Moje pierwsze wakacje w CRO

Łukasz napisał(a):A Pan Piotr jak zwykle odpowiada trochę nie na temat. O kuskusie pisałem jako alternatywie dla ziemniaków w kieszeniach.
Obiecuję, że nie będę prowadzić polemiki w Pana zasadniczych wątkach ale nie mogę spokojnie patrzeć jak Pan straszy ludzi, którzy w dobrej wierze zadają pytanie na Forum.
Co do kasy to oczywiście ja umiem czytać i wiem, że Pan tego nie napisał wprost ale jak sie wyciśnie te kilkadziesiąt postów to taka jest konkluzja.

Ooooo i juz widac ze Pan nie czytal moich postow... ja dalem szczegolowe wyliczenie z ktorego wyszedl calkowity koszt z uwzlednieniem benzyny, winietek na drogi, ... itp prawie 6000pln (kwatery)
Nikogo nie strasze tylko chce przestrzec by nie bylo tak jak kiedys ze ludzie jada a potem maja pretensje ze mowiono im ze jest taaak tanio.

Piotr

Tak czytam te posty i o ile na campie bez prądu da się jakoś wytrymać,tak bez lodówki to sobie nie wyobrażam!!!
Jak przechować to wszystko co z Polski przyjechało w takim upale.Przecież nie dam rady 10 dni na samym suszonym wikcie.
A może macie jakieś tajemne metody na przechowanie jedzonka
Nawet słoiki nie wytrzymają takich upałow,o zawartości nie wspomnę.
Lodówa musi być i basta :

Wielkie dzięki postanowiłem wziąć 500Euro zrobić oprócz tego jakieś zakupy w kraju, mieć pełny bak i jechać w 4 osoby. Myśle że powinno starczyć jak nie dwa tygodnie to 10 dni od razu zostawie sobie kaske na paliwko w powrotną stronę a jak pieniędzy braknie wcześniej to będę ryby łowił Ale mam teraz dylemat czy jechać z tym "własnym domkiem" czy szukać jakiegoś taniego lokum na miejscu (wybredny nie jestem byle by było wieczorem do czego głowe przyłożyć)

Wezyr napisał(a):Wielkie dzięki postanowiłem wziąć 500Euro zrobić oprócz tego jakieś zakupy w kraju, mieć pełny bak i jechać w 4 osoby. Myśle że powinno starczyć jak nie dwa tygodnie to 10 dni od razu zostawie sobie kaske na paliwko w powrotną stronę a jak pieniędzy braknie wcześniej to będę ryby łowił Ale mam teraz dylemat czy jechać z tym "własnym domkiem" czy szukać jakiegoś taniego lokum na miejscu (wybredny nie jestem byle by było wieczorem do czego głowe przyłożyć)

no i odrazu lepiej, w takim wariancie spokojnie ci wystarczy!
wiem, bo "przerobiłem" to już dwa razy...
na 14 dni na campie spokojnie wystarczy, na kwaterach raczej nie, ale może się mylę
pozdrawiam

A skoro juz to "przerabiałeś to gdzie warto jechać(nie przeszkadza mi duża ilość ludzi) no i ile wyszło za dobe na 2 osobya może jeszcze co warto wziąć

Wezyr napisał(a):Wielkie dzięki postanowiłem wziąć 500Euro zrobić oprócz tego jakieś zakupy w kraju, mieć pełny bak i jechać w 4 osoby. Myśle że powinno starczyć jak nie dwa tygodnie to 10 dni od razu zostawie sobie kaske na paliwko w powrotną stronę a jak pieniędzy braknie wcześniej to będę ryby łowił Ale mam teraz dylemat czy jechać z tym "własnym domkiem" czy szukać jakiegoś taniego lokum na miejscu (wybredny nie jestem byle by było wieczorem do czego głowe przyłożyć)

Zaraz zaraz... to te 500Euro to na pobyt dla 4 osob czy na wydatki tylko dla Ciebie a pozostale tez sie doloza do benzyny???

Piotr

Piotr Lutynski napisał(a):

Wezyr napisał(a):Wielkie dzięki postanowiłem wziąć 500Euro zrobić oprócz tego jakieś zakupy w kraju, mieć pełny bak i jechać w 4 osoby. Myśle że powinno starczyć jak nie dwa tygodnie to 10 dni od razu zostawie sobie kaske na paliwko w powrotną stronę a jak pieniędzy braknie wcześniej to będę ryby łowił Ale mam teraz dylemat czy jechać z tym "własnym domkiem" czy szukać jakiegoś taniego lokum na miejscu (wybredny nie jestem byle by było wieczorem do czego głowe przyłożyć)

Zaraz zaraz... to te 500Euro to na pobyt dla 4 osob czy na wydatki tylko dla Ciebie a pozostale tez sie doloza do benzyny???

Piotr

Ja sobię myślę, że te 500 Euro to jest kwota przeznaczona na 1 dzień pobytu... Tak chyba to już dobrze ?

Wezyr My zawsze smigamy wieksza ekipa do Cro (8-12) osob w kilka aut. ja zawsze zabieram jeszcze do samochodu 3 osoby czyli w sumie 4 osoby zaniza to koszty paliwa i oplat trase mam podobna od juz kilku ladnych lat czyli napoczatek Olsztyn -Chyzne potem Slowacja ,Wegry,Slowenia i Chorwacja .W Chorwacji smigam na kilka dni na wyspe KRK ( ale doslownie kilka bo dosyc drogo )zlapac oddech odpoczac pokazac kilka wrakow pod woda ))) i ruszamy dalej na poludnie w oklice Trogiru ( extra miasteczko) fajne dyskoteki a potem juz na jakies 10-12 dni w okolice dubrownika do miejscowosci Orasiac na kapming Pecia (suuuuper - spanialy wlasciel Mate ) .Jesli chodzi Ci o koszty to mimo ze jade samochodem ktory nie nalezy do zbyt oszczednych 2.0l motor to na paliwo starcza mi ok1500 zl spokojnie (oczywiscie dzielisz na 4) a na wydatki(lacznie z oplatami za kemping to mieszcze sie w granicy 1600 zl -1800zl oczywiscie podstawowe jedzonko z polski) ale tez specjlnie nie oszczedzam ani nie szaleje z wydatkami jesli jestes zainteresowany innymi szczgolami to i pisz na maila adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl chetnie Ci pomoge a moze wspolny wypad w tym rku do chorwacji?;)

jacek gryczewski napisał(a): .Jesli chodzi Ci o koszty to mimo ze jade samochodem ktory nie nalezy do zbyt oszczednych 2.0l motor to na paliwo starcza mi ok1500 zl

O Boże... wychodzi na to ze pali 10l na trasie

Piotr

niekoniecznie ale Alfa nie nalezy do oszczednych tylko te 1500 zl to jest tez koszt winetek ubezpieczenia itp i jest to kwota ktora pozwala jeszcze po powrocie do polski zjesc wspolnie pierwszy polski obiad dla 4 osob (mniam mniam)

Wezyr napisał(a):A skoro juz to "przerabiałeś to gdzie warto jechać(nie przeszkadza mi duża ilość ludzi) no i ile wyszło za dobe na 2 osobya może jeszcze co warto wziąć

ja preferuje spokojne miejsca, za to blisko miejsc rozrywkowych, dwa razy byłem w miejscowości Lokva Rogożnica, to jest 8km za Omiś w kierunku Makarskiej (do Makarskiej 30km), spanie na campie Sirena, kamping jest bardzo ładnie położony nad samym adriatykiem, zejście na plażę bezposrednio z campingu, obsługa jest bardzo miła, jest czyściutko, naprawdę fajny klmat tam panuje, jest sklepik na terenie campa, i co ciekawe ceny zwykle niższe niż w innych sklepach, byliśmy w 4 osoby, za dwa namioty, jedno auto, prąd płaciliśmy ok 25zł/os, polecam zabrać ze sobą jakiś stolik, krzesła turystyczne, dobrze jest mieć swoja lodówkę elektryczną (oczywiście taką samochodową), czajnik elektr, jakaś kuchenka elektryczna, lampka też ci się przyda
pozdrawiam

jacek gryczewski napisał(a):niekoniecznie ale Alfa nie nalezy do oszczednych tylko te 1500 zl to jest tez koszt winetek ubezpieczenia itp i jest to kwota ktora pozwala jeszcze po powrocie do polski zjesc wspolnie pierwszy polski obiad dla 4 osob (mniam mniam)

To co innego.... moja Brava pali na trasie W-wa - Brela - W-wa + jakies wycieczki (w tym wjazd na Biokowo) 5,7-5,8l/ 100 wiec calkowity koszt paliwa wynosi 700-750PLN a gdyby dodac winietki to dojdzie jakies stokilkanascie zlotych. z tego co napisales wynikalo ze te 1500pln to sama benzyna

Piotr

Dla mnie kompromisem pomiedzy gwarem a spokojem jest Brela..... spokojniej i mniej tlumow niz w Baska Voda ale dosc restaracji, kafejei itp

Piotr

NO DODAJ JESZCZE OPATY ZA ATOSTRADY I FAKT ZE SREDNIO W CZASIE WYJAZDU ROBIE OKOLO 4,500 KM

Wracając do campu PECIA i jego właścicilela MATE, o którym wspominał Jacek, to również i ja miałem okazje go poznać. Mnie także podoba się camp PECIA, chociaż ja z różnych przyczyn zatrzymuje się na campie RUDINE. MATE poznałem w górnej części ORACACA, spotkaliśmy się na piwie k. sklepu. Taki blaszany kontener, obok słomiany daszek a pod nim stoliki i ławy. Spotykają się tu miejscowi , potrafią przesiedzieć kilka godzin przy dwóch małych piwach/ja do ich średniej dochodziłem po 30 minutach/, rozmawiając o polityce i trudnościach dnia codziennego. Lubią polaków, śmiali się/ z sympatią/, że Polak w sklepie kupuje przeważnie piwo, wino i rakije.Bardzo lubie chodzić do tego sklepu,chociaż jest znacznie oddalony od RUDINE, jest tam swojsko, po drodze cudowne widoki no i...małżonka nie liczy ilości wypitych piw. Mate zapraszał mnie na swój camp, może w tym roku skorzystam.
Pozdrowienia dla ekipy z Warmii !
GAJUS.