napisał(a) jbasia » 19.10.2015 20:48
wycieczka do Omniśa nauczyła nas, że trzeba rano wstać żeby coś zobaczyć.
Następny dzień wstaliśmy raniutko, w planach wjazd na Sv.Jure oraz zwiedzanie Tucepi.
Po śniadanku oczywiście na naszym balkoniku, pakujemy się i w drogę. Jedziemy wzdłóż portu, potem koło Lidla i dalej na skrzyżowaniu Split- Dubrownik-Vrgorac, jedziemy na Vrgorac,
Żadnego znaku na park Biokowo nie widzieliśmy jedziemy spory kawałek główną drogą, znak pojawił się dopiero przy skręcaniu do Parku. Bilety wstępu kosztowały 50 kun/osoba, zostaliśmy przywitani przez strażnika po polsku, powiedział że powinniśmy mieć zatankowane i wodę do picia oraz trzymać się lewej strony drogi. I w drogę 23km przed nami pod górę, po tej trasie średnie spalanie w naszym diselku wynosiło 17l/na100km. początkowo jedziemy lasem, potem zaczynają się bardziej ekstremalne wjazdy i zjazdy i przepiękne widoki [nie dla kierowcy] bo musi być bardzo uważny. Wjeżdżaliśmy około 9 tej więc ruch z góry przez całą drogę tylko jeden samochód, za to na górę jedzie nas 3 samochody i 1 autobus oraz po drodze mijamy 2 rowery. Podziwiam tego kierowce autobusu, zakręty to on na kilka razy brał.
Zatrzymaliśmy się na pierwszym punkcie, koło jakiegoś gospodarstwa z osiołkami i koło cerkvi, potem jeszcze zatrzymaliśmy się na następnym punkcie widokowym, bardzo ładnie było widać całe wybrzeże też były osiołki. Spotkaliśmy też dziaduszka handlującego winem i miodem, oczywiście zakup był mały miodzik szałwiowy, rakija no i prosek. Spotykamy też konie, wolno biegające -piękne. Na samej górze sami Polacy i Czesi, widać głodnych wrażeń. Widoki z góry bardzo piękne, ale Włoch nie widzieliśmy, chociaż mieliśmy lornetkę. Po zjechaniu z góry jedziemy do TUCEPI ale to w następnym sprawozdaniu
- Załączniki:
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
- małe pola uprawne
-
-
- i rowerzysta i autobus
-
-
-
-
-
-
- nasz cel
-
- osiołek z dwoma nogami
-
-
-
- widać Makarską
-
-
- z daleka widać punkt handlowy dziadka
-