Wieczorem dojechaliśmy do hotelu, a następnego dnia, po śniadaniu pojawiliśmy się w miejscu, gdzie mogliśmy zobaczyć między innymi coś takiego
natępnie coś takiego
a w centralnym miejscu:
gościliśmy w końcu u tego Pana
Na koniec wakacji zafundowaliśmy, przede wszystkim Małej, jednodniowy pobyt w Disneylandzie, dzielnie znosiła nasze wycieczki to i jej sie coś od tych wakacji należało.
Pomimo tego, że pogoda nie była najlepsza, szczególnie rano to do hotelu wróciliśmy późnym wieczorem. Rano śniadanie i szybkie zakupy na drogę i ok godz. 9 ruszyliśmy w trasę, przed nami blisko 1500 km. Do domu dotarliśmy przed godz. 23.
Generalnie bardzo udane wakacje, no może pogoda w Hiszpanii mogłaby być lepsza. Całkiem sporo nowych miejsc mogliśmy poznać, popróbować smacznych dań głównie kuchni włoskiej no i przejechaliśmy blisko 6000km.
Gdybyście mieli jakieś pytania dotyczące naszego pobytu to postaram się na nie odpowiedzieć. Na koniec wszystkim tym, którzy dopiero oczekują na urlop, życzę udanych wakacji.