Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

moja relacja

Dla miłośników namiotów, przyczep i biwakowania. Standardy, ceny, ciekawe miejsca do zwiedzenia przez trampingowców.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mitam
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 281
Dołączył(a): 26.03.2004
moja relacja

Nieprzeczytany postnapisał(a) mitam » 01.09.2005 09:49

Moja relacja z wyjazdu do Cro. Trochę to trwało ale w końcu się zebrałem i spisałem.
Wyjechałem w dniu 11.08.2005roku o godz. 18.00. Auto zapakowane po sam dach ( Astra Combi ) Cel wyjazdu Cioto. Starujemy z żoną w słonecznej pogodzie.50 km i już jesteśmy na granicy z Czechami- Pietrowice Głubczyckie. Na granicy po raz pierwszy żadnych pytań typu co wieziecie, gdzie jedziecie. Po prostu tak jak powinno być. Następnie jazda na Ołomuniec. Po drodze zakup winiety na autostrady i tu miłe rozczarowanie. Czesi wprowadzili winiety na 15 dni i nie trzeba kupować dwa razy na 10 dni. No i cena za 10 dni 150 koron a za 15 dni 200koron. Po dojechaniu do Ołomuńca wjazd na autostradę i w kierunku Wiednia. Po przekroczeniu w Mikulovie jazda na Wiedeń. Nauczony na forum po wjechaniu do Wiednia śledziłem wszystkie znaki a żona kierowała. Dojechaliśmy do świateł i na tym skrzyżowaniu w prawo. Więc stwierdziłem, że jest wszystko po staremu i tu niespodzianka. Okazuje się że zaraz znowu był znak w prawo a my prosto i jako wrażenie dodatkowe mieliśmy zwiedzanie centrum Wiednia. Po wyjeździe z Wiednia jazda w kierunku Grazu. Po drodze zaczyna padać. I tak aż do Chorwacji. W Austrii tankowanie ( ostatnia stacja przed Słowenią ) i auto jedzie jak wściekłe. Wjeżdżamy do Chorwacji a tu ciągle leje ( już nie pada tylko leje ). Przejazd przez Cro to wielka frajda, wspaniałe autostrady. Żadnych korków, tunele też przejezdne. Ciągniemy na Ciovo. Dojeżdżamy do Trogiru i pchamy się na Ciovo. Jest koło 8.00-9.00. Zaczyna się koszmar. Po przejechaniu mostu w Trogirze zaczyna się chorwacka rzeczywistość. Wąska droga pod górę ( wąska to bardzo oględne stwierdzenie ) z góry sznurek samochodów, ciężko wjechać i wyminąć się na drodze. Cały spocony dojeżdżam do kampu Rabac. I tu kolejne rozczarowanie. Kamp przy drodze. Widok na zatokę ( brak otwartego morza ) Po Prawej stronie stocznia w której hałasy przy budowie statków ( czy remontach ) A jakby tego było mało to nagle nad głowami rozlega się potężny świst okazuje się że 15 km dalej jest lotnisko w Splicie. Szybka decyzja jedziemy na Solaris do Szybenika. Wyjeżdżamy z tego campus i znowu wąską drogą jedziemy w stronę Trogiru. Odległość jakieś 2-3 km przejeżdżamy w 2 godziny. Dostaję nerwicy, wszyscy trąbią, wymijają na grubość lakieru, z dołu jadą autokary i ciężarówki nie przejmując się czy masz gdzie się schować. Po wyjeździe z Trogiru jazda w kierunku Szybenika. Po dojeździe do Szybenika stajemy na poboczu i kupujemy Rakiję. Humory się wyraźnie poprawiają. Jedziemy na Solaria i tu niespodzianka. Stoją drogowskazy wskazujące Autocamp Zablace. Jedziemy sprawdzić i rzeczywiście i jest on otwarty. Rozbijamy obóz. Po rozłożeniu namiotu przystępuję do rozkładanie pawilonu ale okazuje się że nie wzięliśmy plastykowych części do rurek. Więc rozkładamy resztę i zaczynamy odpoczywać.

[/img]http://img354.imageshack.us/img354/4945/img36064hk.jpg[img]

Obrazek

Kamp taki sam jak kilka lat wcześniej. Jak zwykle wieczorami kłopoty z ciepłą wodą. Sanitariaty czyste.
Kilka dni deszczowych ( raz przemókł nawet namiot. )

Obrazek

Blisko morze, cisza nic tylko odpoczywać. Krótkie wyjazdy do Szybenika do centrów handlowych na drobne zakupy. Jedna wizyta w Szybeniku i jedna w Vodicach. Pobyt na campie za dwie osoby namiot i samochód i taksa 108 kun. Jak wyszło po powrocie to po pobieraniu gotówki z bankomatu 1 kuna wychodzi 0,699zł. Więc polecam ten sposób : płacenie za zakupy karta i wybieranie kasiorki z bankomatu.
Kilka uwag które mi się nasunęły po powrocie:
- wracając zobaczyłem jak Chorwaci zabrali się za budowę autostrad – na drugi rok pewnie będzie gotowa od samej granicy
- wspaniała rzecz – mrugające żółte światło sygnalizacji świetlnej we Wiedniu
Szkoda że wakacje się skończyły.
Teraz tylko odliczanie do następnych wakacji.
ewa.z
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 824
Dołączył(a): 11.09.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewa.z » 01.09.2005 10:11

Co t jest to białe kwadratowe w bagażniku?
mitam
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 281
Dołączył(a): 26.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mitam » 01.09.2005 10:16

mała lodówka która mroziła jak trzeba
Rakija z sokiem z czarnej porzeczki i lodem jest pyyyyszna
mitam
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 281
Dołączył(a): 26.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mitam » 11.09.2005 07:34

chciałbym jeszcze dodać moje zdobycze


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Cayman
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 319
Dołączył(a): 16.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Cayman » 11.09.2005 08:11

....to ostatnie jest bleeeeeee...:P
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7920
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 11.09.2005 08:40

He, he następna powieść w odcinkach.

Pozdrawiam
Twiggy
Podróżnik
Posty: 24
Dołączył(a): 02.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Twiggy » 11.09.2005 10:50

Ile godzin zabrala Ci droga powrotna?
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 11.09.2005 12:24

Dla mnie zostawianie rozgwiazd do wyschnięcia na słońcu to jakby Ciebie zostawić do utopienia pod wodą. A może i gorzej bo pod wodą byś się tak długo nie męczył.
Może nie powinienem rzucać kamienia bo sam nie jestem bez winy (nie jestem wegetarianinem). Ale może chociaż ograniczajmy to co nie jest potrzebne...
pzdr
mitam
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 281
Dołączył(a): 26.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mitam » 12.09.2005 15:09

Do domu jechałem 13,5 godziny.
A co do wystawiania rozgwiazd na słońce to nie rozumiem o co ci chodzi.
Lepiej kupić od straganiarza i wtedy ma się czyste sumienie ? A oni niby jak je preparują ? Nie bądź taki delikatny
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 12.09.2005 16:40

Czy jestem taki delikatny? Kiedyś trochę wędkowałem (nie w Chorwacji) to i ryby do spożycia musiałem zabijać, ale się starałem to zrobić humanitarnie. Ale już np. na Wigilię wolę kupić nieżywego karpia bo uważam że żywe się za długo męczą w złych warunkach. Nie chodzi o opór przed własnoręcznym zabiciem bo to żadna różnica czy to zrobię ja czy kto inny, tylko o warunki trzymania karpii. To samo myślę o tych rozgwiazdach. A od straganiarza osobiście też bym zrezygnował z zakupu. Takie jest moje zdanie.
pzdr
platon
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3540
Dołączył(a): 03.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) platon » 12.09.2005 20:14

zawodowiec napisał(a):Dla mnie zostawianie rozgwiazd do wyschnięcia na słońcu to jakby Ciebie zostawić do utopienia pod wodą. A może i gorzej bo pod wodą byś się tak długo nie męczył.
Może nie powinienem rzucać kamienia bo sam nie jestem bez winy (nie jestem wegetarianinem). Ale może chociaż ograniczajmy to co nie jest potrzebne...
pzdr

Kiedyś napisałem ,że wożenie żywych żyjątek morskich z Chorwacji to ,,zboczenie'',bo 99% zyjatek tego nie przeżywa.
No to ,,botanicy''' napisali mi ,żem nienormalny chachacha.
krzysiekrz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 265
Dołączył(a): 11.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) krzysiekrz » 13.09.2005 12:30

mitam napisał(a): Auto zapakowane po sam dach ( Astra Combi ) (ciach )

No to ja się nie dziwię, że zapakowane po dach, jak lodówkę wozisz ze sobą. :-D Przecież na kempach są lodówki do wynajęcia.
petris
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2590
Dołączył(a): 06.12.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) petris » 25.09.2005 21:50

Jezdzimy wiele lat ,nurkujemy, wylawiamy wiele muszli,rozgwiazd osmiornic itp.,ale te zdjecia byly obrzydliwe.Nigdy nie zabieramy zywych stworzen- zdjęcie i wypuszczamy do wody. Muszle musza byc bez slimakow ,tak samo jeżowce.To co niektorzy pisza na FORUM o przewozeniu do Polski zywych stworzeń,czy preparowanie jak na tych zdjeciach jest to bezmyslne i okrutne.

a zreszta

Kulture czlowieka poznaje si e po jego stosunku do zwierzat.
mitam
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 281
Dołączył(a): 26.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mitam » 06.10.2005 14:05

to znaczy że jestem barbarzyncą bez serca
Znowu utwierdzam sie w porzekonaniu że Polska to bardzo tolerancyjny kraj.
A tak poza to proszę czytać uważnie posty. Wyraźnie napisałem że po zdjęciach żyjątka ( oprócz rozgwiazd ) zostały wypuszczone do morza.
Piotrek22
Globtroter
Posty: 57
Dołączył(a): 12.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Piotrek22 » 24.03.2006 20:28

Pozdrawiam cały Kędzierzyn!!!
My byliśmy na Ciovo w 2004 jeszcze przed erą kempingową. Codziennie przechodziliśmy lub przejeżdżaliśmy oboki tego kampu i faktycznie położony jest nieszczególnie. Musi być ata głośno no i tłumy ludzi idących do i z Trogiru Wszyscy gapili się na kemping zero kameralności. Ale pod koniec lipca kamp był pełen. Co do mostu, drogi, zakrętów, mijania się mam takie same zdanie. Wszyscy się pchają, mijają o włos a jeszcze nie napisałeś o skuterach na których szaleją małolaty. Te skutery przyprawiały mnie o dreszcze ze strachu. Jakim cudem żaden z nich nie wpadł na mnie sam nie wiem. Ale da sie to przeżyć. Jździliśmy po Ciovo 2 tygodnie i nawet nie porysowaliśmy samochodu co innym się niestety zdarza.
Następna strona

Powrót do Kempingi


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
moja relacja
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone