napisał(a) Użytkownik usunięty » 11.06.2016 00:21
Docieramy wreszcie na półwysep który, od razu wita nas fajnymi widokami, i uroczymi miejscowościami. Pierwsza z nich Mali Ston miejscowość słynąca, z hodowli ostryg i rzeczywiście od razu widać je po prawej stronie.
Druga warta uwagi też Ston ze swoimi murami obronnymi, mur ten uważany jest za najdłuższy w Europie . Łączna długość muru wynosiła 5,5 km i wysokośći bodaj 5-10 m. Składała się z 40 wież i siedmiu twierdz - do dziś niewiele z tego się zachowało. A i tak robi, ta fortyfikacja niesamowite wrażenie.
Taki mniejszy brat Wielkiego Muru Chińskiego.
Niestety nie zachowały się zdjęcia tej budowli / padł dysk z archiwalnymi zdjęciami / .
Zatem fotka z googla.
http://navtur.pl/files/plc_pano/3278.jpghttp://www.cwenk.pl/uploads/5/8/9/7/589 ... 6_orig.jpgDalej droga nr. 414 prowadzi nas niezwykle malowniczą częścią półwyspu. Nitka jezdni to wznosi się, i opada zupełnie do poziomu morza widzimy morskie plantacje małż, gaje oliwne, no i najważniejsze na półwyspie uprawy winorośli. W najwęższym miejscu Peljesač ma tylko 7 km z jednej strony na drugą. Zatem wystarczą dobre buty i w drogę. Jak napisałem droga jest bardzo wymagająca, jest na niej wiele zakrętów i posiada mnóstwo podjazdów i co za, tym idzie i zjazdów. Prowadzi nas przez pachnące żywicą lasy sosnowe, jestem po prostu w niebo wzięty jest, tak pięknie. Lecz jak to zwykle bywa idylla nie trwa długo. Właśnie tutaj na tym
odcinku mamy awarię w dwóch autach... najmłodsi zostali pokonani przez trudności tej prowadzącej do Orebica
drogi, jakże wspaniałej dla mnie jako kierowcy.
W trybie awaryjnym zatrzymujemy pojazdy i wyprowadzamy dzieci na powietrze musimy też zużyć nieco wody na obmycie im buziek i czekamy, aż dojdą do stanu który, pozwoli kontynuować dalszą podróż.
niebawem ... Orebič