Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moje Chorwackie ( i nie tylko ) wspomnienia

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
AnaSz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 238
Dołączył(a): 21.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) AnaSz » 22.01.2013 09:26

Czyli jak zawsze mawiam - wszystko dzieje się dla czegoś - tak miało być - Chorwacja była Wam mimo wszystko pisana :)
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 22.01.2013 12:16

Zawarliśmy nowe przyjaźnie, ze względu na syna zwiedziliśmy tylko Zadar no i oczywiście trochę pobuszowaliśmy po Vodicach, gdzie o mało nam nie sholowali naszego Opelka.
Dziś mi się to wydaje śmieszne, ale wtedy nam do śmiechu nie było. W centrum Vodic ( nie wiem czy ktoś pamięta stary targ- teraz jest rozbudowany i wygląda trochę inaczej niż w 2002 roku) pojechaliśmy na małe zakupy na wspomniany targ. Ze względu na to, że syn nie mógł za wiele chodzić został z mężem w samochodzie koło małego dworca autobusowego ja z pozostałą dwójka poszłam na zakupy. Niecierpliwy mężczyzna nie mógł się doczekać na powrót żony i zostawił samochód koło dworca i poszedł za nami. Spotkał nas oczywiście w drodze powrotnej – jego opuszczenie samochodu, spotkanie nas i powrót trwało niecałe 10 minut. Jakież było nasze zdziwienie jak zobaczyliśmy, że nasze kochane autko jest ściągane przez policję na hol. Samochód nam na szczęście oddali, ale trzeba było zapłacić mandat i koszt holowania auta – jak to powiedział policjant „ jest foto ( miał aparat fotograficzny na szyi ) i nic się nie zrobi”. Jeździł sobie potem ten policjant po Trybunj skuterkiem machał do nas i uśmiechał się miło – ale ok. 200 zł ( na tamte czasy ) diabli wzięli.
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 22.01.2013 12:18

:cry: AnaSz - dzięki za wytrwałość - bo chyba nudne te moje wypociny - czytelników za wiele nie ma.
AnaSz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 238
Dołączył(a): 21.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) AnaSz » 22.01.2013 12:22

Heterka napisał(a)::cry: AnaSz - dzięki za wytrwałość - bo chyba nudne te moje wypociny - czytelników za wiele nie ma.

No co ty - nie każdy tak jak ja czyta codziennie :)
A relacja super!!
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18956
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 22.01.2013 12:49

Heterka napisał(a)::cry: AnaSz - dzięki za wytrwałość - bo chyba nudne te moje wypociny - czytelników za wiele nie ma.


Nudne z pewnością nie są .
Czytalibyśmy na głos , chórem ( może byłoby słychać ) , ale na odległość jakoś tak . . . :oops: ciężko się zestroić :wink:

Podróże sentymentalne , a raczej wspomnienia z nich , to bagaż o który trzeba dbać . Dzięki różnym perypetiom pamiętamy je lepiej :)


Pozdrawiam
Piotr
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13243
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 22.01.2013 13:48

Heterka napisał(a)::cry: AnaSz - dzięki za wytrwałość - bo chyba nudne te moje wypociny - czytelników za wiele nie ma.


Myślę, że jest całkiem sporo :P ,
tylko się nie ujawniają, bo czasem niektórzy złorzeczą, że to "zaśmiecanie" relacji :wink: ,
więc nie marudaj i opowiadaj dalej :D .
Darkos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1481
Dołączył(a): 17.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Darkos » 22.01.2013 13:54

mysza73 napisał(a):
Heterka napisał(a)::cry: AnaSz - dzięki za wytrwałość - bo chyba nudne te moje wypociny - czytelników za wiele nie ma.


Myślę, że jest całkiem sporo :P ,
tylko się nie ujawniają, bo czasem niektórzy złorzeczą, że to "zaśmiecanie" relacji :wink: ,
więc nie marudaj i opowiadaj dalej :D .


Miałem to właśnie napisać, to o zaśmiecaniu. :D

Fajne historie:

Heterka napisał(a):Cd.
Godzina wczesna, nie chcemy budzić naszego gospodarza więc pojechaliśmy sobie na plaże jedną a potem drugą pooglądać widoczki. Podeszła do nas starowinka, ubrana na czarno z ofertą apartamentu.
Nie chcieliśmy go oglądać , ale tak namawiała, a my mieliśmy czasu dużo więc poszliśmy z nią. Pokazała nam piękny apartament zaraz koło plaży i chciała za niego od nas 40 Euro. Oczywiście ugościła nas wędzone małe rybki , owoce nawet rakija się pokazała – a nasz gospodarz okazał się jej kuzynem.
Między czasie przyszli szukać apartamentu jacyś Niemcy – jakież było moje zdziwienie gdy ten sam apartament za który od nas żądała 40 Euro im wynajęła za 80 Euro. Zapytałam ją dlaczego takie różnice w cenie, a ona stwierdziła” my Polaków lubimy bo razem walczyliśmy przeciwko takim Niemcom – niech teraz płacą stać ich na to „.

Zamieszkaliśmy w innym domu gospodarzy ( bo mają 2 domy jeden koło drugiego ) gdzie są 2 duże apartamenty – jeden na piętrze a drugi na parterze.
Dostał nam się apartament na piętrze, ale na paterze zamieszkało małżeństwo Polaków z 2 dzieci mieszkający na stałe w Niemczech, a z nimi zaprzyjaźnione z nimi małżeństwo ze Śląska – jak się okazało ona była rehabilitantką. Młoda dziewczyna, widząc 17-latka o kulach sama zaproponowała, że może mu trochę pomasować tę chorą nogę.
Przez 10 dni robiła z nim ćwiczenia i masaże + pływanie i wyobraźcie sobie jak wróciliśmy do domu to mógł normalnie stopą ruszać i chodzić trochę kuśtykając bez kul.


Pisz bo czytamy .....
loverosa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 753
Dołączył(a): 22.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) loverosa » 22.01.2013 14:11

Ja również podczytuję,najbardziej spodobało mi się to,że Polacy mają taniej niż Niemcy :lol:
razpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3801
Dołączył(a): 24.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) razpol » 23.01.2013 22:04

Przyłączam się do wspomnień. :)
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 25.01.2013 09:02

Przeprawa w pisaniu była - bo był spontaniczny jedno dniowy Londyn. jeszcze w październiku synowa znalazła w internecie tanie bilety lotnicze do Londynu ( 90 zł w obydwie strony - bez żadnych dopłat ) Szybka decyzja - lecimy. Pierwszy raz lot samolotem - trochę strachu, ale było super. Opis będzie w dalszej części.

Piszemy dalej .

Wakacje 2003 roku zaplanowaliśmy oczywiście też w Trybunj u naszych zaprzyjaźnionych gospodarzy jak zwykle i udało nam namówić na wyjazd naszych znajomych, a że mieli 1 wolne miejsce w samochodzie to zabraliśmy jeszcze ze sobą 13 letniego syna mojej siostry.
Trasa jak zwykle, mapa do ręki znajomego, ale oczywiście adresu mu nie dałam ( moje gapiostwo ), a pech chciał, że za Mariborem się zgubiliśmy. Myślę sobie dobrze, że chociaż mu powiedziałam do jakiej miejscowości jedziemy, może zapamiętał bo mapa wiodła tylko do Vodic. Czekaliśmy na nich na poboczu drogi już gdzieś za Karlowacem i jakież było nasze zdziwienie jak zobaczyliśmy, że drogą sunie nasza zguba. Znajomy śmiał się potem, że szukałby na podwórkach w Trybunj naszego auta ( a tak na marginesie ciekawe czy by znalazł ).

Dwa małżeństwa, 6 dzieci w wieku 9 – 18 lat – i znów było wspaniale. Mieliśmy duży ponton – pływaliśmy sobie na wyspę osła , zgoniliśmy ją chyba wzdłuż i wszerz – znaleźliśmy na szczycie stare fortyfikacje ( bunkry ) do których zabroniliśmy wchodzić naszym ciekawskim dzieciom – bo sami się nie odważyliśmy tam wejść ( wejście nie wyglądało zachęcająco).

Między czasie dojeżdżają do nas znajomi rolnicy kukurydziarze , którzy byli tu z nami w 2001 roku. Trochę zwiedzamy ( Krka, Szibenik ), ale większość czasu spędzamy na plaży, gdzie nasze pociech pływają i nurkują – praktycznie to wcale nie chcą wychodzić z wody.
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 25.01.2013 09:19

Trochę zdjęć z "wyspy osła" z 2006 roku.
Załączniki:
S2010017.jpg
S2010013.jpg
S2010011.jpg
S2010004.jpg
S2010016.jpg
S2010012.jpg
S2010005.jpg
Agasz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 371
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Agasz » 25.01.2013 09:45

Z przyjemnością czytam o Twoich podróżach przez lata :)
Mi$iek
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 104
Dołączył(a): 22.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mi$iek » 25.01.2013 09:58

kapitalna relacja! będę musiał w tym roku odwiedzić Trybunj bo aż mi głupio że tam nie byłem... no ale z racji wieku, w tym roku Chorwacja dopiero po raz 3 :)

naprawdę super się to czyta, zwłaszcza w piątek, gdy weekend tuż tuż...
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108267
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 25.01.2013 16:53

Cztery strony o Tribunj :idea: a mnie nie ma 8O :oczko_usmiech:

Oj Tribunju już jestem :lol: :idea:
Jareksz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 17.01.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jareksz » 25.01.2013 19:31

Obserwuję Obrazek

następna super relacja
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Moje Chorwackie ( i nie tylko ) wspomnienia - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone