapliczka, ruiny i graffiti bardzo interesujące, ale czegoś mi brakuje w tym odcinku... Hmmm... czyżby... porażki?!

Mikromir napisał(a):

mysza73 napisał(a):Ja jako komplente antytalencie malarskie jestem zachwycona

Plaża wygląda przyjemnie, kapliczka, ruiny i graffiti bardzo interesujące, ale czegoś mi brakuje w tym odcinku... Hmmm... czyżby... porażki?!

Dzień się jeszcze nie skończył ...

mysza73 napisał(a):a właściwie to graffiti

... bardzo lubię takie artystyczne graffiti, dobrze, że ta betonoza została całkiem przyjemnie spożytkowana ... ...
Pozdrawiam.

Super te graffiti.
Plaża bardzo fajna, ale tych ludzi obcych trzeba z niej wyrzucić....

piekara114 napisał(a):Plaża bardzo fajna, ale tych ludzi obcych trzeba z niej wyrzucić....

No coś Ty, to pewnie krewni-i-znajomi Agi, z tej piwnicy.

Ta plaża fajna... graffiti już podziwiałam... Ale brakuje mi przynajmniej jednego zdjęcia z poprzedniego plażowania ...

kmichal napisał(a):

mysza73 napisał(a):a właściwie to graffiti

... bardzo lubię takie artystyczne graffiti, dobrze, że ta betonoza została całkiem przyjemnie spożytkowana ... ...
Pozdrawiam.

Też tak myślę
Niektórzy wykorzystują je jeszcze jako zacienione miejsce parkingowe

piekara114 napisał(a):Super te graffiti.
Plaża bardzo fajna, ale tych ludzi obcych trzeba z niej wyrzucić....

No nie da się ukryć, że miejsce jest dość popularne ...

Mikromir napisał(a):

piekara114 napisał(a):Plaża bardzo fajna, ale tych ludzi obcych trzeba z niej wyrzucić....

No coś Ty, to pewnie krewni-i-znajomi Agi, z tej piwnicy.

Moja grupa liczyła tylko 8 osób
Reszta to obcy ...

Potter napisał(a):Ta plaża fajna... graffiti już podziwiałam... Ale brakuje mi przynajmniej jednego zdjęcia z poprzedniego plażowania ...

A mi brakuje kolejnego odcinka Karpatów ...

MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE! cz. IV
chyba wskazany jest podtytuł ,,Moja wielka grecka porażka"


Po plaży i sjeście czas na wycieczkę ...
Znowu pytania GDZIE? ...
Trochę się boję odpowiadać ... bo w planie mam dwie wioski ... i niespodziankę na koniec
Proszę tylko żeby założyć wygodne buty ...

Ale po kolei ...
Najpierw jedziemy do wioski Halki, Chalki, Chalkio ... kilka wersji nazwy jest
W samej wiosce właściwie nic nie ma , ale na zdjęciach wyglądała zachęcająco
No i robią tam słynną (podobno ) naleweczkę z cytryn o nazwie Kitron
Jest to likier o mocy od 30% (zielony) do 36%(przezroczysty). Napój wyrabia się według ściśle tajnej receptury . By nabrał zielonego koloru dodawane są do niego liście.
Nabyłam oba, bo naleweczki to ja akurat lubię

Zostawiamy nasze auta na sporym parkingu i idziemy ...

Na początku natykamy się na znaki kierujące do bizantyjskiego kościoła - Byzantine church St George Diasoritis ... postanawiamy zerknąć ...
Z "centrum" idzie się około 15 minut bardzo przyjemną ścieżką ...

Po drodze mijamy biały kościółek ... ale to chyba nie ten, którego szukamy



Przez całą drogą towarzyszą nam jaszczurki ... bardzo duże jaszczurki
















Ale jest i kościółek




























Wracamy do "centrum"

Te jaszczurki to już prawie małe potworki....

Bizantyjski kościółek jak te w Mistrze... Bardzo ładny.

mysza73 napisał(a):Przez całą drogą towarzyszą nam jaszczurki ... bardzo duże jaszczurki

Krokodyle niemalże ...

piekara114 napisał(a):Te jaszczurki to już prawie małe potworki....

Ale bardzo sympatyczne potworki

Mikromir napisał(a):Bizantyjski kościółek jak te w Mistrze... Bardzo ładny.

Nie byłam w Mistrze (jeszcze ), ale skoro tak twierdzisz, to pewnie tak jest

Potter napisał(a):

mysza73 napisał(a):Przez całą drogą towarzyszą nam jaszczurki ... bardzo duże jaszczurki

Krokodyle niemalże ...

A w Karpatach nie było takich gadów?

maslinka napisał(a):Aga, oprócz (oczywiście) wszelkich niebieskości i lazurów, zachwycają mnie u Ciebie cerkwie. Patrzę uważnie, bo w końcu trzeba do tej Grecji pojechać
Pięknie!

Koniecznie
A teraz mów gdzie byłaś jak Cię nie było