Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moja wielka FJAKA w koronie - Vis inaczej

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 11.02.2022 17:22

Katerina napisał(a):"Asfalt Tango"
Ja pie... 8O
Jakże pasujący tytuł do... "Fallen Art".

Katerina napisał(a):Pochodząca z Rumunii FANFARE CIOCĂRLIA to jedna z najsłynniejszych bałkańskich orkiestr dętych. Jej główny konkurent to Boban Marković Orchestra
Czyli dobrze zaszufladkowałem te fale dźwiękowe :wink: 8)
Bo jeśli konkurent, to w tym samym stylu/gatunku :wink:

A tą pamięcią, to czasem/często jest nie tak fajnie. Nierzadko kończy się ostracyzmem. Tylko dlatego, że więcej/lepiej pamiętasz/wiesz. Ale przywykłem ; -)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 12.02.2022 16:33

Fajna muza , ale zdjęcia wkurzonego burzą Jadrana - piękne . To był spektakl pożegnalny dla Ciebie 8)


Pozdrawiam
Piotr
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 13.02.2022 00:58

boboo
Czyli dobrze zaszufladkowałem te fale dźwiękowe :wink: 8)

Idealnie :D

piotrf
Fajna muza , ale zdjęcia wkurzonego burzą Jadrana - piękne . To był spektakl pożegnalny dla Ciebie 8)

To był dopiero II Akt :D Zaraz będzie finale grande :wink:



Odcinek 20 - Koniec tej fjaki! :D


"Nera, jaszczurki na mieście mówią, że prom o 15.30 też może nie popłynąć :oczko_usmiech: "
"Oh, Ivane Pavao II, to wróćcie, jestem tu w Komiży do 2 października, potem zamykam wszystko na klucz."
:D

Bagaże plus spakowane wcześniej do bagażnika kamulce powodują, że tył Skody niemal dotyka koguli.
Przepakowujemy dwie skały na podłogę auta.

Robię ostatnie zdjęcia lazurów - żeby mieć czym oczy paść w czasie wielkiej smuty - czyli po powrocie :(

IMG_20200926_134541 (1).jpg

IMG_20200926_134552 (1).jpg


Żegnamy się z Nerą i kotem Bowie, który zawsze tu krąży i opuszczamy Ribarską .

W połowie Serpentyny zatrzymuję się, by ostatni raz spojrzeć na Komiżę i białe grzyweczki morza (stąd wyglądające niepozornie).

IMG_20200926_135401 (1).jpg


Petar stoi (uziemiony od wczoraj w Visie) i zieje czeluścią pod pokładem...chyba jednak popłyniemy :(
Kolejka samochodów ogromna - przecież wiele osób nie odpłynęło rano, ale wystarczyło dla nas biletów.

IMG_20200926_141151 (1).jpg


Powinniśmy - według viskiej tradycji - popełnić strzemiennego pelinkovca w barze Bejbi, ale oboje mamy ochotę na piwo i ostatniego w tym roku burgera z kozicami (przypominam sobie, że przez całe to ekscytowanie się garbinem nic dzisiaj jeszcze nie jadłam).

IMG_20200926_141228 (1).jpg

IMG_20200926_142317 (1).jpg


W Viskiej Luce wydaje się, że jugo-garbin omija tę część wyspy - woda w porcie delikatnie pomarszczona i w ogóle nie wieje 8O

IMG_20200926_151111 (1).jpg

IMG_20200926_151212 (1).jpg


Pozory :mrgreen:

Zanim wypłyniemy patrzę na Vis z górnego pokładu.
Bar Bejbi i Fastfood Katarina (pod markizami)...ależ w nich była świetna fjaka 8)

IMG_20200926_151244.jpg


Palmowy park...

IMG_20200926_151308.jpg


Nad półwyspem z klasztorem pojawiła się tęcza :D
Czy to jakiś znak?

IMG_20200926_151838.jpg

IMG_20200926_153025.jpg


Prawdziwa zabawa zaczęła się, gdy wypłynęliśmy z bezwietrznej Viskiej Luki i minęliśmy wysepkę Host...

IMG_20200926_153839.jpg

IMG_20200926_153909 (1).jpg


8O W ciągu kilku sekund dostaliśmy się w strefę takich porywów, że dosłownie nie dało się pozostać w pozycji stojącej - wszyscy chwytali się, czego się dało, a niektórzy ewakuowali się z górnych pokładów na czworakach.
Pomimo skrupulatnego upięcia, moje włosy stanęły dęba pozbywając się części wsuwek :lol:
Twardziele, którzy zdecydowali się zostać na zewnątrz posuwali krokiem marynarskim asekurując się elementami infrastruktury promowej - gorzej było, gdy barierka się kończyła i trzeba było poczekać na odpowiednią amplitudę fali, aby dopaść kolejnej - oddalonej o metr, lub innej ławki, czy ściany.

IMG_20200926_154618.jpg


Oplotłam się wokół jakiejś rury :lool: , przywiązałam szalikiem :wink: i próbuję utrzymać telefon w ręce.

IMG_20200926_153927 (1).jpg

IMG_20200926_153940 (1).jpg


Tu jeszcze było łagodnie,...choć Vis i Neptun mają z nas pewnie niezły ubaw.

IMG_20200926_154341.jpg


Ale już po jakiejś chwili Petar zaczyna stawać dęba, lub kłaść się na prawej burcie - pierwszy raz widziałam jak ten olbrzym walczy z żywiołem.
Na przedostatnim pokładzie,przy barze pod daszkiem, zaczyna się chaos - nieliczna garstka śmiałków próbuje ratować swoje butelki ze stolików - z marnym skutkiem, dzieciaki ryczą, psy szczekają, bagaże turlają się po podłodze...A wszystko to w bryzgach fal, które docierają aż tutaj.

Młoda dziewczyna, siedząca nad filiżanką kawy z zamkniętymi oczami i sino szarą cerą, teraz zzieleniała jak Wodnik Szuwarek i nagłym sprintem - slalomem ruszyła w stronę..., tzn. na stronę.

Facet koło mnie, z wyrazem ekstazy na twarzy obserwuje sytuację, myśląc pewnie: "Jaka piękna katastrofa :D ". Nawet nie zauważa, że pali papierosa, który dawno zgasł od wiatru.

Przyznam się, że i ja patrzyłam w uniesieniu i z "wyszczerzem" szczęścia, zwłaszcza, że znowu pojawiła się tęcza - znak nadziei, że przeżyjemy :D

IMG_20200926_155545 (1).jpg



Zdjęcia ani trochę nie oddają skali zjawiska.
Niestety, jedyny film, który nagrałam na promie przepadł w dziwny sposób - próbowałam go komuś wysłać przez Messengera, a tym samym zachować, następnie usunęłam film z galerii, żeby zwolnić pamięć.
Mess. wyświetlił komunikat, że nie może przesłać wiadomości, mam spróbować później ( na promie nie było w tym momencie zasięgu). Potem okazało się, że film zniknął.

Mimo, że nasz "kataklizm" nie równał się temu pokazanemu poniżej na filmie z YT (wiatr nie osiągał 150 km/h), to możecie sobie w przybliżeniu wyobrazić, jak mogło być przy 100 :)



W pewnym momencie zrobiło się spokojniej, jednocześnie pomyślałam, że jakoś dziwnie płyniemy, bo nie rozpoznaję znanych mi elementów krajobrazu na pewnych odcinkach.
Chcę o tym powiedzieć Małżowi, ale...no, właśnie, gdzie jest Małż :?: 8O

Biegam po promie i szukam - uświadomiłam sobie, że nie widziałam go od godziny.

Znalazłam małżonka na puściutkim pokładzie górnym, gdzie spędził prawie całą przeprawę - szczęśliwy i mokry od chlustającego Jadrana.

IMG_20200926_163857 (1).jpg

IMG_20200926_164225_1 (1).jpg

IMG_20200926_163857_2 (1).jpg


Nasza forumowa Koleżanka śledziła trasę mojej przeprawy w necie, o czym wtedy nie wiedziałam.
Okazało się, że Petar Hektorović odbił z wytyczonej - stałej trasy, żeby omijać prądy.
Ta najkrótsza linia pokazuje ile zboczyliśmy z kursu.

received_685950805607049 (1).jpeg


Prom miał przez to opóźnienie około 25ciu minut, więc zamiast 2,5 płynęliśmy 3 godziny.

Te trzy godziny były...po prostu - piękne :D

W Splicie niespodzianka - 16 stopni 8O Wypływając z Visu mieliśmy 24.
Na autostradzie temperatura już tylko spadała, aby za tunelem Sv.Rok wynieść 3,8 st. :oczko_usmiech:

W międzyczasie zapadł zmrok, jedziemy tą autostradą i ze zdziwieniem zauważamy, że co drugi jadący z naprzeciwka daje nam sygnały świetlne :?

"Dlaczego nam tak migają?" - pytam.
Drogą dedukcji wywnioskowaliśmy, że z powodu obciążenia kamieniami przód auta uniósł się do góry na tyle, że oślepialiśmy wszystkich jadących w drugą stronę :roll:
Niebezpiecznie dla innych, a i mandatem grozi - przy okazji wyda się, że przywłaszczyliśmy sobie trochę chorwackiej ziemi :o

Na pierwszym możliwym postoju przepakowanie i tym sposobem spędziłam jako pasażer wiele godzin z nogami na materiale na potencjalne donice :nice:

Jechaliśmy na jeden raz, bo wtedy państwa tranzytowe nie zezwalały na noclegi, toteż odbyliśmy spanko w aucie przy temperaturze 1,5 na zewnątrz - na stacji benzynowej.

Poranna kawa w Austrii - o... śnieg !!

IMG_20200927_081044 (1).jpg

IMG_20200927_075812 (1).jpg


Wprawdzie tylko na szczytach gór, ale w połączeniu z polarnym zimnem widok ten wprawia mnie w melancholię. Zmiana jest zbyt drastyczna.

Kolejny postój i lunch wypadają w Mikulowie, gdzie trochę rozprostowujemy kości spacerując po ogrodach zamkowych.

IMG_20200927_104540.jpg

IMG_20200927_104605.jpg


Kolumna morowa, która, jak wiele innych na Morawach, powstała z wdzięczności dla Stwórcy za uratowanie od zarazy i aby chroniła przed kolejnymi - teraz, w szczycie pandemii, została szczelnie zakryta.

IMG_20200927_105114.jpg


Może Czesi uznali ją za kpinę, albo znając ich poczucie humoru - przyprawili jej maskę ochronną, albo raczej kombinezon :)

Dalsze etapy podróży były nudne i bez postojów, bo do samego Gdańska było tak:

IMG_20200927_181841.jpg



Kończę odcinek, ale nie relację - dopiszę małe podsumowanie wraz z wyjaśnieniem sprawy pozyskania donic :)
Tak mnie wybujało na promie i zahibernowało w trasie, że padam :mrgreen:

Laku noć :papa:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 13.02.2022 05:43

Katerina napisał(a):ostatniego w tym roku burgera z kozicami
Hmmm, dlaczego było tak mało o tym w relacji? :wink:

Katerina napisał(a):moje włosy stanęły dęba pozbywając się części wsuwek
I znowu skojarzenia :lol:
Bugs Bunny i czarownica. Jak startowała na miotle, to z takim przyspieszeniem, że tylko spinki zostawały w powietrzu.

Katerina napisał(a):Młoda dziewczyna, siedząca nad filiżanką kawy z zamkniętymi oczami i sino szarą cerą, teraz zzieleniała jak Wodnik Szuwarek i nagłym sprintem - slalomem ruszyła w stronę..., tzn. na stronę.
To się nazywa: "poszła przypudrować nosek" :mrgreen:

Katerina napisał(a):powodu obciążenia kamieniami przód auta uniósł się do góry na tyle, że oślepialiśmy wszystkich
A co z manualną regulacją ustawienia wysokości świateł? :roll:

No i "cytat z obrazka": Miś w pożegnalnym tańcu na tęczy
mis_na_teczy.png

:wink: :hut:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 13.02.2022 14:20

Boboo coś już Wiesz o tej donicy Garbina. Kupiła czy dalej trzyma nas w niepewności. Jak tak dalej będzie relacjonować to się nigdy nie dowiemy.

Ural.
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9331
Dołączył(a): 20.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 13.02.2022 17:37

Zastanawiam się, jak przy takim kołysaniu promem, samochody znajdujące się pod pokładem, nie zmieniają swojego miejsca.
Przecież nie są niczym zabezpieczone.
Chyba, że są obciążone dodatkowymi kamieniami. :wink: :papa:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 13.02.2022 18:58

Zastanawiam się co też Katerina uczyni z tymi kamieniami. Skały żeby ciągnąć z Chorwacji po co, na co. Dziwne. Przecież nie zawierały w sobie metali szlachetnych typu złoto czy srebro.

Rzeźbić w kamieniu będzie ???
Flayszakal
zbanowany
Posty: 280
Dołączył(a): 25.04.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Flayszakal » 13.02.2022 23:18

elka21 napisał(a):Zastanawiam się, jak przy takim kołysaniu promem, samochody znajdujące się pod pokładem, nie zmieniają swojego miejsca.
Przecież nie są niczym zabezpieczone.
Chyba, że są obciążone dodatkowymi kamieniami. :wink: :papa:

To samo mnie zastanawia :?
empire13
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2134
Dołączył(a): 26.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) empire13 » 14.02.2022 01:31

Późno się przyłączam do relacji. Vis mnie od jakiegoś czasu interesuje a ta relacja bardzo zachęca do odwiedzin.
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 14.02.2022 15:54

boboo
Katerina napisał(a):
ostatniego w tym roku burgera z kozicami

Hmmm, dlaczego było tak mało o tym w relacji? :wink:

Było dużo - na stronie 28ej opisałam Bar Bejbi i wspomniałam o burgerach i innych delicjach z Fastfood Katarina :D
A co z manualną regulacją ustawienia wysokości świateł? :roll:

:la:
Nie wiem :mrgreen: To pytanie do Małża, coś tam ustawiał, ale i tak uszczęśliwił mnie kamlotem pod siedzeniem pasażera.
Miś w pożegnalnym tańcu na tęczy
mis_na_teczy.png


Tak, teraz zauważyłam i przyglądam się temu misiu :lol:

elka21, Flayszakal
elka21 napisał(a):
Zastanawiam się, jak przy takim kołysaniu promem, samochody znajdujące się pod pokładem, nie zmieniają swojego miejsca.
Przecież nie są niczym zabezpieczone.
Chyba, że są obciążone dodatkowymi kamieniami. :wink: :papa:


To samo mnie zastanawia :?

Mój na pewno nie przesunął się ani o milimetr :lol:
Dobre pytanie, w necie piszą coś o zabezpieczeniach za pomocą pasów, ale nie przyszło mi do głowy zbiegać do garażu i sprawdzać jak te auta się zachowywały :? Nie podejrzewam obsługi promowej o jakieś działania prewencyjne :)
A tutaj jest pokazane jak może być w pewnych warunkach :wink: Geniusze :roll:

https://www.cda.pl/video/11736684

Dobrze, że na Petarze auta stoją w luku garażowym :D :papa:

empire13
Późno się przyłączam do relacji. Vis mnie od jakiegoś czasu interesuje a ta relacja bardzo zachęca do odwiedzin.

Lepiej późno, niż wcale :papa: Zapraszam - do tej i do poprzednich relacji z Visu. I korzystając z okazji - do kolejnej :oczko_usmiech: , wkrótce.

Ural
Zastanawiam się co też Katerina uczyni z tymi kamieniami. Skały żeby ciągnąć z Chorwacji po co, na co. Dziwne. Przecież nie zawierały w sobie metali szlachetnych typu złoto czy srebro.

Rzeźbić w kamieniu będzie ???

Jak tak dalej będzie relacjonować to się nigdy nie dowiemy.

:lol:
Piszę, już piszę :) Do jutra powinno się wyjaśnić :papa:


Wprawdzie nie przywiązuję wagi do dzisiejszej okoliczności, ale życzę wszystkim, którzy jeszcze nie zakotwiczyli, aby znaleźli swoją wyspę :wink:

ebcba67a-2af3-4bbd-a214-423846b8aa74_830x830.jpg
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 14.02.2022 17:36

Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 14.02.2022 20:40

Co też Katerina jutro zawrze w swojej chyba ostatniej relacji. Czyżby miała się wyjaśnić tajemnicza zagadka związana z donicą. Może omotała Garbina, że dla świętego spokoju oddał jej donicę za przysłowiową kunę. Kto to wie, a może jej nie kupiła. No chyba .........nie roztrzaskała jej na głowie Garbina.

Ural
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5148
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 14.02.2022 21:53

Katerina napisał(a):Palmowy park...
Obrazek

Palmowa park ?. Nawet na niego nie zwróciłam uwagi, bo pierwsze co mi się rzuciło w oczy na tym zdjęciu, to wisielec wiszący na maszcie - niebieskie spodnie, biała koszula i czerwona chusta na głowie. Dopiero po wnikliwej analizie dotarło do mnie, to to jest flaga.

Katerina napisał(a):Mimo, że nasz "kataklizm" nie równał się temu pokazanemu poniżej na filmie z YT (wiatr nie osiągał 150 km/h), to możecie sobie w przybliżeniu wyobrazić, jak mogło być przy 100 :)

Bardzo drastyczne sceny widać na tym filmie.

Katerina napisał(a):Te trzy godziny były...po prostu - piękne :D

Mnie by się też podobało, ale myślę, że ta dziewczyna od kawy miała inne zdanie.
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 15.02.2022 16:44

Chcę o tym powiedzieć Małżowi, ale...no, właśnie, gdzie jest Małż :?: 8O

Biegam po promie i szukam - uświadomiłam sobie, że nie widziałam go od godziny.

Znalazłam małżonka na puściutkim pokładzie górnym, gdzie spędził prawie całą przeprawę - szczęśliwy i mokry od chlustającego Jadrana.


Jejku. Wy jednak oboje jesteście wariaci :mrgreen: :wink: :!:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 20.02.2022 12:45

Hej Kasiu! :D

Nadrabiam zaległości po narciarskim tygodniu...

Niesamowita przeprawa promowa. Na pewno na długo ją zapamiętacie 8) Chociaż ostatnio wiatr trochę rozrabia (u Was na północy szczególnie :?) i już go tak nie lubię, jak do tej pory :roll: Dał nam się we znaki w ostatni czwartek w Austrii :evil:

Tęcza daje nadzieję...

No i czekam na rozwiązanie sprawy z pitarami :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Moja wielka FJAKA w koronie - Vis inaczej - strona 35
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone