Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moje Chorwackie ( i nie tylko ) wspomnienia

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008
Moje Chorwackie ( i nie tylko ) wspomnienia

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 17.01.2013 10:49

Witam serdecznie wszystkich.

Jestem na forum od kilku lat, czytam relacje , czerpie wiedzę, marzę o nieznanych krainach ( w które może mi się kiedyś uda wyjechać , a może nie ), podziwiam Was za dar pisania, organizacji i pamięć.

Od dłuższego czasu nachodzi mnie myśl, żeby coś napisać, powspominać przemijające lata, a może ktoś będzie też chciał to przeczytać.

Trochę podróżowaliśmy na własna rękę , parę wyjazdów zorganizowanych też było ( raczej zwiedzanie niż wypoczynek ).
Nasza przygodę podróżniczą ( jeśli tak to można nazwać ), czyli bakcyla złapaliśmy w 2001 roku całkiem przypadkiem po wielkich namowach kolegi męża. Miały być 2 samochody , a zrobiło się z tego 7 aut razem 26 osób.
Nasze eskapady:
2001 – Tribunj
2002 – Tribunj
2003 – Tribunj
2005 – Brela
2006 – Tribunj
2007 – Tribunj
2008 – Porec
2009 – Mandre,
2010 – czerwiec Włochy ( Wenecja, Asyż, Rzym, Monte Cassino, Padwa )- wyprawa zorganizowana,
- lipiec Tribunj,
2011- czerwiec Budapeszt – wyprawa zorganizowana.
- lipiec Gdańsk Sobieszewo
2012 – czerwiec Francja ( Lurdess, Nicea, La Sallette, Monako), Hiszpania ( Loret de Mar, Monserrat, Barcelona ), Włochy (Padwa ) – wyprawa zorganizowana
- lipiec – Tribunj.
2013 – styczeń ( 1 dzień Londyn – tanie bilet lotnicze ). Lipiec - Tribunj.

Tak to się mniej więcej kształtują nasze wyjazdy, chciałoby się więcej, ale i czasu ( urlopu ) nie starcza a i finanse mocno ograniczają nasze wojaże.

Cała wyprawa w 2001 roku ( radość , ekscytacja, fascynacja, nerwy , itp., itd.) - mapy przygotowane ( nie było jeszcze mowy o GPS-ach) – od miasta do miasta – Kraków – Bielsko Biała-Cieszyn – Ołomuniec – Brno-Wiedeń-Grazz – Maribor – Zagrzeb – Karlowac i tak do Vodic starą drogą bo autostrady jeszcze nie było, a stamtąd do Trybunij już tylko 2 km.
Ostatnio edytowano 22.11.2016 07:45 przez Heterka, łącznie edytowano 3 razy
robert39
Odkrywca
Posty: 66
Dołączył(a): 12.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) robert39 » 17.01.2013 11:23

Witam

Pisz i wklejaj zdjęcia a o chętnych do czytania się nie bój,
na pewno się znajdą,
pierwszy się zapisał

pozdrawiam :hut:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 17.01.2013 11:28

Ale jesteś stała w uczuciach 8O :wink: , Trybunj, Trybunj, Trybunj ... :lol: ,
nie byłam tam nigdy, więc jestem ciekawa, co Cię tak urzekło tam :P .
el_guapo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1560
Dołączył(a): 08.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) el_guapo » 17.01.2013 11:32

Z niecierpliwością czekam szczególnie na relacje z Tribunj.
Pamiętam swój pierwszy raz do HR, kiedy granice tranzytowe przekraczaliśmy jeszcze na paszport i cieszyliśmy się jak dzieci, kiedy jednego dnia przekroczyliśmy ich 4.
Pamiętam autostradę w SLO, za bodajże 0,8E, pamiętam brak kolejek na granicy HR/SLO w Maceli w piątek o 22:00, tunele zaraz za granicą HR i wąską drogę aż do Krapiny bez możliwości wyprzedzania, nocleg na przydrożnym parkingu przy starej drodze, błądzenie w Maslenicy, pierwszy kontakt z Adriatykiem (choć nie do konca z Adriatykiem, bo było to w Maslenicy), pamiętam dwie prasy do wytłaczania oliwy w Tribunji, zastąpione aktualnie przez osła, klepisko które teraz jest eleganckim parkingiem...

... czekam nieciepliwie na zdjęcia.
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 17.01.2013 11:37

W Tribunj urzekła mnie cisza, spokój , piękne widoki, cudowna woda i dobrzy ludzie. :lol:
Z tymi zdjęciami z lat 2001 - 2005 to może być problem bo mam je wywołane w albumie - chyba że się nauczę skanować i coś Wam podrzucę.
Ostatnio edytowano 07.02.2013 12:10 przez Heterka, łącznie edytowano 2 razy
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 17.01.2013 11:39

Heterka napisał(a):2011 - lipiec Gdańsk Sobieszewo ( zmarnowane wakacje ),


:lol:

Choć Wam pewnie było do śmiechu.

Pozdrawiam
el_guapo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1560
Dołączył(a): 08.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) el_guapo » 17.01.2013 11:42

Heterka napisał(a):W Trybunj urzekła mnie cisza, spokój , piękne widoki, cudowna woda i dobrzy ludzie. :lol:
Z tymi zdjęciami z lat 2001 - 2005 to może być problem bo mam je wywołane w albumie - chyba że się nauczę skanować i coś Wam podrzucę.


Zadowalające efekty daje zrobienie zdjęcia, zdjęciu :)

Ja niestety nie mam zbyt wielu cyfrowych fotek z pierwszego pobytu w HR - ultra pojemna (na tamte czasy) karta 128MB kosztowała majątek, a zdjęć 3.2MPix nie wchodziło na nią zbyt wiele. O kafejach internetowych, gdzie można było zgrać fotki, nie myśleli nawet filozofowie. :lol:
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 17.01.2013 11:44

To jest pomysł - tak też zrobię.

Do śmiechu z tym Sobieszewem to nam nie było - choć teraz się z tego śmiejemy.

Witam wszystkich bardzo, bardzo serdecznie.
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 17.01.2013 11:48

Nie będę opisywać jak się gubiliśmy na trasie, czekaliśmy jedni na drugich na granicach ( jeden nawet pojechał w Mariborze na Włochy , ale jakimś cudem się znalazł na granicy w Krapinie ).
Przekraczane granice, paszporty, a najlepsze były nasze dzieci, bo koniecznie chcieli mieć jak najwięcej pieczątek w paszporcie.
Pamiętam dokładnie mój strach i obraz który zostanie mi na całe życie – strasznie się bałam jak zjeżdżaliśmy starą drogą z gór, ale to było nic w porównaniu z momentem jak wjechaliśmy na trasie na teren wymarłej wioski ( nie pamiętam nazwy ) – ostrzelana, spalona chyba zbombardowana bo starczały gołe opalone ruiny – Boże myślę sobie gdzie my tu przyjechaliśmy, czy nam źle było w naszym domku z ogródkiem, gdzie my przywieźliśmy naszą 3 dzieci, a jak nas gdzieś ustrzelą. Gdyby mi nie było żal męża ( kierowcy ) i nie było wstyd przed innymi towarzyszami podróży to kazałabym mu się wrócić do domu i nie brnąć w dalsze nieznane. Miałam bardzo mieszane uczucie i pomyślałam sobie OSTATNI RAZ TU JESTEM – NIGDY WIĘCEJ. Gdyby mi ktoś powiedział, ze jeszcze tyle razy tam pojadę to bym go wyśmiała i pomyślała, że ma coś nie tak z głową.

Jakie było nasze zdumienie jak za kilka ( może 100- może 150 km. nie pamiętam) pokazał nam się RAJ NA ZIEMI. Całkiem inne życie.
ewelka1
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 82
Dołączył(a): 19.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewelka1 » 17.01.2013 11:58

Siadamy i czytamy :papa:
AnaSz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 238
Dołączył(a): 21.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) AnaSz » 17.01.2013 12:25

No to będzie co po czytać :) zasiadam i czytam :)
Ostatnio edytowano 17.01.2013 15:55 przez AnaSz, łącznie edytowano 1 raz
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 17.01.2013 12:37

Dom w Tribunj był zaklepany przez jakiegoś tam Chorwata, którego żona była Polką, a ktoś tam miał z nimi kontakt. Tak to mniej więcej wyglądało w tamtym czasie – ale jak się okazało po przyjeździe część z naszej grupy ( mieli zapobiegawczo namioty ) wylądowało w Pakosztane na polu namiotowym ( znajomy kogoś tam był i było to miejsce rezerwowe ) Najmłodsi z nas nie mieli dzieci i byli przygotowani na taką ewentualność wrócili więc Jordanką 1 samochodem do Pakosztane i tam się rozlokowali.

Po 20 godzinach jazdy, zmęczeniu , obawach i nerwach otrzymaliśmy apartament i mogliśmy odsapnąć, ale oczywiście ja gdy opadły emocje jak zwykle musiałam zemdleć i narobić dodatkowego kłopotu.

Tribunj było jeszcze małą wioską rybacką, bez portu jachtowego, bez hotelu ( stały gołe mury w stanie surowym ), cisza i spokój a wszędzie blisko – Vodice, Szibenik. Te wieczorne spacery, atmosfera niezapomniana.

Zaprzyjaźniliśmy się z gospodarzami, którzy przychodzili do nas wieczorami na posiadówki przy winku, grillowali nam rybki, a my ich częstowaliśmy swoimi specjałami. Było bardzo miło, dobrane towarzystwo, ciepełko, lazurowa woda – raj na ziemi.
Napisze Wam jeszcze ciekawostkę o naszym znajomym ( bo zaskoczył nas wszystkich ) – rolnik kukurydziarz przyjechał z żoną i 2 dzieci. Podczas pobytu doszedł do wniosku, że w domu trzeba skosić trawę i coś tam w polu opryskać – i wyobraźcie sobie , że ten wariat zostawił żonę z dziećmi z nami i wrócił do Polski po czym po 4 dniach wrócił jakby nigdy nic i kontynuowali swój wypoczynek i przedłużając go do 3 tygodni.
Ostatnio edytowano 07.02.2013 12:11 przez Heterka, łącznie edytowano 2 razy
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 17.01.2013 14:08

Obowiązek ponad wszystko :) Niemniej - wariat! :lol:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.01.2013 14:56

Heterka napisał(a):pokazał nam się RAJ NA ZIEMI.

Reflektuję. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 17.01.2013 16:24

zasiądę i ja :hut:
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Moje Chorwackie ( i nie tylko ) wspomnienia
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone