Witam wszystkich. Rysiek z Krakowa.
Tak sobie przeglądam forum i postanowiłem również ja podzielić się z Wami moją przygodą jaką była ( mam nadzieję że jeszcze będzie ) CHORWACJA.
Mam 43 lata. Z żoną Dorotą mamy dwóch synów Jerzego i Piotra. Kiedyś parę lat temu na wiosnę siedząc przy stole postanowiliśmy że chyba dojrzeliśmy jako rodzina do letniego wyjazdu urlopowego, dalszego niż Zarabie / Myślenic ! Postanowiliśmy jechać nad morze. Mnóstwo obaw jak my dojedziemy z dziećmi
Po kilku dniach podjęliśmy męską ( to znaczy ja ) decyzję : JEDZIEMY !
Oczywiście naszej odwagi wystarczyło na .... Kołobrzeg. Ale pojechaliśmy. Tam spotkaliśmy dziwnym zbiegiem okoliczności ( świat jest bardzo mały....) naszych znajomych z Krakowa. I tak razem w dwie rodziny jeździliśmy nad polskie morze 3 lata. W ostatnim roku leżymy na plaży, woda zimna ( 11'C) i przy piwku wpadliśmy na pomysł że w przyszłym roku jedziemy do Chorwacji ! Znowu mnóstwo obaw bo nasz wybór padł na południową Dalmację - wyspa Ciovo. To jest ok.1400km . No ale postanowiliśmy. Jedziemy w dwie rodziny, dwoma autami. Razem będzie raźniej. Jedziemy z noclegiem. Przy okazji zwiedzimy jeszcze Budapeszt. Wyjechaliśmy w lipcu, nad ranem. Ok. południa byliśmy byliśmy w Budapeszcie.
Ładne miasto, ale język madziary to mają Chcieliśmy spytać o drogę : EGOSZ PREGOSZ ZIEMNIOKI
Zapomnij o dogadaniu się
Jak nie to nie, jedziemy dalej do Chorwacji. Mijamy Balaton. Dojechaliśmy do granicy LETENYE już praktycznie po zmroku. Postanowiliśmy że przenocujemy w Zagrzebiu. Była ok.22 jak znaleźliśmy hotel 2* i pytamy w recepcji po angielsku. Wiecie ile nam powiedzieli? Za pokój 4 osobowy - 70 euro!!!!!!
Nie ma mowy, nie damy tyle. Efekt był taki że koło północy zatrzymaliśmy się na parkingu motelu ( przy autostradzie z Zagrzebia) i tam .... nocowaliśmy w samochodzie. Trzy dni prostowałem kręgosłup
Nigdy więcej takiego błędu.
Rano jedziemy dalej. Jedziemy A1 do rozjazdu ( Istria / Dalmacja) i kierujemy się na Split.
Super droga, asfalt jak wczoraj położony, 150 km/h na budziku i ... świetne tunele.
No i dojechaliśmy do Splitu, potem na Trogir i mostem na wyspę Ciovo. Nareszcie na miejscu.
Super wygodny apartament z klimatyzacją, taras, dwa pokoje z kuchnią za ... 42 euro. To już brzmi inaczej niż 70 euro.
No i oczywiście CIEPŁO !!! Jak zobaczyłem na termometrze samochodowym 41 'C to prawie zbladłem. W Kołobrzegu wieczorem chodziliśmy .... w polarach. Różnica "banalna". Potem plaża i zwiedzanie.
To się nazywa życie. Zarówno my jak i znajomi lubimy również zwiedzać. Więc jeden dzień na plaży, jeden zwiedzanie miast.
5 lat rok po roku wyjeżdżaliśmy razem i zwiedziliśmy trochę:
- Istria - wyspa KRK ( Baśka, Punat, Vabiska, Malinska - przepiękna)
- Plitwickie Jeziora ( bajka na ziemi)
- Split , Trogir ( nasze ukochane miasto), Zadar, park KRK
- Sibenik
- Omiś - dwukrotnie prze 2 lata !!!
- wyspa Brac i wspaniały Złoty Róg w mieście Bol
- miasta Brela, Podgora,
- Makarska ( śliczne ale baaaardzo zatłoczone)
No i oczywiście nie mogliśmy zapomnieć o Dubrowniku.
I tak sobie rok po roku wypoczywaliśmy w różnych miejscach, wśród bardzo przyjaźnie nastawionych Chorwatów. Poniżej parę zdjęć z naszych wojaży. Myślę, że będzie się miło oglądało.
Trochę reklamy ...
Ten facet pośrodku nas to właściciel IVAN. Super gość.
Chcieliśmy ten "domek" wynająć , ale ... No, cóż . Nie te finanse.
Chorwaci są świetni z tym wieszaniem prania gdzie im pasuje.
Płynęliśmy też statkiem z "prawdziwym" piratem. Ja też próbowałem się zmienić... Oceńcie który pirat jest "prawdziwszy" ?
Bywało też że ścieżką nie przeszliśmy suchą nogą. Ale było bosko! Prysznic gratis.
Czasem upał dawał w kość i trzeba było odpocząć.
Wspaniała roślinność.
No i inne co ciekawsze fotki.
I tak oto przebiegała nasza kilkuletnia wspaniała przygoda z Chorwacją. W tym roku niestety nie byliśmy nigdzie. I to już czujemy wewnętrznie. Chcemy się zmobilizować aby w następnych latach kontynuować te wyjazdy. Na pewno się uda. Pozdrowienia dla wszystkich Cromaniaków!
P.S. Trudno było wybrać tych kilka zdjęć. Niestety aparat cyfrowy nie ułatwia tego. Ja lubię bardzo fotografować, w związku z tym z całej Chorwacji mam ok.8000 zdjęć. Nie było to jak "analog" i dwie klisze po 36 klatek....