Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moje Chorwackie ( i nie tylko ) wspomnienia

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 28.01.2013 08:19

CD.2003 roku

Wieczorami grillujemy, spacerujemy po prostu leniuchujemy odpoczywając – czuję się już jak u siebie w domu i nigdzie indziej na świecie nie jest mi tak dobrze jak tu.

Obchodzę tu swoje najpiękniejsze okrągłe urodziny ( nie ważne które ), z moimi dwoma znajomymi raczymy się szampanem ( przywiezionym specjalnie z Polski ) i winem - mąż się na mnie obraża bo za bardzo się rozluźniłam – bardzo dobrze pamiętam jaka byłam tam wtedy szczęśliwa.
Znajomi zachwyceni, dzieci nie chcą wracać do domu, ale 2 tygodnie mijają nieubłaganie i trzeba się zbierać do wyjazdu.

W 2003 roku do Chorwacji jechaliśmy starą drogą, a wracaliśmy już nowo otwartą autostradą, jeśli dobrze pamiętam to wjazd był w Benkovacu.

Pozdrawiam wszystkich cierpliwie czytających moją relację :papa:
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 30.01.2013 08:15

W 2004 roku niestety ze względu na wiele czynników, a zwłaszcza tych finansowych nie udało nam się wyjechać, ale obiecałam sobie, że kamień na kamieniu nie będę jadała i piła a w 2005 roku muszę do mojej Chorwacji jechać.

2005 - były plany, kombinacje, dopasowywanie terminów, nic nie rezerwowaliśmy – decyzja jedziemy w ciemno, ale czas zobaczyć coś innego. Jechać może z nami tylko córka, synowie niestety nie mogą , żal marnować miejsca w samochodzie , trzeba kogoś zarazić Chorwacją więc po namowach jedzie z nami dziewczyna naszego syna ( nasza obecna synowa ) ze swoim bratankiem – i tak to mamy łataną rodzinę i wyruszamy w drogę z 12-latką, 21-latką i 6-cio latkiem.

Pierwotnie mieliśmy jechać do Omisia, zjechaliśmy z autostrady koło Splitu i wybrzeżem podążaliśmy na południe. Nie pamiętam nazwy miejscowości, w której pierwszy raz zjechaliśmy w dół ( było bardzo stromo ), ale niestety nic nie znaleźliśmy. Przejechaliśmy Brelę i trafiliśmy do Baśki Vody – dorwali nas przy zjeździe naganiacze kwater, obejrzeliśmy 2 ale to nie było to czego oczekiwaliśmy.

Koniec końców trafiliśmy do Breli na ul. Ścit, gdzie miła Pani wynajęła nam super apartament, z którego zrezygnowali jacyś Niemcy. Apartament był niesamowity, 2 pokoje, kuchnia z jadalnią – wyposażenie ful wypas. Cena uzgodniona na 55 – Euro z gospodynią ( napisana na karteczce – co potem miało nie małe znaczenie ) , ale nie chce pieniędzy – mamy czekać na jaj męża do wieczora. Dom nad samym morzem ( 108 schodów na plaże i 97 na parking do naszego samochodu ) , skąd musimy staszczyć nasze bagaże. Widoki niesamowite, zapierające dech w piersiach. Więc rozpakowanie i plaża.

Wieczorem przyszedł gospodarz więc czas na zapłatę. Apartament mogliśmy wynająć na 10 dni – bo tyle był wolny, ale gospodarz zażyczył sobie za niego 65 euro za dobę , a nie 55 jak było uzgodnione. Rozmowy, negocjacje- pokazywanie uzgodnionej ceny na karteczce, moje nerwy bo przecież już stachaliśmy bagaże po 97 schodach. Mówię więc do niego ( oczywiście podchwytliwie ) , że płacę za 1 noc, jutro się wyprowadzamy – a on wtedy do mnie – dobro, dobro niech będzie 55 euro za dobę .
Tak to dogadałam się z gospodarzem, którego już więcej nie widziałam, zresztą gospodynię też mało widywaliśmy. Jak się chciałam umówić na odbiór kwatery to kazała mi zostawić klucze w zamku.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 30.01.2013 14:56

Heterka napisał(a):Apartament mogliśmy wynająć na 10 dni – bo tyle był wolny, ale gospodarz zażyczył sobie za niego 65 euro za dobę , a nie 55 jak było uzgodnione.

Niestety, niektórzy próbują naciągać.
Doskonale sobie poradziłaś. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 31.01.2013 08:25

Franz - czytam wszystkie Twoje relacje i zazdroszczę podróży - u nas nie można tak spontanicznie - a ogranicza nas przede wszystkim język.

Pozdrowienia
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 31.01.2013 09:21

Do centrum Breli było dość daleko – chyba ze 2 km.
Ale codziennie popołudniu lub wieczorkiem spacerowaliśmy, nawet przy oporach mojego męża poszliśmy raz pieszo promenadą do Baski Vody. Niesamowite widoki i wrażenia.
Z moich obserwacji wynika, że w Breli była zimniejsza woda niż w Tribunj, były większe fale no i pogoda nie była taka idealna, bo ciągle gdzieś z nad gór ciągnęły chmurki – a był przecież przełom czerwca i lipca. Do tej pory nam się to nie zdarzało, zawsze pogoda była idealna .
Zamówiliśmy sobie FISZPICNIC na wyspę Brac, który trzeba było przełożyć bo były za duże fale, chociaż i tak w końcu popłynęliśmy tylko w inny dzień po uspokojeniu się morza. Rejs był super, nawet udało nam się zobaczyć delfiny.
Zwiedziliśmy Paviljanę na wyspie Brac , w jakiejś zatoczce był postój na pływanie i obiad, był nawet akordeonista i gitarzysta, zabawa była przednia zakończona tańcami nie tylko na statku, ale nawet w porcie po powrocie.

W innym dniu wybraliśmy się do Dubrownika. Trochę daleko, ale pogoda był nie plażowa więc zrobiliśmy sobie wycieczkę. Zwiedziliśmy stare miasto, połaziliśmy, pospacerowali i wieczorem powrót do Breli. Pięknie było 10 dni minęło jak z bata strzelił i nadszedł czas powrotu.
franko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2360
Dołączył(a): 14.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) franko » 31.01.2013 09:43

I ja śledzę, chociaż mało się odzywam.
W Tribunj byłem w czerwcu 2010 roku (Jest relacja ). Nadal planuję tam
powtórny wyjazd.
PZDR
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 31.01.2013 09:53

franko napisał(a):I ja śledzę, chociaż mało się odzywam.
W Tribunj byłem w czerwcu 2010 roku (Jest relacja ). Nadal planuję tam
powtórny wyjazd.
PZDR


Będę szukać relacji i z przyjemnością przeczytam. :D
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 31.01.2013 16:45

Heterka napisał(a): minęło jak z bata strzelił i nadszedł czas powrotu.

:( :( :( :( :( :cry:
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 04.02.2013 14:37

W 2006 roku po naszych ochach i achach na temat Chorwacji zebrała nas się spora grupa do wyjazdu bo aż 19 osób wraz z dziećmi. No gdzie jechać – tylko Tribunj – bo tam miejsce pewne, gospodarz miły i będziemy wszyscy razem.
Trzeba im wszystko pokazać – zapoznać z okolicą. Jedziemy na 4 samochody, jakieś 100 km. Za Wiedniem zjeżdżamy na aby zatankować i trochę odpocząć i okazuje się, ze mojemu bratu psuje się samochód, tłucze się coś jakby walił młotkiem w silnik. Co robić, brat strachajło, pierwszy raz za granicą – przecież go nie zostawimy – decyzja podjęta jedzie dalej, ale musimy się trzymać blisko w razie czego.
Zjeżdżając z gór przez ostatni tunel obserwuję ciekawe zjawisko – nasz znajomy jedzie slalomem przed moim bratem – ki diabli, co się dzieje zjeżdżamy więc na stację i parking zaraz za górami. Jak się okazało znajomy bał się, ze kierowca zasypia bo podejrzanie jechał i nie wiedział jak go zmusić do ocucenia się.
Takiej złości i zmęczenia jak u mojego brata to dawno nie widziałam. Samochód jego się tłucze, on blady i zielony – a tu jeszcze do przejechania ze 100 km. Na szczęście jakoś to wytrzymał i samochód i on, po przyjeździe na miejsce autko odstawił do mechanika – taki duży salon jak się jedzie z Vodic do Sibenika. Naprawiono go i mógł spokojnie wypoczywać i czekać na powrót.
Od 2006 roku będzie wiecej zdjęć.
Załączniki:
100_5748.jpg
Miejsce naszych posiadówek
100_5775.jpg
100_5774.jpg
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 05.02.2013 11:07

Zdjęcia z góry z kościółkiem.
Załączniki:
100_5787.jpg
100_5785.jpg
100_5786.jpg
100_5778.jpg
czekor68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 716
Dołączył(a): 04.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) czekor68 » 05.02.2013 11:40

Pisz i wklejaj foty.Miło z kimś powspominać wakacje w te zimowe dni :D
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 05.02.2013 14:33

Witaj czekor68 - miło,że ktoś to czyta.

Wspominania czas dalszy, zdjęcia z drogi do Szibenika z mostu w czasie wyprawy do parku Krka.
Załączniki:
S2010107.jpg
S2010090.jpg
P1010082.jpg
S2010108.jpg
S2010091.jpg
Tuti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 668
Dołączył(a): 04.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tuti » 05.02.2013 18:37

Czytają, czytają, tylko cichutko :lol:
razpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3801
Dołączył(a): 24.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) razpol » 06.02.2013 07:48

Też potwierdzam, że cichacze czytają, no i oglądają, w tym i ja. :)
Fresz
Croentuzjasta
Posty: 197
Dołączył(a): 04.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fresz » 07.02.2013 08:06

razpol napisał(a):Też potwierdzam, że cichaczeczytają, no i oglądają, w :D :D tym i ja. :)
to ja tez xapewniam
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Moje Chorwackie ( i nie tylko ) wspomnienia - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone