Z racji tego, że jestem przeziębiony (L4 dość długie), za oknem plucha w telewizji same powtórki, postanowiłem zdać krótką relację z mojego wypadu do CRO i nie tylko.
Więc zaczynam:
cel: Kuciste
liczba przebytych km.: 5120
liczba spalonego paliwa ~310litrów
liczba wydanych pieniędzy: NN
zadowolenie : bezcenne
Wystartowaliśmy z Kowar o godzinie 11, pogoda piękna można spokojnie jechać
wspinamy się na Przełęcz Okraj do przejścia granicznego z Czechami
po 4 godzinach byliśmy tuż przed Brnem
Jazda przebiegała spokojnie, a że moja żonka słynie z tego że podczas jazdy śpi więc zdjęć z za szyby będzie niewiele
...pół godziny później
AUSTRIA WITA!!!
i jej fantastyczne autostrady
szybkie dotankowanie tuż przed granicą Słoweńską i... każdy chytrus i dusigrosz zna ten most
o godzinie 18 byliśmy już w Słowenii
nasz ulubiony i wyczekiwany widok granica SLO/HR
godz. 19:05
po chwili lecieliśmy po płaskiej jak stół autostradzie A2
Nadszedł czas pierwszego postoju *Senj*
fotka Oli (żony) w pełni księżyca
i Kacpra (syn) któremu nie uśmiecha się spać w aucie
następnego dnia pobudka i wietrzenie stopek
Senj obdarowało nas porannym widoczkiem
nawet sztuczna zupka chińska smakuje jak prawdziwa pomidorówka przy takim widoku na morze
Po śniadaniu i zebraniu się do kupy ruszyliśmy dalej drogą nr 8 przez całe wybrzeże Chorwacji zbaczając na wyspę Pag
około godziny 9 czekaliśmy na prom
cdn....