Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moja wielka FJAKA w koronie - Vis inaczej

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.03.2021 19:59

Katerina napisał(a):BTW, zapomniałam spytać - czy Ty widziałaś te mozaiki przy przystani promowej? Bo jakoś mi to umknęło w Twojej relacji.. :oops:

Robiliśmy do nich dwa podejścia. To drugie w dniu opuszczania wyspy, zanim wsiedliśmy na prom. Dwa razy pocałowaliśmy klamkę, tzn. zamkniętą bramę. Niestety, nie wyczaiłam wtedy, że można wejść przez dziurę w płocie :oczko_usmiech:

Za to widzieliśmy pozostałości hellenistycznego cmentarza:

Obrazek

I, podobnie jak Ty, byłam trochę zniesmaczona tym, jak potraktowano te zabytki. Mało kto trafia w to miejsce. Być może nagrobków tych nie dostrzegą nawet grający w tenisa, tuż obok:

Obrazek


Katerina napisał(a):(No i... chciałabyś mieć zdjęcie na tle Czeskiej w obecnym stanie? :lool:)

Sama nie wiem... Może zależy, w jakim byłabym stanie :P :oczko_usmiech:
CroAna
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1795
Dołączył(a): 31.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroAna » 01.03.2021 20:19

O, Vis❤️
Dosiadam się, lepiej późno niż później :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 02.03.2021 15:40

maslinka
Dwa razy pocałowaliśmy klamkę, tzn. zamkniętą bramę. Niestety, nie wyczaiłam wtedy, że można wejść przez dziurę w płocie

:D

... podobnie jak Ty, byłam trochę zniesmaczona tym, jak potraktowano te zabytki. Mało kto trafia w to miejsce. Być może nagrobków tych nie dostrzegą nawet grający w tenisa, tuż obok:

Podobnie potraktowany jest np. antyczny teatr w Puli - otoczony budynkami dwóch szkół i deptany przez dzieciaki po lekcjach.

Sama nie wiem... Może zależy, w jakim byłabym stanie :P

Bo z Czeską Willą jest jak w czeskim filmie :) Nikt nic nie wie :lol:


CroAna
O, Vis❤️
Dosiadam się, lepiej późno niż później


A, no Vis :D
:papa:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 02.03.2021 21:14

Masz Kasiu umiejętność wprowadzenia w klimat... :D
Bardzo mi się podobają kolejne odsłony Visu... 8)

Siedem razy ...
I to zapewne ,nie koniec... :lol:
Możliwe ,że należy Ci się tam coś przez zasiedzenie... :oczko_usmiech:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 06.03.2021 02:57

CROberto
Bardzo mi się podobają kolejne odsłony Visu... 8)


Mi też się nie nudzą :)

Siedem razy ...
I to zapewne ,nie koniec... :lol:
Możliwe ,że należy Ci się tam coś przez zasiedzenie...


Na pewno balkon Vanji :lol: Ileż ja tam godzin przesiedziałam :roll:

A propos balkonu ...


Odcinek 8 - Fjaka "na gigancie" :D


Któregoś tam dnia ( przestałam liczyć) rano tak było pod balkonem...

IMG_20200916_091523.jpg


Jedna z sąsiadek płukała i obierała ryby, a po lewej - nareszcie aktywność w strefie hippy :)

IMG_20200917_092749.jpg


Tak mnie ta joga zmotywowała :wink: , że postanowiłam... działać 8)

IMG_20200921_103238.jpg


:mrgreen:

Czyli oddać się kontemplacji pięknie zapowiadającego się dnia - przy kawie w hotelu Biševo z widokiem na plażę Gusarica.

Odkryłam dla siebie to miejsce - do południa nie serwują posiłków, więc jest tam cisza i spokój - w odróżnieniu od gwarnego placyku Petit Paris, gdzie spotyka się wszystkich i należy być gotowym na rewię mody :oczko_usmiech:

Po wielu próbach i błędach nauczyłam się zamawiać taką kawę, jaką mój organizm potrafi znieść - dużą z mlekiem. Jest z tym problem w Dalmacji - zwłaszcza na wyspach - dla nich duża to podwójne espresso, jeśli z mlekiem - to dostaniecie kroplę tego mleka do tego podwójnego espresso :)

Robię to...opisowo i plastycznie wspomagając się gestami - mówię, że chcę kawę w dużym kubku - tu następuje demonstracja wielkości kubka za pomocą rąk, oraz... "puno mlijeka". I czasem się udaje :lol:

Siedzę sobie, przysłuchuję się pogawędkom obsługi hotelu, która nie ma nic do roboty, więc też siedzą i piją piąte już podwójne espresso :oczko_usmiech:

Dzwonię do Małża, który wciąż zalega w apartmanie i namawiam na jakąś wyprawę plażową.
"Nigdzie nie jadę, za gorąco, a poza tym mam robotę przed komputerem".

Czy ja wspomniałam, że w naszym apartamencie wysiadła klimatyzacja - ponoć dwa dni przed naszym przyjazdem ? Wezwany przez córkę Vanji fachowiec przyszedł...dwa dni przed naszym... wyjazdem :roll: :mrgreen:

Ja już dawno przestałam się dziwić - teraz też przyjmuję z pozornym zrozumieniem, że jak jest za gorąco, to trzeba zostać w pomieszczeniu bez klimy zamiast pławić się w morzu :wink:

Co robić :?: Opalanie na plażach miejskich dawno straciło dla mnie atrakcyjność, a w mojej obecnej sytuacji powypadkowej - tym bardziej mi się nie uśmiecha. Ale mój kierowca od szutrówek odmówił współpracy na dziś, więc ...

Wracam do miejscówki po kluczyki od auta ...

"Chyba żartujesz, nigdy nie prowadziłaś na tych drogach, a jak sobie wyobrażasz wjazd serpentyną, nie mówiąc już o starej drodze do Visu???"

:nice: " Determinacja jest najlepszym nauczycielem, bądź pod telefonem, jakby co ." - rzucam na odchodne :lool:

I za chwilę jestem na naszym hippy parkingu (w czasie festivalu Goulash zazwyczaj rozbijają się tu jego uczestnicy).

IMG_20200922_110843.jpg

IMG_20200912_140352.jpg


OMG, chyba zwariowałam, już sam wyjazd z tego parkingu to wyzwanie.

Pełno tu konarów wybrzuszających podłoże, dziur, nierówności i...kamieni .

Jeden taki kawałek skały wielkości sześciopaka z piwem starałam się - z sukcesem - ominąć, przy czym jakoś dziwnie jego kształt i lokalizacja wryły mi się w pamięć ... :roll: :wink:

Pokonałam pierwszą przeszkodę i zbliżam się do Serpentyny.

Mamy z Małżem taką umowę, że w Chorwacji prowadzi tylko on ( poza autostradami), ja wolę nie narażać się na lamenty w razie przebitej opony, nie wspominając o innych ewentualnościach.

Tą Serpentyną pojadę zatem po raz pierwszy.
Iiii, ... toż to nic trudnego :)

Wjechałam na górę i uczciłam to przystankiem na punkcie widokowym .

IMG_20200915_095200.jpg


A potem już prościutko pustą, gładką szosą do Visu, przed którym odbiłam na kolejne serpentyny w kierunku Rukavca, a następnie po wąskich asfaltówkach w interiorze i szutrem do plaży Srebrna.

To był totalny haj - cała wyspa moja ( podczas 40-tominutowej jazdy minęły mnie może trzy auta), otwarte okna, wiatr we włosach, muzyczka z radia, nikt nie marudzi, żebym na coś uważała - witaj jutrzenko swobody :D



Musiałam tylko uważać na bażanty przechadzające się po szosie :D

Na Srebrnej tłumów nie ma, nieliczni plażowicze wolą cień pinii i hamaki, niż 36 stopni na otoczakach.

IMG_20200916_151139.jpg

IMG_20200916_151206.jpg

IMG_20200915_131236.jpg

IMG_20200915_131242.jpg

IMG_20200916_151320.jpg

IMG_20200916_151446.jpg


Idę na najbardziej odległy kraniec plaży - nie jest źle,... nucę sobie ...

"Mhm, life hasn't been very kind to me lately,
But I suppose it's a push for moving on
In time the sun's gonna shine on me nicely (one day)"


Słońca mogę być pewna w te wakacje :)

IMG_20200915_121801 (1).jpg

IMG_20200915_121950 (1).jpg

IMG_20200916_151410.jpg


Wspinam się po ścianie klifu, który był kiedyś ścianą starożytnego kamieniołomu, by popatrzeć na Srebrną z góry.

IMG_20200915_130804.jpg

IMG_20200915_131517 (1).jpg


Dla niektórych południe to jeszcze wczesna pora, dlatego plaża jest stosunkowo pusta, ale mi się chyba w głowie poprzewracało, bo chciałabym...bardziej pustej :P
Jak freedom, to freedom :P
Dlatego pójdę na sąsiednią Małą Srebrną - po przeciwległej stronie.

IMG_20200916_152135.jpg

IMG_20200916_152201.jpg

IMG_20200916_152239.jpg

IMG_20200916_152300.jpg


To be continued...
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 06.03.2021 07:35

Katerina napisał(a):Jeden taki kawałek skały wielkości sześciopaka z piwem starałam się - z sukcesem - ominąć, przy czym jakoś dziwnie jego kształt i lokalizacja wryły mi się w pamięć ... :roll: :wink:
Odnoszę wrażenie, że przeznaczeniem owego sześciopaka jest emigracja na północ :wink: , ale też blisko morza.
Nie zdziwię się też, jeśli wcześniej Gigi rzuci na niego okiem :lol:
Beatka73
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 18.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beatka73 » 06.03.2021 09:52

Cudownie :lol: ,Rukavac to nasza miejscówka na tegoroczne wakacje. Mam nadzieję ,że to dobry wybór i będzie tak pięknie jak na Twoich zdjęciach -nie,co ja mówię -będzie piękniej :D :D :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.03.2021 11:35

Katerina napisał(a):Mamy z Małżem taką umowę, że w Chorwacji prowadzi tylko on ( poza autostradami), ja wolę nie narażać się na lamenty w razie przebitej opony, nie wspominając o innych ewentualnościach.

U nas też tak jest :mrgreen:
Prawo jazdy mam stosunkowo od niedawna (od 9 lat) i chociaż uważam się za dobrego kierowcę :mrgreen:, w Chorwacji nie prowadzę. Kiedyś jechałam tylko kawałkiem autostrady (w tym tunelem sv. Rok), no i kręciłam się trochę po Zagrzebiu, co nie było fajnym doświadczeniem :roll:

Katerina napisał(a):To był totalny haj - cała wyspa moja ( podczas 40-tominutowej jazdy minęły mnie może trzy auta), otwarte okna, wiatr we włosach, muzyczka z radia, nikt nie marudzi, żebym na coś uważała - witaj jutrzenko swobody :D

Musiało być pięknie!
W obecnych czasach pandemicznych, z braku niektórych atrakcji ;), cieszą mnie przejażdżki bez celu. Czasami chwytam torebkę i jadę się przejechać :) Koniecznie sama. Żeby nikt nie marudził i nie mówił: "uważaj!" :oczko_usmiech:

Piękna pusta Srebrna :D Zdecydowanie wydziwiasz :smo:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 06.03.2021 21:55

Tak, taka wyprawa w samotności musiała mieć wiele uroku. Człowiek sam decyduje, gdzie zmierza, co robi, na co ma ochotę, co mu najlepiej w danej chwili pasuje :D. Freedom :D.
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 06.03.2021 22:18

boboo napisał(a):
Katerina napisał(a):Jeden taki kawałek skały wielkości sześciopaka z piwem starałam się - z sukcesem - ominąć, przy czym jakoś dziwnie jego kształt i lokalizacja wryły mi się w pamięć ... :roll: :wink:
Odnoszę wrażenie, że przeznaczeniem owego sześciopaka jest emigracja na północ :wink: , ale też blisko morza.
Nie zdziwię się też, jeśli wcześniej Gigi rzuci na niego okiem :lol:


bd1417a33cb39b542e482b41b39e8fa90842e7629b42e92fe2536e9fbdfbeb2e.jpg


:wink:


Beatka73
Cudownie :lol: ,Rukavac to nasza miejscówka na tegoroczne wakacje. Mam nadzieję ,że to dobry wybór i będzie tak pięknie jak na Twoich zdjęciach -nie,co ja mówię -będzie piękniej :D :D


Zdradź w jakim mniej więcej terminie tam będziecie? To powiem Ci, czy będzie piękniej :wink: :oczko_usmiech:


maslinka
U nas też tak jest :mrgreen:
Prawo jazdy mam stosunkowo od niedawna (od 9 lat) i chociaż uważam się za dobrego kierowcę :mrgreen:, w Chorwacji nie prowadzę. Kiedyś jechałam tylko kawałkiem autostrady (w tym tunelem sv. Rok), no i kręciłam się trochę po Zagrzebiu, co nie było fajnym doświadczeniem


Ja często zasiadam za kierownicą na autostradach, ale na miejscu zawsze prowadził Małż, co było mi bardzo na rękę z różnych względów - zwłaszcza jak przychodziło coś zdegustować - w celach poznawczych - oczywiście :oczko_usmiech:
Ale teraz, jak spróbowałam, to mi się bardzo spodobało - czy może być coś wspanialszego, niż poczucie wolności, gdy jedziesz przed siebie, tam gdzie ci się podoba, mając po bokach bezkres morza lub zieleń winnic, a bażanty ustępują ci drogi? Bezcenne.

W obecnych czasach pandemicznych, z braku niektórych atrakcji ;), cieszą mnie przejażdżki bez celu. Czasami chwytam torebkę i jadę się przejechać :) Koniecznie sama. Żeby nikt nie marudził i nie mówił: "uważaj!"

:D Też tak robię :smo:

Piękna pusta Srebrna :D Zdecydowanie wydziwiasz :smo:


Rozbestwiła mnie ta wyspa :D
Ale przyznasz, że Mała Srebrna tylko dla mnie to był wybór nie do odrzucenia?


Fjaka "na gigancie" - c.d.


To był plażing na wypasie - plażyczka puściutka, nawet akwen opustoszał po tym, jak jedyny jacht zniknął z zatoki.

W takich okolicznościach - gdy nie ma z kim rozmawiać, nie ma kogo oglądać i nikogo nie słychać - można oddać się rozmyślaniu, a ja miałam w te wakacje naprzemiennie - gonitwę myśli, albo kompletne zawieszenie się na tu i teraz :)

Tu i teraz zaczęło się od swobodnego przebiegu myśli w cieniu pinii - jak u Kochanowskiego pod lipą :oczko_usmiech: , a potem była kąpiel w boskiej wodzie - dużo cieplejszej, niż kawałek dalej na Srebrnej...

IMG_20200916_152654.jpg

IMG_20200916_152701.jpg


Ostatnio nauczyłam się nowego chorwackiego słowa - ljenčarenje, które można przetłumaczyć jako lenistwo, ale ja wolę "nicnierobienie", gdyż słowo lenistwo oznacza raczej negatywną cechę stałą, a "nicnierobienie" może dotyczyć chwili, takiej jak ta, gdy wygrzewam się jak jaszczurka na skale i nie martwię się upływającym czasem :)

Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym fjace jest ...brak zasięgu na Małej Srebrnej :oczko_usmiech:

Koło mnie same serca, w których coś kiełkuje.

IMG_20200916_161052.jpg

IMG_20200916_161056.jpg


Po jakimś czasie z wody wynurzają się dwie chorwackie nudystki , które przypłynęły wpław ze Srebrnej i tak leżymy jak trzy gracje :D

Nicnierobienie też generuje poczucie głodu - przypominam sobie, że tylko kawę rano piłam, więc jeszcze raz pławię się w morzu i wracam - po skałach na Srebrną.

IMG_20200916_160321.jpg

IMG_20200916_160349.jpg


Dużo tu naturalnych zasobów soli morskiej - żałuję, że nie mam jakiegoś pudełeczka.

IMG_20200916_160425.jpg

IMG_20200916_160501.jpg


Kapary i fajne półki w cieniu sosen - dla znużonych słońcem...

IMG_20200916_160617.jpg

IMG_20200916_160636.jpg



...i moi znajomi - rudists, czy tez po polsku - rudyści 8O

IMG_20200916_160826.jpg

IMG_20200916_161104.jpg

IMG_20200916_161157.jpg


W relacji ViP...Goulash pokazałam podobne archaiczne skamieliny skalne w pobliżu zatoki Ruda, a w poprzedniej wyjaśniłam etymologię nazwy tej uvali - Ruda - bo tam jest najwięcej tych rudystów.

Nie wiedziałam, że na Srebrnej też jest takie ich zatrzęsienie...Zazwyczaj szłam do plaży Mała Srebrna ścieżką przez piniowy zagajnik - równoległą do tych skał, ale nigdy po nich.

IMG_20200916_161258.jpg


Ciekawe co spowodowało, że te kręgowce skupiły się centrycznie - czy też promieniście w jednym miejscu??
Ot, zagadka, mam co analizować, to się nazywa fjaka wśród szkieletów :wink:

IMG_20200916_161305.jpg

IMG_20200916_161317.jpg


Ciekawe, czy inni plażowicze mają świadomość, że chodzą i leżą na prehistorycznych szczątkach ??

IMG_20200916_161339.jpg

IMG_20200916_151732.jpg


W międzyczasie niebo zasnuło się delikatną mgiełką i zmieniło się światło.
Teraz widzę, że Srebrna jest naprawdę srebrna :)

IMG_20200916_162133.jpg

IMG_20200916_162319.jpg

IMG_20200916_162505.jpg

IMG_20200916_162512 (2).jpg


Wracam do samochodu i mknę w kierunku pożywienia :)
Właściwie to pożywienie wyskakuje mi spod kół - nie rozumiem co skłania bażanty do spacerów po rozgrzanym asfalcie :roll:

IMG_20200910_143215.jpg


:D

Na rozstaju dróg, które rozchodzą się do Visu i Komiży, kupuję warzywa od rolnika, który jest też właścicielem pastwiska dla owiec i mułów.
Dowiaduję się, że jeden z tych słodziaków uwielbia bakłażany, więc kupuję jedną sztukę więcej i karmię muła, który pochłania go na raz :D
Bardzo był rozczarowany, że tak mało dostał :lol:

IMG_20200902_175324_1.jpg


Cudownie jest być kierowcą i móc zatrzymać się na pustej szosie w interiorze, bez wysłuchiwania utyskiwań, że tak nie wolno :oczko_usmiech:

Robię zdjęcie , a przy okazji podkradam kiść winogron z krzaka przy drodze - głodna byłam .

IMG_20200915_142833.jpg

IMG_20200921_163106 (1).jpg


Dojeżdżam do Aerodromu i zasiadam przy moim ulubionym stole - jak się okazuje, wybrał go też R. Makłowicz, który realizował tam jeden ze swoich odcinków na kilka dni przede mną .

IMG_20200925_123309_1.jpg


Zamawiam sałatkę z ośmiornicy i kręcę się po pustej winiarni.

IMG_20200925_123840 (1).jpg

IMG_20200925_123846 (1).jpg

IMG_20200925_123814 (1).jpg


Podobają mi się te krzesła.

IMG_20200925_123712.jpg


Aerodrom to znane miejsce - położone na terenie dawnego alianckiego lotniska wojskowego.

Kilka lat wcześniej nie byłam zadowolona z podanych nam dań, ale w międzyczasie konoba zmieniła właściciela - został nim poważany na Visie legendarny pułkownik - weteran, który przez lata prowadził konobę Jastožera w Komiży - tę słynącą z homarów.
Z powodu jakiegoś konfliktu między nim i dzierżawcą, opuścił Jastožerę i przejął Aeodrom.

Niestety, niedawno mu się zmarło - dowiaduję się, ale jego następcy trzymają się wytyczonej przez niego linii biznesu.

IMG_20200925_120828.jpg


Sałatka jest wyśmienita - nie jest skąpana w occie - jak to często bywa, ma trochę dodatków w postaci kaparów, ogórka, papryki, cebuli, a i hobotnicy jest tam uczciwa zawartość. Jedyną wadą jest jej cena - trochę wyższa, niż w innych miejscach.

Dobrze mi tu :D
Wyspa wydaje się dzisiaj zupełnie pusta - szosą, którą mam przed sobą nikt nie przjeżdża.
Jestem jedyną klientką w tym sielsko - agrarnym otoczeniu, cykady szeleszczą, siedzę w ożywczym cieniu i sączę Vugavę :D

Nie ma to jak "na gigancie" :sm: :hearts:

IMG_20200925_123424.jpg


Z tego błogostanu wyrywa mnie telefon od małżonka - po 4-ech godzinach przypomniał sobie, że powinien mieć powód do niepokoju - wzięłam po raz pierwszy auto i zniknęłam :oczko_usmiech:

Wracam zupełnie nie stresując się urwiskami na ostatnim odcinku starej drogi do Komiży - bo jadę po prawej stronie szosy, Chorwatów - piratów drogowych wymiotło, nie ma kogo wyprzedzać, nawet rowerzyści dzisiaj odpuścili.

Pięknie było 8)

Wieczorem w Komiży też dziwnie spokojnie na Rivie.

IMG_20200916_193415.jpg


Na kolację - fažol w konobie Zadruga - bardzo ciekawe, proste i smaczne danie jednogarnkowe z ryb, owoców morza, fasoli i ziemniaków - potrawa rybaków.

IMG_20200910_195410.jpg


Konoba - pizzeria Zadruga ma ciekawe menu, ale o tym kiedy indziej :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 06.03.2021 22:36

Nefer
Tak, taka wyprawa w samotności musiała mieć wiele uroku. Człowiek sam decyduje, gdzie zmierza, co robi, na co ma ochotę, co mu najlepiej w danej chwili pasuje :D. Freedom :D.


Tak jest :D

images.jpg

:papa:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 07.03.2021 12:21

Cudowny taki gigant, też lubię się ulatniać podczas różnych podróży. Mam wrażenie, że wtedy bardziej chłonę otoczenie, dostrzegam więcej niż wtedy gdy ktoś mi towarzyszy.
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1982
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 07.03.2021 12:34

Mi do giganta wystarcza pozbycie się dzieciarni. Czytając odcinek też troszkę odleciałem ;)
Beatka73
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 18.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beatka73 » 07.03.2021 14:46

:wink:


Beatka73
Cudownie :lol: ,Rukavac to nasza miejscówka na tegoroczne wakacje. Mam nadzieję ,że to dobry wybór i będzie tak pięknie jak na Twoich zdjęciach -nie,co ja mówię -będzie piękniej :D :D
[/quote][/quote][/quote]

Zdradź w jakim mniej więcej terminie tam będziecie? To powiem Ci, czy będzie piękniej :wink: :oczko_usmiech:


My jedziemy w pełni sezonu,II połowa lipca. Takiej pustki to na pewno nie będzie,ale jakoś mi to nawet nie przeszkadza :). A widziałaś tam może przy którymś z pobytów jakieś skałki do skakania,córka to uwielbia i gdy nie na skałek to nie ma zabawy :lol:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 07.03.2021 15:07

Balkon Vanji 8)
Może być, na dobry początek... :lol:
Wiedz , że jak będę na Visie - a w końcu dotrzemy tam 8) to zrobię sobie zdjęcie, z balkonem Kateriny w tle... :)

Co do pana od klimatyzacji - powinnaś wpaść na to ,że nie pojawia się z powodu własnej fjaki... :oczko_usmiech:

Odcinek bardzo mi się podoba - przeczytałem i oglądnąłem dwa razy... 8)
Zuch dziewczyna :smo:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Moja wielka FJAKA w koronie - Vis inaczej - strona 14
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone