Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moja wielka FJAKA w koronie - Vis inaczej

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 07.03.2021 15:43

Katerina napisał(a):Ciekawe co spowodowało, że te kręgowce skupiły się centrycznie - czy też promieniście w jednym miejscu??
Ot, zagadka, mam co analizować, to się nazywa fjaka wśród szkieletów :wink:
Nie udało mi się za wiele znaleźć, jednak w pewnym dokumencie jakieś wskazówki są:
Am Anfang ihres Wachstums müssen sie auf einem harten Untergrund – einem Steinchen, einer Schale,
einem toten Rudisten – anwachsen, ähnlich wie es Austern tun. Die Rudisten lebten meist gesellig mehr
oder weniger tief im weichen Schlamm oder Sand des Meeresbodens steckend, wo sie oft ausgedehnte
Rasen bildeten, ähnlich heutigen Austernbänken. Manchmal werden diese Rudisten-Formationen auch als
Riffe bezeichnet
a teraz google translate na polski (tylko się nie śmiać)
google translator napisał(a):Na początku wzrostu należy je postawić na twardej powierzchni - kamieniu, misce,
martwy rudysta - jak ostrygi. Rudyści żyli zwykle bardziej towarzysko
lub zakopane mniej głęboko w miękkim błocie lub piasku dna morskiego, gdzie często są rozległe
Powstały trawniki podobne do dzisiejszych ostryg. Czasami nazywane są również te rudystyczne formacje oznacza rafy

Dokument źródłowy:
https://franzbernhard.lima-city.de/Sank ... assung.pdf

Znaczy (może oznaczać), że nie pierdyknęło w środek zebrania i tak już zostali, tylko po prostu niekiedy te ich rafy były takie okrągłe, tak im się żyło i rosło.
Ot, natura.
(btw. rudisten to mięczaki, nie kręgowce :wink: )
:papa:

Edit:
Mały dodatek/ciekawostka:
to właśnie dzięki "rudystom" wiemy, że w czasach, gdy ginęły dinozaury, rok mial 372 dni :wink:
Konkretnie: obieg wokół Słońca trwał tyle samo, ale Ziemia kręciła się nieco szybciej wokół własnej osi (i wciąż zwalnia).
Ostatnio edytowano 07.03.2021 17:18 przez boboo, łącznie edytowano 1 raz
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 07.03.2021 16:51

Katerina na gigancie :mrgreen:
Gratuluję odwagi :papa:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 07.03.2021 19:41

Było warto. Świetna wycieczka. :)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 07.03.2021 20:42

Z przyjemnością przeczytałem ten kolejny odcinek, nawet dwa razy. Zdjęcia miłe oku, interesujące informacje o tych archaicznych skamielinach skalnych (kompletnie nic nie wiedziałem na ich temat), wtręty o Kochanowskim też mogą być :oczko_usmiech: , ale nie będę ukrywał, że poniższy fragment opowieści także mocno zadziałał na moją wyobraźnię :oops: :oops:

Katerina napisał(a):Po jakimś czasie z wody wynurzają się dwie chorwackie nudystki , które przypłynęły wpław ze Srebrnej i tak leżymy jak trzy gracje :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.03.2021 21:51

Salata od hobotnice w Aerodromie wygląda świetnie! :D

Podoba mi się też rudy kot, który robi za blokadę drzwi :oczko_usmiech:
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 08.03.2021 08:28

Katerina napisał(a):
Po wielu próbach i błędach nauczyłam się zamawiać taką kawę, jaką mój organizm potrafi znieść - dużą z mlekiem. Jest z tym problem w Dalmacji - zwłaszcza na wyspach - dla nich duża to podwójne espresso, jeśli z mlekiem - to dostaniecie kroplę tego mleka do tego podwójnego espresso :)



Ja zawsze zamawiam veliki macchiato i to jest dokładnie to, czego potrzebuję :D muszę przyznać, że nie lubię espresso, dlatego we Włoszech mam problem, gdy po południu przyjdzie mi ochota na capuccino :mrgreen: za to w Chorwacji takiego problemu nie ma, piję to, co chcę i nikt dziwnie nie patrzy i nie mówi, że to nie pasuje. Mogę nawet zamówić czerwone wino do owoców morza :oczko_usmiech:

maslinka napisał(a):
Katerina napisał(a):Mamy z Małżem taką umowę, że w Chorwacji prowadzi tylko on ( poza autostradami), ja wolę nie narażać się na lamenty w razie przebitej opony, nie wspominając o innych ewentualnościach.

U nas też tak jest :mrgreen:
Prawo jazdy mam stosunkowo od niedawna (od 9 lat) i chociaż uważam się za dobrego kierowcę :mrgreen:, w Chorwacji nie prowadzę. Kiedyś jechałam tylko kawałkiem autostrady (w tym tunelem sv. Rok), no i kręciłam się trochę po Zagrzebiu, co nie było fajnym doświadczeniem :roll:


Mam dokładnie to samo :lol: pierwszy raz prowadziłam auto w Chorwacji w 2017 roku, na Istrii, na stosunkowo łatwej trasie ( między Vrsarem a Rovinjem). Zawsze też umawiamy się, że będę zmiennikiem na trasie do/z Chorwacji, ale koniec końców P nigdy nie dopuszcza mnie do kierownicy ( w sumie nikogo nie dopuszcza, woli jechać sam, kiedyś tylko raz zamienił się ze szwagrem na... godzinę :lol: ).
CroAna
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1795
Dołączył(a): 31.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroAna » 08.03.2021 08:59

Nosz kurczaczki, jak tu fajowsko, Kasiu!!!! Warto było dotrzeć,czytam o Twoich spostrzeżeniach po ścisłym sezonie i zestawiam z totalną pustka na przedwiośniu,która była moim udziałem.albo udziałkiem raczej.
napisalas:
Muszę ochłonąć po tym przeżyciu - Vis jest cudowny, Vis jest wielokulturowy, zaskakujący, Vis jest...hippy :D
I myślę tu o całej wyspie, a nie tylko jej stolicy:)

I powiem szczerze,że wystarczyła chwila,by z szokiem to odkrywać,nawet po sezonie zupełnie.
Dobra nadrabiam dalej,bo dotarłam dopiero do 6 str.super ten Vis na Twoich zdj i w opisach,bo na stolicę wyspy nie wystarczyło nam czasu :smo:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 09.03.2021 20:27

Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 12.03.2021 02:06

gusia-s napisał(a):Cudowny taki gigant, też lubię się ulatniać podczas różnych podróży. Mam wrażenie, że wtedy bardziej chłonę otoczenie, dostrzegam więcej niż wtedy gdy ktoś mi towarzyszy.

To prawda, choć z kompatybilnym towarzyszem też może być nieźle :D


mchrob
Mi do giganta wystarcza pozbycie się dzieciarni. Czytając odcinek też troszkę odleciałem :wink:

Ani się obejrzysz, jak dzieciarnia będzie się Ciebie pozbywać i wybywać na giganta :lol:
Cieszę się, że trochę odleciałeś :D


Beatka73
My jedziemy w pełni sezonu,II połowa lipca. Takiej pustki to na pewno nie będzie,ale jakoś mi to nawet nie przeszkadza :). A widziałaś tam może przy którymś z pobytów jakieś skałki do skakania,córka to uwielbia i gdy nie na skałek to nie ma zabawy

Mam wrażenie, że tam prawie wszędzie znajdziecie jakieś skałki do skakania - zależy, jak głębokiej wody Córka sobie życzy. W Rukawcu wszędzie są skały , zwłaszcza na Bili Bok, ale to zabawa nie dla mnie :oops:


CROberto
Wiedz , że jak będę na Visie - a w końcu dotrzemy tam 8) to zrobię sobie zdjęcie, z balkonem Kateriny w tle... :)

:D Trzymam za słowo :smo: Na wszelki wypadek uprzedzę sąsiadów, żeby nie myśleli, że z Ciebie jakiś špijun - wiesz, oni tam przez lata mieli militarną zonę i mogą być przeczuleni :lol:

Co do pana od klimatyzacji - powinnaś wpaść na to ,że nie pojawia się z powodu własnej fjaki... :oczko_usmiech:

Absolutnie go rozumiałam :wink: - ja też miałam pracować zdalnie w trakcie pobytu w Cro, ale przez fjakę i ...przez tego pana :x nie byłam w stanie :lol: Nasz apartman jest wyeksponowany na promienie słoneczne od rana do zachodu słońca, przy takim wypasie pogodowym jaki mieliśmy, we wnętrzu mogłam wytrzymać tylko pod chłodnym prysznicem :D

Odcinek bardzo mi się podoba - przeczytałem i oglądnąłem dwa razy... 8)
Zuch dziewczyna :smo:

Dzięki :smo: Fajnie, że Ci się podobało :papa:


boboo
a teraz google translate na polski (tylko się nie śmiać)

google translator napisał(a):

martwy rudysta - jak ostrygi. Rudyści żyli zwykle bardziej towarzysko
lub zakopane mniej głęboko w miękkim błocie lub piasku dna morskiego
Powstały trawniki podobne do dzisiejszych ostryg.

:mrgreen: :mrgreen:

Znaczy (może oznaczać), że nie pierdyknęło w środek zebrania i tak już zostali,

:oczko_usmiech:

po prostu niekiedy te ich rafy były takie okrągłe, tak im się żyło i rosło.
Ot, natura.
(btw. rudisten to mięczaki, nie kręgowce :wink: )

8O To co to było - nie kręgosłupy :?: :oczko_usmiech:

I jeszcze o "rudystach" (punkt 14)

Dzięki :papa:


travel
Katerina na gigancie :mrgreen:
Gratuluję odwagi :papa:

Pierwszy raz urwałam się "na giganta" - jak miałam 3 lata.
Czytali mi bajkę o Jasiu Wędrowniczku, i zapakowałam sobie kawałek chleba w pieluszkę tetrową i wymknęłam się do lasu pod domem, koło Parku Oliwskiego :lol:
Potem to już cyklicznie szło :wink:

pomorzanka zachodnia
Było warto. Świetna wycieczka. :)

Oj, było warto :)
Nie wspomniałam o tym w odcinku, ale ubaw miała wioska Podstražje, gdy z fasonem zaparkowałam na wyboistym wzniesieniu przed sklepem Studenac, a potem nie mogłam wycofać i miejscowa "elita" piwiarzy spod sklepu mną nawigowała :roll: :oczko_usmiech:


Nefer
Z przyjemnością przeczytałem ten kolejny odcinek, nawet dwa razy.

:D Miło mi.

Zdjęcia miłe oku, interesujące informacje o tych archaicznych skamielinach skalnych (kompletnie nic nie wiedziałem na ich temat), wtręty o Kochanowskim też mogą być :oczko_usmiech: , ale nie będę ukrywał, że poniższy fragment opowieści także mocno zadziałał na moją wyobraźnię :oops:

:oczko_usmiech: :wink:


maslinka
Salata od hobotnice w Aerodromie wygląda świetnie! :D
Podoba mi się też rudy kot, który robi za blokadę drzwi :oczko_usmiech:


Salata od hobotnice w A. to mój number two na Visie, ewentualnie ex aequo z jeszcze jedną, którą niedługo Ci zaprezentuję :wink:


Magda O.
Ja zawsze zamawiam veliki macchiato i to jest dokładnie to, czego potrzebuję :D

nie lubię espresso, dlatego we Włoszech mam problem, gdy po południu przyjdzie mi ochota na capuccino :mrgreen: za to w Chorwacji takiego problemu nie ma

:wink:
W Splicie, Trogirze, dużych miastach, ale też w Orebiću, Korčuli, Hvarze, nawet w Visie - nie ma problemu - tam nawet English breakfast dostaniesz :D W Komiży jest trudniej, musisz iść do baru dla turystów, ale tam nie ma takiego fajnego pola do obserwacji :wink:

Mogę nawet zamówić czerwone wino do owoców morza

No, pewnie, i to schłodzone 8) Nawet parmezan. Serio, znam Włochów z południa, którzy uznają to za normalne :papa:


CroAna
Nosz kurczaczki, jak tu fajowsko, Kasiu!!!! Warto było dotrzeć,czytam o Twoich spostrzeżeniach po ścisłym sezonie

Fajnie, że zajrzałaś :D

napisalas:

Muszę ochłonąć po tym przeżyciu - Vis jest cudowny, Vis jest wielokulturowy, zaskakujący, Vis jest...hippy :D
I myślę tu o całej wyspie, a nie tylko jej stolicy:)


I powiem szczerze, że wystarczyła chwila,by z szokiem to odkrywać,nawet po sezonie zupełnie.

O, cieszę się,że ktoś podziela moje odczucia :papa:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 12.03.2021 07:33

Katerina napisał(a): 8O To co to było - nie kręgosłupy :?: :oczko_usmiech:
Na podstawie zdjęć w linkach ostrożnie typuję na klastry tytanosarkolitów. Choć nie wykluczam tańca osiołków z luźnymi podkowami :wink:

Mając nadzieję, że nie zaśmiecę Ci zbytnio tematu, chciałem poruszyć jeszcze ten subwątek:
Katerina napisał(a):z wody wynurzają się dwie chorwackie nudystki , które przypłynęły wpław ze Srebrnej i tak leżymy jak trzy gracje
Otóż mam znajomego (w Niemczech, ale z Polski), który nie potrafi zrozumieć idei FreiKörperKultur. Taki typowy redneck. Myli tresurę z wychowaniem, naturyzm z ekshibicjonizmem, a i o wolności ma pojęcie egostronne.
Próbujesz tłumaczyć, podsuwać opinie ekspertów, nic z tego. Nie rozumie.
A gdy mówisz, że to jest problem jego rozumu, to się obraża.
Dodatkowo typowa małpa społeczna. Prof. Gerd Ganteför miał kiedyś fajny wykład na ten temat - wskazując zachowanie wśród małp. Jeśli jakiś osobnik z dolnej kasty został wybrany przez szefa aby mu iskał wszy, to robił to tak (ostentacyjnie), aby pozostałe małpy widziały, że ma dobre kontakty z szefem.
Ten też co chwilę opowiada o czym rozmawiał ze swoim kolegą lekarzem i do jakich wniosków doszli.

Po zerwaniu łańcucha, nie wszyscy dostrzegają, że wciąż znajdują się w klatce,
a z nielicznych, którzy ją sforsują, tylko jednostki nie dadzą zaślepić się pięknem ogrodu i wyjdą przez otwartą i niepilnowaną bramę,
choć początkowo widok przez nią nie zachęca.

Wracając do tematu:
mniemam, iż świetnie wykorzystałaby Was (gracje) Patricia Allingham :wink:


@Bravik,
dzięki za zaproszenie na pieczonego Puchatka.
Dałem się skusić :wink:

:papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 12.03.2021 21:38

Pięknie , ciekawie , interesująco :D
Boję się , że gdy tam wreszcie pojadę na urlop pospacerować Twoimi śladami , wszystko już będzie inne . . .


Pozdrawiam
Piotr
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 12.03.2021 21:51

Katerina napisał(a):

CROberto
Wiedz , że jak będę na Visie - a w końcu dotrzemy tam 8) to zrobię sobie zdjęcie, z balkonem Kateriny w tle... :)

:D Trzymam za słowo :smo: Na wszelki wypadek uprzedzę sąsiadów, żeby nie myśleli, że z Ciebie jakiś špijun - wiesz, oni tam przez lata mieli militarną zonę i mogą być przeczuleni :lol:

:lool:
Zrobię wszystko ,żeby nie myśleli ,że Bonda teraz kręcą. :oczko_usmiech: :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 14.03.2021 13:28

boboo
Otóż mam znajomego , który nie potrafi zrozumieć idei FreiKörperKultur.

Szczerze mówiąc, to nigdy nie zastanawiałam się nad tą ideą :D
Dla mnie sprawa jest całkiem trywialna i praktyczna - nie lubię mokrych tekstyliów i białych plam :lol: .
Gdybym trzymała się jakiejś przyjętej idei, to byłabym na tym łańcuchu, lub w klatce (konstruktów myślowych), o których to wspomniałeś.

"W końcu XIX w. pewne grupy zaczęły przewartościowywać obyczaje. Wtedy pojawił się nudyzm. Idea polegała na towarzyskim przebywaniu obu płci nago na powietrzu - latem dla higieny fizycznej i psychicznej. Stosowana nieśmiało przed I wojną światową, stała się nieco popularniejsza po I wojnie światowej. Nie chodziło w niej o seks czy nawet erotyzm. Wykluczano jakiekolwiek rozpasanie płciowe. Rzecz szła właśnie o wspomnianą higienę fizyczną (to nawet bywa oczywiste w dokuczliwym skwarze) i psychiczną (kobiety i mężczyźni są różni, ale nie zawsze te różnice muszą prowadzić do ulegania chuciom; w spotkaniach towarzyskich jesteśmy sobą - ludźmi kulturalnymi - czy jesteśmy ubrani, czy też nie).

Idea nudyzmu sprawiała nieco kłopotu większości społeczeństwa - doszło więc do ingerencji państwa. Nudyści mogli swobodnie gromadzić się we własnych, zamkniętych campusach. Po II wojnie światowej wydzielano plaże dla nudystów: osobne dla pań, osobne dla panów. Od lat sześćdziesiątych zaczęły one w niektórych krajach być wspólne. Zwłaszcza, gdy panie na plażach ogólnych zaczęły pojawiać się topless. Zrazu ścigano je, wymierzano mandaty, w końcu ustalił się podział na plaże ogólne i plaże dla nudystów.


W tym momencie, od lat siedemdziesiątych, pojawił się naturyzm. Praktycznie polegał na tym samym, co i nudyzm - chodzenie nago. O ile jednak nudyzm był z założenia czymś niewinnym, to naturyzm dorobił do nagości ideologię. Nie powinniśmy wstydzić się siebie, bo to objaw burżuazyjnego zakłamania. Człowiek jest tworem natury i przychodzi na świat nago, bo przecież nie w ubraniu. Zrzucając ubrania wyzwalamy się z okowów przestarzałych konwenansów, powinniśmy zachowywać się naturalnie. Wtedy dopiero w pełni wyrażamy siebie i własną osobowość.


Czytaj więcej na https://menway.interia.pl/aktywnosc/kon ... gn=firefox
"

A ja nie myślę ani o przewartościowywaniu obyczajów, ani o dorabianiu ideologii. Gdy mam ochotę i są ku temu okoliczności - to dlaczego nie :D

mniemam, iż świetnie wykorzystałaby Was (gracje) Patricia Allingham

Chyba już kiedyś namalowała takie :)

a466bb01c9e60c9eebe1f4e76e90ed71.jpg


O,...widzę, że ta pani maluje też hippisów :wink: Pasuje do Visu jak ulał :D

janis-patricia-allingham-carlson.jpg

Zdjęcia ze strony fineartamerica.com
:papa:



CROberto
:lool:
Zrobię wszystko ,żeby nie myśleli ,że Bonda teraz kręcą. :oczko_usmiech: :mrgreen:

:lool:
No, tak - Bond i Jego Dziewczyny na pewno spowodowaliby poruszenie, wstrząs i zmieszanie w miasteczku 8)
Snuje mi się po głowie scenariusz z wykorzystaniem postaci klesara Gigi :mrgreen:
:papa:


piotrf
Pięknie , ciekawie , interesująco :D
Boję się , że gdy tam wreszcie pojadę na urlop pospacerować Twoimi śladami , wszystko już będzie inne . . .

Jak mówią Chorwaci - Zašto čekaš ? :D
Spieszmy się zobaczyć Vis, zanim pobudują tam holiday resorts i inne...domy Jamesa Bonda :wink:

P8046518.JPG


:papa:

Wieczorem zapraszam na wyprawę morską :hut:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 14.03.2021 14:06

Na wyprawę morską bardzo chętnie i ochoczo.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 14.03.2021 15:13

Katerina napisał(a):O,...widzę, że ta pani maluje też hippisów :wink: Pasuje do Visu jak ulał :D
Wtedy by się nazywali "hipvisi" :lol:
Katerina napisał(a):Wieczorem zapraszam na wyprawę morską :hut:
:hut:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Moja wielka FJAKA w koronie - Vis inaczej - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone