Re: Moje greckie lato Nie tylko Kreta.
napisał(a) margaret-ka » 25.10.2017 20:36
Potem przez Ogrody Narodowe przeszliśmy na Plakę. Mając w perspektywie długi wieczór wypiliśmy koleją frapkę.
Przed wyjazdem zebrałam wywiad od bywalczyni Irodionu w kwestii teatralnej etykiety. Sugerowała przyjść wcześniej żeby zająć miejsce bo miejscówki z biletów nie są honorowane. Staliśmy więc w tłumie kilku tysięcy osób, co okazało się niepotrzebne. Na dolnych trybunach wręcz należało siadać na swoich miejscach, a ci którzy próbowali inaczej byli przeganiani. Ten brak numeracji prawdopodobnie dotyczył tych najtańszych miejsc na górze powyżej stanowiska nagłośnienia. Kamienne siedzenia nie mają oparć, ale podkładki pod zadek były. Trybuny zapełniały się w szybkim tempie, a w loży zasiadały panie w tak wytwornych toaletach jakich u nas raczej się nie ogląda. Dobrze, że nie przyszliśmy w krótkich gaciach i tshirtach. Miałam poczucie wyjątkowości miejsca i chwili, które za chwilę zostało trochę zaburzone. Myślałam, że bierzemy udział w wydarzeniu czysto kulturalnym. Okazało się jednak, że najpierw rozwija się wątek polityczny.
Impreza rozpoczęła się, jak to u Greków, z kilkunastominutowym opóźnieniem. Niestety nie zabrzmiała orkiestra tylko przydługą mowę rozpoczął włodarz miejski. Tekst był na telebimach tłumaczony na angielski. Dowiedziałam się, że dzisiejsze wydarzenie ma uświetnić odbywające się aktualnie (13-17 wrzesień) Forum na rzecz Demokracji w Atenach prowadzone i moderowane przez New York Timesa. Forum skupia polityków, dziennikarzy, biznesmenów i finansistów (skąd my znamy takie układy
), którzy zbierają się tu corocznie w celu zbadania kwestii demokracji. W momencie gdy mówca z naciskiem zaczął podkreślać wpływy Unii Europejskiej na kształtowanie greckiej demokracji, na trybunach rozległy się gwizdy i krzyki. Publiczność zareagowała baaardzo żywiołowo, uaktywniła się obecna telewizja i fotoreporterzy. Gdyby mówca szybko się nie ewakuował, zapewne został by wyniesiony. Wyniki obrad Forum zamieszczono w wydanym specjalnie z tej okazji piśmie i wręczano przy wyjściu każdemu uczestnikowi. Przeglądając je, nawet bez znajomości greckiego, można było zorientować się co tak wkurzyło Greków. Cytowano tam tych samych unijnych obrońców i nauczycieli demokracji co w Polsce…
Potem było już to czego oczekiwaliśmy- orkiestra i piękne głosy trzech solistek, których wysłuchaliśmy w dwóch ponadgodzinnych częściach z jedną przerwą. Nie sposób zatrzeć w pamięci początku imprezy, ale później było naprawdę pięknie.
Noc była bardzo ciepła i chętnie byśmy posiedzieli na tarasie naszego hotelu. Niestety, odbiliśmy się od zamkniętych drzwi i wino wypiliśmy w pokoju.