Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mój Hvar na ziemi

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.11.2019 22:49

Katerina napisał(a):Cudne zwierzaki "ustrzeliłaś" :hearts:

Dzięki! :D

Katerina napisał(a):Te pęknięcia w fasadzie doprawdy szokujące 8O Nic z tym nie robią? Tylko zagrodzili i już?
Wierni wchodzą beztrosko, bo liczą na Opatrzność...

Okazuje się, że pęknięcia są od bardzo dawna, niemal od początku istnienia katedry. Kościół został wybudowany w latach 1773-1779, a w 1861 roku po raz pierwszy naprawiano uszkodzenia 8O Podobno wynika to z niejednorodności podłoża. Renowację ma sfinansować węgierski rząd, ale szczerze mówiąc, nawet nie wiem, czy ona się już zaczęła...

Znalazłam artykuł z 2016 roku, w którym jest mowa o tym, że ma się ona rozpocząć na wiosnę 2017 roku ;):
http://www.gradsubotica.co.rs/nestace-n ... -pukotina/

W komentarzach można przeczytać, że niektórzy woleliby, żeby pęknięcia pozostały, bo dzięki temu katedra jest rozpoznawalna i na swój sposób wyjątkowa ;)

Katerina napisał(a):Jakiś fajny widok mieliście z tego 6-ego piętra?

Na wieże pękniętej katedry :roll: ;)

Katerina napisał(a):P.S. Sukienki rulez 8)

W ciągu roku rzadko chodzę w sukienkach, ale latem są dla mnie obowiązkowe! Zwłaszcza na wakacjach :D Zmieści się ich do torby przynajmniej 20 ;) i są bardzo przewiewne, co jest ważne w gorącym klimacie 8)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 23.11.2019 15:58

Przejeżdżałam kiedyś przez Suboticę pociągiem. Było to w nocy, więc nic nie widziałam. Kto by pomyślał, że jest tak tam ciekawie :idea: Przygoda z kurczakiem musiała być traumatyczna, dlatego wolę poza domem jeść rzeczy bez mięsa(wyjątek robię dla ćevabów :wink: w Cro)

Katerina napisał(a):Wierni wchodzą beztrosko, bo liczą na Opatrzność...


Gorzej, jak się kiedyś przeliczą :roll:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 23.11.2019 18:29

ruzica napisał(a):
Katerina napisał(a):Wierni wchodzą beztrosko, bo liczą na Opatrzność...


Gorzej, jak się kiedyś przeliczą :roll:


To będzie utrata wiernych z powodu błędów matematycznych :?


Pozdrawiam
Piotr
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 23.11.2019 19:31

Katedra ma ładną bryłę, ale te pęknięcia wyglądają przerażająco.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.11.2019 19:55

ruzica napisał(a):Przygoda z kurczakiem musiała być traumatyczna, dlatego wolę poza domem jeść rzeczy bez mięsa(wyjątek robię dla ćevabów :wink: w Cro)

Do tej pory nie mieliśmy takich wpadek, ale w Gliwicach jadamy raczej w sprawdzonych miejscach. Na wakacjach zawsze jest pewne ryzyko :roll:

piotrf napisał(a):
ruzica napisał(a):
Katerina napisał(a):Wierni wchodzą beztrosko, bo liczą na Opatrzność...


Gorzej, jak się kiedyś przeliczą :roll:


To będzie utrata wiernych z powodu błędów matematycznych :?

Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie... Może się w końcu wezmą za ten remont.

Nefer napisał(a):Katedra ma ładną bryłę, ale te pęknięcia wyglądają przerażająco.

Zgadza się :?
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6668
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 25.11.2019 13:34

Bardzo dużo ciekawych miejsc do zobaczenia w tym małym miasteczku.
Może kiedyś, po drodze, zawitamy w nim i odwiedzimy zwierzaki z miejscowego zoo :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.12.2019 11:02

Habanero napisał(a):Bardzo dużo ciekawych miejsc do zobaczenia w tym małym miasteczku.

Trochę tego jest :D


Nie umiem się zebrać i dokończyć tej relacji, ale spróbuję w końcu ;) Zostały tylko dwa odcinki...


28 lipca (niedziela): Wieczorna Subotica

Po obejrzeniu szokującej pękniętej katedry zmierzamy do ścisłego centrum, podziwiając architektoniczne detale ;):

2019-07-28-19h07m04.JPG

2019-07-28-19h07m24.JPG


Znowu jesteśmy na skwerze przed Ratuszem:

2019-07-28-19h08m41.JPG


na którym stoi Błękitna Fontanna:

2019-07-28-19h10m24.JPG


Piękna mozaika na dachu:

2019-07-28-19h10m31.JPG


Mają tu McDonalds'a ;):

2019-07-28-19h11m13.JPG


Więcej kadrów z Ratuszem:

2019-07-28-19h11m36.JPG

2019-07-28-19h11m43.JPG

2019-07-28-19h13m04.JPG


Budynek teatru ładnie oświetlony zachodzącym słońcem:

2019-07-28-19h13m46.JPG


Patrzymy, co też moglibyśmy kupić w księgarni, gdyby nie fakt, że jest niedziela:

2019-07-28-19h15m19.JPG


Znowu mój wzrok przykuwa budynek byłej Kasy Oszczędnościowej:

2019-07-28-19h15m54.JPG

2019-07-28-19h15m57.JPG


i jego piękny dach:

2019-07-28-19h16m34.JPG


Na Korzo zdecydowanie więcej ludzi niż przed południem:

2019-07-28-19h17m48.JPG


Dochodzimy do końca deptaku i odkrywamy chyba największą perełkę subotickiej secesji: pałac Ferenca Raichle'a - węgierskiego architekta:

2019-07-28-19h20m11.JPG


Lepiej późno niż wcale ;)

W 1904 roku wzniósł on budynek, w którym zamieszkał i miał swoją pracownię architektoniczną. W trakcie projektowania inspirował się podobno węgierskim folklorem, szczególnie tym z regionu Siedmiogrodu oraz drewnianą zabudową wsi.

Raichle znany był z rozrzutności i wystawnego stylu życia, stąd rozmach powstałej budowli. Niestety, swoje słabości przypłacił bankructwem. W 1908 roku suboticki Pałac został zlicytowany, a architekt przeniósł się do Szegedu, a następnie do Budapesztu. Na szczęście był sprytny (i zdolny :D), więc udało mu się ponownie dorobić majątku i dożyć w luksusie sędziwego wieku.

Budynek bardziej detalicznie:

2019-07-28-19h20m50.JPG


Gdzieniegdzie wdziera się natura:

2019-07-28-19h20m53.JPG


Obecnie w Pałacu mieści się Galeria Sztuki Współczesnej, której nie dane nam było zobaczyć z tych samych powodów, z których nie wdrapaliśmy się na wieżę ratusza - niedziela :roll: Ozdobna brama nie stała otworem:

2019-07-28-19h22m32.JPG


Trudno, może tu jeszcze kiedyś przyjedziemy ;)

Kawałek dalej stoi inny ładny budynek, w którym mieści się siedziba węgierskiego konsulatu:

2019-07-28-19h21m31.JPG


Wystarczy tego zwiedzania! ;) Trzeba w końcu coś zjeść :D W kawiarni/restauracji Boss, w której byliśmy w południe, wszystkie stoliki ustawione w patio są zajęte:

2019-07-28-19h23m40.JPG


Można usiąść na deptaku (ulica Korvina):

2019-07-28-19h26m41.JPG


ale okazuje się, że ogródek sąsiedniej restauracji (Starej Piceriji) jest jeszcze sympatyczniejszy :D:

2019-07-28-19h27m36.JPG


Jest tu kolorowo, gwarno, bardzo sympatycznie, a ludzi z każdą chwilą przybywa.

2019-07-28-19h37m07.JPG


Ciekawe, co tu się dzieje w piątkowe i sobotnie wieczory...

Grają świetną rockową muzykę, leją czeskiego Staropramena i robią pyszną pizzę :D Czego chcieć więcej? :P

2019-07-28-19h58m32.JPG


Wnętrze też jest bardzo ciekawe - można pooglądać wystawy sprzętu fotograficznego:

2019-07-28-20h28m02.JPG


modele starych samochodów ;):

2019-07-28-20h28m05.JPG


i plakaty filmowych klasyków:

2019-07-28-20h28m23.JPG


Okazuje się, że wieczorna Subotica jest bardzo ciekawym miastem, z zaskakująco bogatą ofertą nocnego życia. Stoliki w knajpkach przy deptaku Korvina mogą pomieścić wiele osób. Właśnie tu koncentruje się życie towarzyskie mieszkańców Suboticy. Decydujemy, że jeszcze tu wrócimy, choćby na jedną noc, jadąc na Bałkany lub wracając, tylko po to, żeby nacieszyć się tą beztroską atmosferą :D

2019-07-28-20h28m45.JPG

2019-07-28-20h29m05.JPG


W sobotni wieczór jest na pewno bardziej imprezowo. Być może nawet dzisiaj będzie ciekawiej ;), ale nie mamy już siły zostać dłużej. Jesteśmy zmęczeni po całodziennym zwiedzaniu i musimy trochę odpocząć przed jutrzejszym powrotem do Polski :(

W następnym (ostatnim już) odcinku zapraszam na kilka nocnych pstryków Suboticy, drogę powrotną i podsumowanie całych wakacji 8)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 08.12.2019 19:37

8O Jaki ciekawy architektonicznie odcinek 8) Teraz dopiero doceniłam tę Suboticę :)
Gdybym była bardziej wyrobiona w tej materii, to pewnie opisałabym jakie skojarzenia wywołują pewne budowle, ale zostawię to dla siebie :wink:

Chociaż ogólnie mogę powiedzieć, że ... w połączeniu z wieczornymi zdjęciami - pełnymi kolorów i jakby egzotyki...poczułam przez chwilę ( i tylko momentami) ducha ...Barcelony :wink: :lol: Ale to bardzo subiektywne odczucia.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 08.12.2019 21:03

Katerina napisał(a):8O Jaki ciekawy architektonicznie odcinek 8) Teraz dopiero doceniłam tę Suboticę :)

Ja też polubiłam ją dopiero pod koniec dnia ;)

Katerina napisał(a):Chociaż ogólnie mogę powiedzieć, że ... w połączeniu z wieczornymi zdjęciami - pełnymi kolorów i jakby egzotyki...poczułam przez chwilę ( i tylko momentami) ducha ...Barcelony :wink: :lol: Ale to bardzo subiektywne odczucia.

Myślę, że całkiem trafne :) Nigdy nie byłam w Barcelonie, ale od razu mi się nasunął Gaudi :D

Tymczasem dzisiaj wieczorem - zupełnie inne klimaty. Gliwicki Rynek w świątecznej odsłonie :D:

IMG_7413 (Custom).JPG


Grzane wino, oscypki i inne przekąski:

IMG_7402 (Custom).JPG

IMG_7397 (Custom).JPG


Bardzo miło :D
Epepa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 597
Dołączył(a): 29.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Epepa » 09.12.2019 12:16

Pałac zrobił na mnie największe wrażenie. :D Co do reszty, to sama nie wiem. Miłe miasteczko i chętnie bym się w nim zatrzymała przejazdem, ale żeby jechać specjalnie, to chyba nie. W poszukiwaniu secesyjnych perełek chyba obrałabym kurs na Rygę, a z Suboticy trochę się wyleczyłam. Chętnie przeczytam następny odcinek i już nie mogę doczekać się podsumowania. :D
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6668
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 09.12.2019 13:25

Fajny ten pałacyk. Normalnie jak domek dla lalek. Miał chłop wyobraźnię :wink:
Pizza wygląda bardzo smakowicie, ....no i do tego Staropramenik :P
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.12.2019 14:47

Epepa napisał(a):Miłe miasteczko i chętnie bym się w nim zatrzymała przejazdem, ale żeby jechać specjalnie, to chyba nie.

Specjalnie też bym tam nie pojechała ;), ale potrzebowaliśmy przystanku i odpoczynku w podróży, a do tego Subotica była idealna. Przy okazji trochę zobaczyliśmy 8)

Habanero napisał(a):Fajny ten pałacyk. Normalnie jak domek dla lalek. Miał chłop wyobraźnię :wink:

Jak z bajki ;)

Habanero napisał(a):Pizza wygląda bardzo smakowicie, ....no i do tego Staropramenik :P

Staropramen na Bałkanach zawsze chętnie 8) Bo w Czechach to już mam innych faworytów ;)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.12.2019 16:01

Pora wreszcie skończyć tę relację...

28 lipca (niedziela)/29 lipca (poniedziałek): Subotica by night, koniec wakacji i podsumowanie relacji

Pstrykam kilka fotek nocnej Suboticy:

2019-07-28-20h34m48 (Custom).JPG

2019-07-28-20h36m00 (Custom).JPG

2019-07-28-20h37m15 (Custom).JPG


W takiej odsłonie prezentuje się, moim zdaniem, lepiej niż w ciągu dnia. Wrażenie robi zwłaszcza Ratusz i Błękitna Fontanna:

2019-07-28-20h38m41 (Custom).JPG

2019-07-28-20h38m58 (Custom).JPG

2019-07-28-20h39m07 (Custom).JPG


Gdybyśmy poczekali, aż niebo zrobi się czarne, byłoby jeszcze ładniej :), ale wykończeni całym intensywnym dniem wracamy na kwaterę, żeby na balkonie wypić ostatnie na tych wakacjach piwo ;) i niestety zacząć pakowanie :(
Na szczęście nieszczególnie się tu zadomowiliśmy i nie zdążyliśmy rozpakować większości toreb. Na dwie noce nie miało to najmniejszego sensu.

Mieszkanie musimy opuścić jutro do 10:00. Był self check-in, teraz czeka nas równie bezproblemowy self check-out ;) A potem krótka podróż do węgierskiej granicy, podczas której rejestruję, że oznaczenia terenu zabudowanego Serbowie mają nieco inne niż u nas - budynki na tabliczce są zdecydowanie wyższe ;):

2019-07-29-10h26m50 (Custom).JPG


Na przejściu granicznym nie stoimy ani chwili. Aż chce się uściskać te wyciągnięte ręce :mrgreen::

2019-07-29-10h29m39 (Custom).JPG


Też będziemy tęsknić ;) Następnym razem chcemy lepiej poznać Serbię. Na pewno trochę gór i może uda się zobaczyć Belgrad...

Jazda przez Węgry jest dość nudna; wiadomo - płasko jak stół, dookoła głównie pola. Sporadycznie trafi się jakieś miasteczko, ale brakuje mi egzotyki, miejscowości wyglądają jak w Polsce:

2019-07-29-11h38m51 (Custom).JPG


Zachmurzone niebo współgra z moim nastrojem. Smutno mi, że te wakacje dobiegają już końca... :(

Przejeżdżamy przez ciekawy architektonicznie most na Dunaju:

2019-07-29-12h26m20 (Custom).JPG

2019-07-29-12h26m27 (Custom).JPG


Kiedy na autostradzie mijamy zjazd na Budapeszt, oglądam się za siebie, jakbym wiedziała, że przyjedziemy tu za nieco ponad dwa tygodnie, choć planów jeszcze wtedy nie mieliśmy ;)

Wybraliśmy trasę przez Bratysławę. Z jednego z mostów patrzę na zamek położony na wzgórzu:

2019-07-29-15h18m14 (Custom).JPG


Do tego miasta też trzeba wrócić 8) Lubię powroty, tylko co z odkrywaniem nowych miejsc? :roll:

Ponieważ mamy roczną czeską winietę (tyle jeździmy przez Czechy i do Czech, że nam się to kalkuluje :)), obieramy kierunek na Břeclav, a potem autostradą mkniemy w stronę Ostravy, skąd mamy do domu rzut beretem ;)

Nasze piętnaste chorwackie wakacje nieodwołalnie przechodzą do historii... Smutno, ale pozostają wspomnienia, tysiące zdjęć ;) i relacja na forum :oczko_usmiech:

A teraz najwyższy czas na podsumowanie mojej pisaniny. Zrobię to, tradycyjnie, w formie osobistego rankingu atrakcji wakacji AD 2019:

Podium wygląda zaskakująco, bo na szczycie jest dla mnie 8O:

1.Durmitor - wyprawa na Prutaš i przejazd widokową drogą P14 :mrgreen:
Niżej Chorwacja, ale... najbardziej zapadł mi w pamięć:
2.Magiczny wieczór w mieście Hvar :D
Dopiero na najniższym stopniu podium znajdzie się:
3.Rejs kajakiem na wyspę Šćedro :D

Okazuje się, że na tych wakacjach kajakowanie nie było tym, co najbardziej mnie cieszyło...

Dalsza kolejność atrakcji może być dość przypadkowa i zapewne byłaby inna, gdybym pisała to jutro ;) Ale piszę dzisiaj i następne pozycje przedstawiają się następująco:

4. Plażowanie w uvali Mala Stiniva.
5. Wieczorne spotkanie z Habanerami :D
6. Kolacje w konobie Gardelin we Vrboskiej.
7. Plażowanie w uvali Dubovica.
8. Pierwszy dzień w Durmitorze - most na Tarze, odkrywanie kamiennych nagrobków (stećci), widoki ze szczytu Savicy, spacer nad Crno Jezero.
9. Wieczór w Starim Gradzie.
10. Wycieczki kajakowe w obrębie półwyspu Kabal.

Z perspektywy czasu (minęło już prawie 5 miesięcy) oceniam ten wyjazd bardzo pozytywnie, choć, muszę to przyznać, raczej nie będę go wspominać z tak wielkim sentymentem, jaki mam do wakacji spędzonych na Visie czy na Braču (chodzi o pobyt w 2012 roku).

Kajakowo Hvar nie spełnił pokładanych w nim nadziei... Brakuje trochę potencjału w tej kwestii - trudno jest dopłynąć do bezludnych zatoczek, których nie brakowało na Visie. Poza tym pływanie często utrudniał nam wiatr, który występował praktycznie codziennie. Przez to byliśmy zmuszeni płynąć zawsze za zachód, żeby ewentualny mistral nam pomagał, a nie uniemożliwiał powrót.

Natomiast ogromnym zaskoczeniem był przepiękny Durmitor. Góry wciąż jeszcze dzikie, a jednocześnie swojskie (trochę przypominające Tatry ;)); zielone i skaliste jednocześnie; dające mnóstwo możliwości spędzenia czasu - od przejazdu widokową drogą P14, przez krótkie wędrówki, wyjazd wyciągiem, po całodzienne wyrypy.

Co do ostatniego etapu Balkan Tripu - tutaj bez fajerwerków ;) Subotica nie zachwyciła na tyle, że koniecznie chcemy tam wrócić, ale była po prostu miłym przystankiem w podróży i wstępem do odkrywania bałkańskiej części Serbii.

Dziękuję Wszystkim za czytanie i komentarze, które dopingowały mnie do pisania :D
Do zobaczenia w innej relacji :D :papa: :papa: :papa:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 11.12.2019 19:41

To ja dziękuję. Relacja jak zawsze świetna i wciągająca :) .
A nocna Subotica całkiem ładna. :)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.12.2019 22:13

Jakoś nie dziwi mnie kolejność w Twoim rankingu , mój byłby chyba taki sam , chociaż wakacje to nie tylko odwiedzone miejsca :wink: Czarnogóra ( podobnie jak reszta krajów bałkańskich ) ma jeszcze wiele do zaoferowania . . .

Nefer napisał(a):. . . nocna Subotica całkiem ładna. :)


Dzienna również , ale trzeba jej poświęcić więcej czasu , bo to nie jest malutkie miasteczko , a ludzie są bardzo życzliwi i pomocni , w restauracjach podają pyszne jedzenie i trunki , winnica Zvonko Bogdan też ma sporo do zaoferowania . . .

Agnieszko , dziękuję za kolejną ciekawą relację


Pozdrawiam
Piotr
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mój Hvar na ziemi - strona 50
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone