Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mój Hvar na ziemi

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8836
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 22.08.2019 12:10

maslinka napisał(a):Jedna z klimatycznych knajpek w uliczce:

Obrazek


Klimat jak w mojej ukochanej Apulii :D . Widzę, że Stari Grad będzie doskonałym wyborem 8) .
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.08.2019 14:40

agata26061 napisał(a):Pieknie tam po zmroku. Mnie jedynie udało się tam być w ciągu dnia, ale bardzo mi się spodobało to miasto. Plus był taki, że było wtedy tam całkowicie pusto. Z jednej strony fajnie, bo można w spokoju pospacerować, ale z drugiej strony wieczorny gwar też nadaje miejscu specyficznego klimatu

Wieczorny gwar w miasteczkach uwielbiam, choć łączy się on z dużą liczbą turystów... Nie da się inaczej ;) Tłumy ludzi były jednak głównie na nabrzeżu, a my spacerowaliśmy przede wszystkim uliczkami, więc nie było problemu :)

marze_na napisał(a):Klimat jak w mojej ukochanej Apulii :D . Widzę, że Stari Grad będzie doskonałym wyborem 8) .

Na pewno będziesz zadowolona :D
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 22.08.2019 14:42

SG nie istotne jaka pora dnia (oby w ładną pogodę) dla wspaniałego klimatu.
Również byliśmy wieczorem oraz w dzień. Przepiękne miasteczko co potwierdzają Twoje zdjęcia maslinko.
Epepa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 597
Dołączył(a): 29.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Epepa » 22.08.2019 16:00

Jak dotąd Stari Grad to mój numer 1 w Chorwacji! Oglądając zdjęcia aż chce się tam wrócić. :D
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6668
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 22.08.2019 16:06

Powiem krótko - pięknie :hearts:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 22.08.2019 21:40

Stari Grad czy w dzień , czy w nocy jest bardzo klimatyczny , bez względu na ilość pragnących to sprawdzić :wink:


Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.08.2019 10:45

kaeres napisał(a):SG nie istotne jaka pora dnia (oby w ładną pogodę) dla wspaniałego klimatu.

Dla nas miał klimat nawet w deszczu :D

Epepa napisał(a):Jak dotąd Stari Grad to mój numer 1 w Chorwacji! Oglądając zdjęcia aż chce się tam wrócić. :D

Oj, wróciłabym...

Habanero napisał(a):Powiem krótko - pięknie :hearts:

Nie trzeba więcej słów :mrgreen:

piotrf napisał(a):Stari Grad czy w dzień , czy w nocy jest bardzo klimatyczny , bez względu na ilość pragnących to sprawdzić :wink:

Widzę, że wszyscy są zgodni ;)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.08.2019 12:47

18 lipca (czwartek): W stronę półwyspu Kabal

Kolejny piękny dzień, kolejna wycieczka kajakowa ;) Tym razem chcemy szutrem dotrzeć do zatoczki sv. Ante w Starigradzkim Zaljevie. Na mapie zaznaczyłam ją fioletową strzałką, a drogę fioletowymi iksami - nie jedźcie tam ;):

IMG_5619 (Custom).JPG


Szuter z tych najgorszych i jeszcze "górka" na środku :roll::

2019-07-18-10h46m10.JPG


Co nas podkusiło! :roll: Najgorsze jest to, że nie ma jak zawrócić. Małż jedzie dobre 500 metrów na wstecznym:

2019-07-18-10h53m58.JPG


Ja wysiadam (dosłownie ;)), zawsze trochę odciążę auto :oczko_usmiech: Głównie jednak dlatego, żeby nie patrzeć na wyraz twarzy małżonka - cierpi jak nasz samochód ;)

Popstrykam sobie przynajmniej :oczko_usmiech::

2019-07-18-10h57m46.JPG


Na szczęście wszystko dobrze się kończy, nie zahaczyliśmy żadnym kamieniem o podwozie. Możemy jechać dalej. "Tylko dokąd?" - pyta Małż.
Zawsze w głowie mam plan B, a nawet C ;), więc bez wahania odpowiadam: "Pojedziemy do Starego Gradu, spróbujemy zaparkować w ośrodku Helios, z tamtej strony pozwiedzać (oczywiście kajakiem) Starigradski Zaljev i uderzyć na Kabal".
"Brzmi jak plan!" - chwali mnie małżonek - "Ale..." - zaczyna.
"Żadne ale, będzie dobrze! Trust me!" ;)

Wiem, wiem, Małż martwi się oczywiście o parkowanie...

Okrążamy nabrzeże w SG:

2019-07-18-11h09m46.JPG


a potem jedziemy w górę, przez osiedle domków. Mnóstwo tu apartmanów, zresztą dużo nie brakowało, żebyśmy tu mieszkali, ale ostatecznie wygrała kwatera we Vrboskiej.

Dojeżdżamy do naselja Helios:

2019-07-18-11h16m04.JPG


Nie ma żadnych zakazów wjazdu ani parkowania, więc zostawiamy Maździaka. Małż zadowolony, chwali moją kreatywność ;) No no, jeszcze zobaczymy, jak daleko mamy do wody... Okazuje się, że tylko parę kroków, więc możemy zacząć kolejną wyprawę kajakową - trasa zaznaczona na wściekle żółto i pomarańczowo na mapce (pierwsze zdjęcie). Wiem, słabo widać :oops:

Jeszcze słowo o ośrodku (hotelu?) Helios. Niektóre budynki zadbane, są też małe domki. Ogólnie klimat późnego Tity, choć może to mieć swój urok ;) Natomiast ten widok mnie rozwalił :roll::

2019-07-18-11h17m41.JPG


Niezły slamsik, nie chciałabym tam spędzać wakacji...

Średnia ocena w google'ach 3,0 mówi sama za siebie :roll: Warto poczytać komentarze, niektóre dość szokujące...

Wypływamy! Dokładnie sprzed budynku bazy nurkowej:

2019-07-18-11h29m04.JPG


Za nami starówka:

2019-07-18-11h28m30.JPG


Przed nami - odpływający właśnie prom ;):

2019-07-18-11h31m36.JPG


Te rejony jakoś nie zachęcają do kąpieli, ale na razie tylko wiosłujemy... Mijamy kolejny hotel - Arkada:

2019-07-18-11h43m35.JPG


Ten jest minimalnie lepiej oceniany - średnia wynosi 3,4 :?

Ale plażę mają fajną:

2019-07-18-11h44m34.JPG


Tylko oczywiście zatłoczoną. Kto bardziej zdeterminowany, idzie na dłuższy spacer i rozkłada się na skałkach. Pomiędzy nimi można też znaleźć maleńkie plaże:

2019-07-18-12h08m10.JPG


My jednak płyniemy dalej, w stronę otwartego morza:

2019-07-18-11h57m43.JPG


Jak zwykle, wieje i to dość konkretnie :roll: Taki widocznie urok Hvaru. W tym roku jeszcze nie mieliśmy spokojnego morza :?

Spokojniej powinno być w najbliższej zatoczce - wpływamy do uvali Brezenica (wg googli - Brizenica ;)) Kusi nas kolor wody i obiecująco wyglądająca plaża:

2019-07-18-12h11m37.JPG


Niestety, z bliska okazuje się zaśmiecona:

2019-07-18-12h12m16.JPG


Dlatego też ludzie siedzą na pobliskich skałkach. Wypływamy z zatoczki i dalej płyniemy w stronę półwyspu Kabal. W końcu znajdujemy idealną dla nas półkę skalną :D:

2019-07-18-12h17m08.JPG


W tej okolicy jest ich sporo, ale większość już zajęta, bo jest późno - problemy z dojazdem "zjadły" nam trochę czasu.

Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo jest wygodnie. Flaming też tak uważa :oczko_usmiech::

2019-07-18-13h04m17.JPG


Mamy piękny widok w stronę końcówki Kabla i otwartego morza:

2019-07-18-13h04m41.JPG


W drugą stronę z kolei możemy popatrzeć na wcinającą się uvalę Brezenica:

2019-07-18-13h04m34.JPG


Atrakcją są też przepływające promy ;)

W wodzie spotykam takie coś (w dużym powiększeniu, niestety z utratą ostrości):

2019-07-18-14h25m14.JPG


Ma to może 5 cm, może mniej i wybałuszone oczka ;) Czy to jest krewetka :?:

Na naszej prywatnej plaży ;) spędzamy trochę czasu, a potem płyniemy dalej. Fale jeszcze większe:

2019-07-18-14h43m21.JPG


ale do Luki Zavala zdołamy dopłynąć. W zatoczce mnóstwo jachtów:

2019-07-18-14h47m23.JPG


Za nimi widać zabudowana konoby. Przypominamy sobie, że byliśmy w tym lokalu 6 lat temu i gdy usiedliśmy, obsługa nawet się nami nie zainteresowała. Postanawiamy więc zbojkotować to miejsce ;) Mamy na szczęście jeszcze trochę własnego jedzenia :)

Płyniemy w głąb zatoki:

2019-07-18-14h50m43.JPG


Tutaj się położymy:

2019-07-18-14h52m08.JPG


Wyjątkowo wygodne miejsce! Nad nami buduje się beach bar; w przyszłym sezonie na pewno będzie już działał.

Woda ma cudowny kolor, więc szybko do niej wskakujemy:

IMG_20190718_170059 (Custom).jpg


Sama zatoczka jest tłoczna, ale mamy swoją "plażę" tylko dla siebie :)

Po jakimś czasie przypływają dwa jachty Niemców i zasłaniają nam widok :roll::

2019-07-18-15h37m12.JPG


Robią też mnóstwo hałasu, skacząc do wody i przekrzykując się. Najgorsze jest jednak to, że zaczynają gotować ;) Robimy się głodni i nie wytrzymujemy długo tych wspaniałych zapachów :oczko_usmiech:

Nasza półka skalna w całej okazałości:

2019-07-18-17h14m44.JPG


i powrót "do domu", w którym mistral trochę pomagał:

2019-07-18-17h35m39.JPG


No i jeszcze przejazd przez SG:

2019-07-18-18h14m56.JPG

2019-07-18-18h15m20.JPG


O tej porze też jest tu pięknie 8)

Wycieczka ciekawa, choć znowu nie odkryliśmy żadnych plażowych perełek. Mieliśmy jednak bardzo wygodne miejsca do plażowania. Postanowiliśmy jeszcze wrócić do Luki Zavala i stamtąd zacząć kajakowanie (da się zejść ścieżką z okolic Rudine), żeby odkryć trochę zatoczki półwyspu Kabal, bo dzisiaj, ze względu na silny wiatr, niestety się to nie udało.

Wracamy na kwaterę, a tu niespodzianka - gospodyni przygotowała dla nas naleśniki:

2019-07-18-19h28m42.JPG


Z serem i cynamonem. Bardzo smaczne 8)

W planach mamy co prawda naszą ulubioną konobę Gardelin, ale nie wypadałoby przecież odmówić poczęstunku ;) Żeby trochę zgłodnieć, pójdziemy najpierw na długi spacer po Vrboskiej 8) Ale o tym w następnym odcinku :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.08.2019 16:27

Pozdrów małżonka i jego (jak i moją) 8O traumę samochodową. :mrgreen:

Pływając łódka na plażach rzadko spotykamy śmiecie, a jak są to przeważnie w przygotowanym śmietniku w jednym miejscu. Które potem są zabierane przez odpowiednie służby. Im bliżej granicy Albanii tym problem jest większy. Po prostu przypływają same z tego kraju. W Povljanie w której byłem są wąskie uliczki i czasami gdy wracałem rano z drugiego końca miasta z chlebem musiałem kilka minut stać za śmieciarką. Niestety my mamy wiele w tej sprawie do poprawienia lecz „siostry” z Chorwacji jeszcze więcej. Do mieszanych śmieci wrzucają tak na oko 75-80 % plastików! Plastików też przez kogoś starannie posegregowanych do żółtego worka! Wyjmują z niego i przekładaj po swojemu, nawet pusty worek leci do śmieci mieszanych! Masakra. :evil:

Tubylcze jedzenie potrafi być magiczne. Smacznego :boss:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 23.08.2019 17:32

maslinka napisał(a):Wieczorny gwar w miasteczkach uwielbiam, choć łączy się on z dużą liczbą turystów... Nie da się inaczej ;) Tłumy ludzi były jednak głównie na nabrzeżu, a my spacerowaliśmy przede wszystkim uliczkami, więc nie było problemu :)


Ostatnio po za gwarem ,do szczęścia potrzebuję obecności miejscowych dziadków w konobie. Oni tworzą super klimat, choć zwykle nic nie jedzą, tylko piją :D


maslinka napisał(a):

Jeszcze słowo o ośrodku (hotelu?) Helios. Niektóre budynki zadbane, są też małe domki. Ogólnie klimat późnego Tity, choć może to mieć swój urok



Miałam identyczne skojarzenia. Ciekawe czy Chorwaci(a raczej Jugosłowianie) mieli Fundusz Wczasów Pracowniczych :?: :oczko_usmiech:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 23.08.2019 17:37

Ty Maslinka to zawsze masz szczęście. Zawsze Ci ktoś przynosi coś do zjedzenia (naleśniki), a mnie gospodarze nic nie dają.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.08.2019 18:53

smoki3 napisał(a):Pozdrów małżonka i jego (jak i moją) 8O traumę samochodową. :mrgreen:

Tak naprawdę, ja to rozumiem. Jak sama prowadzę, zawsze się martwię o to, gdzie zaparkuję :?

smoki3 napisał(a):Im bliżej granicy Albanii tym problem jest większy. Po prostu przypływają same z tego kraju.

Zgadza się, większość śmieci przypływa z Albanii. Może trzeba jeździć do północnej Dalmacji albo na Kvarner ;)

smoki3 napisał(a):Do mieszanych śmieci wrzucają tak na oko 75-80 % plastików! Plastików też przez kogoś starannie posegregowanych do żółtego worka! Wyjmują z niego i przekładaj po swojemu, nawet pusty worek leci do śmieci mieszanych! Masakra. :evil:

Na kwaterach, na których byliśmy, gospodarze zawsze zwracali uwagę na segregowanie śmieci. Może tak dobrze trafialiśmy...
Pytanie tylko, co się z tymi posegregowanymi śmieciami dzieje później :roll:

smoki3 napisał(a):Tubylcze jedzenie potrafi być magiczne. Smacznego :boss:

Dzięki! :D

ruzica napisał(a):Ostatnio po za gwarem ,do szczęścia potrzebuję obecności miejscowych dziadków w konobie. Oni tworzą super klimat, choć zwykle nic nie jedzą, tylko piją :D

To prawda, "dziadkowie" robią klimat 8) Fajnie, jak jeszcze grają w bule :D

Ural napisał(a):Ty Maslinka to zawsze masz szczęście. Zawsze Ci ktoś przynosi coś do zjedzenia (naleśniki), a mnie gospodarze nic nie dają.

Tym razem przez cały pobyt dostaliśmy "tylko" te naleśniki i pół arbuza ;) (chociaż na stronie internetowej była informacja, że turyści otrzymują "free wine every day" 8), ale jak już pisałam, nie upominaliśmy się).

W porównaniu z kwaterą na Šolcie, gdzie codziennie rano dostawaliśmy pieczony przez gospodarza chleb i burki, a co drugi dzień - obiad, to był pikuś :oczko_usmiech:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 24.08.2019 07:51

maslinka napisał(a):Tym razem przez cały pobyt dostaliśmy "tylko" te naleśniki i pół arbuza ;) (chociaż na stronie internetowej była informacja, że turyści otrzymują "free wine every day" 8), ale jak już pisałam, nie upominaliśmy się).

W porównaniu z kwaterą na Šolcie, gdzie codziennie rano dostawaliśmy pieczony przez gospodarza chleb i burki, a co drugi dzień - obiad, to był pikuś :oczko_usmiech:


Agnieszko , czasem nadmierna gościnność gospodarzy może być uciążliwa :wink: , szczególnie wtedy , gdy nie chcąc urazić gospodarza już przy śniadaniu konsumpcja uniemożliwia nam np. korzystanie z samochodu . . . :oczko_usmiech:


Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.08.2019 10:05

piotrf napisał(a):Agnieszko , czasem nadmierna gościnność gospodarzy może być uciążliwa :wink: , szczególnie wtedy , gdy nie chcąc urazić gospodarza już przy śniadaniu konsumpcja uniemożliwia nam np. korzystanie z samochodu . . . :oczko_usmiech:

To prawda ;)
Nas na szczęście nigdy nie częstowali rakiją. Generalnie nie pijemy wysokoprocentowych alkoholi, więc pewnie byśmy odmówili i byłoby głupio...

Na Istrii dostaliśmy butelkę wina do apartmanu i gospodarze częstowali nas winem podczas obiadu, na który nas zaprosili, a na Braču zapytali nas, co pijemy i z ulgą powiedzieliśmy, że najchętniej piwo ;)

Zgadzam się, że częste częstowanie może być krępujące, a czasem wręcz denerwujące, kiedy trzeba zmienić plany, bo gospodarze bez zapowiedzi ;) przynoszą jedzenie, a my mamy zamiar wybrać się na romantyczną kolację do restauracji ;)

Jednak zazwyczaj jest to bardzo przyjemna część urlopu, zwłaszcza, jeśli biesiaduje się razem z nimi i można sobie porozmawiać :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.08.2019 11:09

Gib :oczko_usmiech:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mój Hvar na ziemi - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone