napisał(a) mara39 » 04.09.2014 18:57
Kolejne dni upływały nam w standardowy sposób. Rano do sklepu i piekarni, śniadanko na tarasie, kawka, biegusiem do portu i na plażę, pływanie, nurkowanie, smażenie się na skwarka
Koło 16/17 powrót do apartamentu prysznic i na kolację do Omisia bądź Boskiej Vody. A wieczorem gdy reszta zostawała w apartamencie część pokojach, panowie na balkonie z piwkiem nadrabiali zaległości we wspólnych rozmowach my z przyjaciółką szłyśmy do baru na lody, drinka a potem leżąc na cichej i pustej plaży dyskutując do późnej nocy.
Po 6 czy 7 dniach stwierdziliśmy, że przydało by się gdzieś pojechać na wycieczkę bo przez trzy tygodnie to my się tu zanudzimy. Tak więc wszystkie ręce na pokład i szukamy co by tu robić. Padały różne pomysły w końcu zdecydowaliśmy trzeba pojechać na Biokovo, zakochaliśmy się też w zdjeciach z Mostaru, także to piekne miasto tez postanowiliśmy odwiedzić.
Dzień 8 wstaliśmy super rano żeby zdążyć i poplażować i pojechać na Biokovo. Koło 16 wszyscy już pokąpani byliśmy zwarci i gotowi do wyjścia.
Kierunek Makarska i ruszamy, oczywiście z naszym szczęściem musieliśmy trafić na sznur samochodów zjeżdżających w dół Pisaka co się nasi faceci naprzeklinali przy cofaniu co chwilę..
Ale w końcu udało nam się wyjechać, muzyczka na full i śmigamy. Zaraz za Konzumem w Makarskiej skecamy w lewo i po chwili dojeżdżamy do miejsca gdzie trzeba nabyć bilety. Droga na sv. Jure zapiera dech w piersiach więc kto jeszcze tam nie był niech jak najszybciej nadrobi zaległości. Droga przepięknie wije się wśród gór a my możemy podziwiać niesamowite przepaście ale to i tak nie równa się widokom z samego szczytu.
Myślę, że zdjęcia nie oddają całego uroku tego miejsca ale naprawdę bardzo, bardzo polecam się tam wybrać.