napisał(a) artur77 » 03.07.2014 21:36
.....znajdujemy. Nazwa to Durović Guest House, położony w cichej, spokojnej okolicy ok. 50 m od plaży w otoczeniu ogrodu, tarasu. Do centrum Hercegu mamy ok 3km, w dzielnicy Mjeline znajdują się sklepy spożywcze, warzywniaki, na małej promenadzie restauracje, kilka straganów z pamiątkami.
Ogólne wrażenia... hmmm...zgodzę się z tym co wielu z was pisało tu wcześniej: Czarnogóra to nie Chorwacja i niestety te różnice widać od razu. Kraj trochę jakby zatrzymał się w rozwoju na latach 90tych, rozwija się, ale powoli. Co mnie najbardziej zdumiało: przy naszej rejestracji w apartamencie i spisaniu z paszportów zostaliśmy poinformowani że nasze dane zostaną przekazane policji! Dostaliśmy takie małe karteczki informujące o naszym zameldowaniu w obiekcie w razie w.......Myślę sobie wtf? Ludzie tutaj chyba w ogóle sobie nie ufają.
Będąc na plaży uciąłem krótką pogawędkę z Serbką, przyjechała na wypoczynek z rodziną. Ja jej mówię, że jesteśmy pierwszy raz w MNE, wcześniej kilka razy byliśmy w CRO i widzimy że tu jest inaczej, inni ludzie, relacje, atmosfera. Ona mówi, że tutaj ludzie są bardziej skłonni do konfliktów, nie ufają sobie, są uparci i z rozmowy wywnioskowałem że za bardzo nie lubią obcych...Oczywiście to tylko moje subiektywne odczucia, ale....Powiedziała też, że w Serbii jest podobnie, określiła Belgrad jako mekkę różnych kultur, zwyczajów, itp.Podobno w Serbii chłop zdradza żonę na lewo i na prawo, kobieta głównie do garów, itp.
Ja jeszcze jedno chciałem powiedzieć- jeśli wyjeżdżam, to bardzo chcę poznać ludzi, porozmawiać z nimi, dowiedzieć jak tam NAPRAWDĘ jest....nie tylko jak traktują turystów którzy płacą im kasę.