CRObertoTen rejs, jest równie wspaniały jak zeszłoroczny...
Wpłynąłem wraz z Wami, w swoje wakacyjne marzenia
Tak sobie myślę i porównuję te moje wyprawy na odległe wyspy - chyba najwspanialszy był rejs na Brusnik i Svetac dwa lata temu - magiczny efekt pierwszego razu
Świadomość przebywania na środku morza w trzy osoby , gdzie archipelag jest celem - tworzy jedyny w swoim rodzaju nastrój...
Jeszcze fajniej by było, gdyby do wyspy nie przybyli intruzi...
Jest mimo to ,tak zjawiskowo , że ani myślę wybrzydzać...
Intruzami byli Chorwaci - znajomi latarnika - dlatego nie odczułam ich obecności zbyt dotkliwie, a w nocy, która ma nadejść byłam wręcz szczęśliwa , że kotwiczą w zasięgu mojego wzroku
.
Kiedyś podpytam Cìę o Darko
Jasne
gusia-sCzytałam, że gdy na wyspę przybyła komisja w celu dokonania odbioru świeżo wybudowanej latarni również niespodziewanie zatrzęsło
Latarnia bujnęła się podobnie jak teraz. Komisja stwierdziła, że nie są już do niczego tam potrzebni, odbiór dokonał się jakby sam
Tak, po prostu stwierdzili , że to był najbardziej wiarygodny test - choć niespodziewany
BravikNiepokoją te powtarzające się wstrząsy. Żeby tylko nie powtórzyły się wydarzenia z 1962 i 1979 roku.
Przypominają mi się opowieści moich gospodarzy z Małego Stonu o zniszczeniach po trzęsieniach ziemi - uszkodzeniach domów, stońskich murów i zabytkowego kościoła - kościół był już kilkakrotnie odbudowywany - ostatnie trzęsienie nastąpiło tam w latach 90-tych i zniszczyło świątynię zaraz po tym jak opadł wojenny pył...
Życie w regionach o podwyższonym napięciu tektonicznym to również niedogodności o których nawet nie mamy pojęcia. To artykuł z 6-ego marca o tym co się dzieje po wstrząsach w Petrinji...
Mimo, że od gigantycznego trzęsienia ziemi w Chorwacji minęło już ponad 2 miesiące i ludzie otrząsnęli się i próbują żyć normalnie, to nadal strach zagląda im w oczy. Sytuacja miejscami jest bardzo niebezpieczna, bo po historycznym trzęsieniu ziemi powstały dziesiątki okrągłych lejów krasowych w ziemi. Zapadlisk jest szczególnie dużo w centrum Chorwacji około 25 km od Zagrzebia. Geolodzy z Chorwackiej Służby Geologicznej informują, że są to zapadliska opadowe, które pojawiły się ze względu na specyficzny skład geologiczny tego obszaru, ponieważ gleba spoczywa na skałach wapiennych silnie nasyconych wodami gruntowymi. W przypadku intensywnych opadów, woda wymywa związki wiążące glebę i powstają zapadliska. Po trzęsieniu ziemi w Chorwacji, lejów krasowych i zapadlisk pojawiło się jednak znacznie więcej. Chorwaci są zaskoczeni ich liczbą, bo w ciągu ostatnich dwóch miesięcy odnotowano około 100 nowych zapadlisk.
Dochodzi do przypadków, gdy mieszkańcy przenoszą się do domu sąsiada, bo ich dom jest już bezpośrednio zagrożony katastrofą.(
https://dobrapogoda24.pl/artykul/zapadl ... enia-ziemi)
Roksana.conceptO jej to już
No już
Pochwalę się trochę i dzień przed waszą Palagrużą miałam okazję być z Darko w jego włościach na Svetcu.
Darko się dziwił, że nie wspomniałaś mu o mnie
Powiedział, że dostałabyś zniżkę
Bardzo dobry ten zubatac, ale nic nie przebije brancinów Darka sprzed 2 lat - chyba nigdy nie jadłam lepszych ryb.
Na Svetcu też miałam ogórki bez skóry, może uznał,że Palagruża wymaga spartańskiego podejścia
Ha, ha, pamiętam swoje zaskoczenie, gdy mnie przywitałaś po powrocie z Palagruży
travelJak wyobraziłam sobie jak mała jest ta wyspa i leży na środku morza to.... dziwnie się poczułam
Mała i diaboliczna
Nie spodziewałam się ,że taki ruch tam panuje
. Szczególnie ,że było już po sezonie
Czterech "piratów" z Lastova to jeszcze nie taki ruch
- ktoś musi dowozić latarnikom prowiant czasami.
Btw. Darko ma coraz większe wzięcie
To prawda, jedna ze stacji tv ma w planie zrobić dokument z Darko w roli głównej - taki cykl opowieści o poszczególnych wyspach i wysepkach - już się boję, że zostanie gwiazdą
Ural boboo napisał(a):
Ural napisał(a):
Traktowanie ogórka widelcem to sabotaż.
I dlatego tzatziki jem łyżeczką
Widelcem to jem mizerię z ogórków, śmietany, octu lub kwasku cytrynowego i cukru. Zresztą - bardzo lubię mizerię. W wydaniu restauracyjnym mizeria to zbrodnia.
Ja tzatziki wyciągam pitą
Mizerię uwielbiam - do tego co Ty dodaję jeszcze koperek i trochę czosnku, schładzam przed podaniem, mniam, nie ma nic lepszego do obiadu w gorący, letni dzień