Habanero napisał(a):Kurcze Aga, byliśmy tam i lawendy nie znaleźliśmy
Tamten rejon mamy do konkretnej powtórki, razem z V.i M. Grablje.
Habanero napisał(a):Stiniva była piękna. Kolor wody magiczny, a falochron genialny do skoków.
Z Zosią mieliśmy tam zajęcie na długi czas. Falochrony lubimy, a ten i jeszcze w Vela Stiniva były genialne ( głębia, odpowiednia wysokość i ten kolor wody )
ruzica napisał(a):właśnie się dowiedziałam, że jednak nigdy nie jadłam homara.
ruzica napisał(a):Zauważyłam, że od jakiegoś czasu używasz określenia "ćevaby" zamiast "ćevapi"/"ćevapcići'. Dlaczego?
Abakus68 napisał(a): No dobra, bez żartów... 11111 postów było -fajna liczba. Szwagier tak ma, że mu wzrok ciągnie zwsze do zegara o 11:11 i 22:22... Ale takiego jak ten 11111 zegara to nie ma
Moim zdaniem to škampi, bo wyglądają tak, jak te tutaj:
https://www.croatiaweek.com/video-croat ... na-buzaru/
Po polsku - langustynka lub homarzec Tak znalazłam.
Zawsze myślałam, że škampi to krewetki...
Następna fajna liczba za mniej więcej 11 lat
Katerina napisał(a):Ktoś policzył ile jest w Cro zatoczek o nazwie Stiniva??
Chyba na każdej wyspie jest jakaś
Katerina napisał(a):Oj, tam, wystarczy zwiększyć liczbę wyjazdów w roku i za 5 lat będzie
maslinka napisał(a):16 lipca (wtorek): Rejs do Sv. Nedjelji - część pierwsza
... I już po chwili jesteśmy przy znanej na forum "lagunie" - małej plaży ukrytej wśród skał w pobliżu siedziby klubu wspinaczkowego: ...
pomorzanka zachodnia napisał(a):Tę plażę podziwiałam chyba w relacji u Wioli. Piękna ta laguna, chociaż dojść pewnie ciężko...
Katerina napisał(a):maslinka napisał(a): To oznaczałoby, że specjalnością słynnej Jastožery w Komižy są langusty, a nie homary Wiedziałaś o tym, Kasiu?
A skądże
Myślę, że sami Chorwaci mogą nie odróżniać hlapa od jastoga, tak jak nam trudno ocenić po wyglądzie, czy mała rybka jest szprotką, czy sardynką, czy może anchois
Katerina napisał(a):No, to pytanie - co to w takim razie jest
Określono je w polskiej wersji menu jako "langusty" właśnie...
Miałam odwrotną kolejność. Na pierwszy ogień Pokrivenik a następny Cast AwayRoksana.concept napisał(a): ... Początek mieliśmy podobny bo my też zaczęliśmy od Cast Away a zaraz po nim Pokrivenik....
Druga połowa lipca a jednak jeszcze coś tam było na polachmaslinka napisał(a):17 lipca (środa): Lawenda, widoki i kajakowanie z uvali Stiniva ... Zatrzymujemy się przy "polach" lawendy. Jak moglibyśmy tak po prostu je minąć :
...Dziś mamy zdecydowanie lepszą pogodę niż przedwczoraj, więc jest bardziej fioletowo Tylko udaję, że zbieram : ...
... Musiałabym mieć nożyk lub nożyczki, bo łodyżki są dość twarde.
Krzychooo napisał(a):Nadrabiam zaległości. Jak zwykle pięknie u Ciebie. Pozdrawiam
kaeres napisał(a):A na Waszym miejscu bym podjechał najbliżej jak się da, wypakował się i wrócił samochodem przed znak.
Ew. przed wycofaniem zapytał właścicieli o zgodę na pozostawienie samochodu.
gusia-s napisał(a):maslinko ... czy wybierając trasy kajakowe nie łatwiej by było Wam posłużyć się choćby googlową mapą satelitarną? Na niej doskonale widać czy brzeg jest przyjazny do cumowania i plażingu czy nie. Np. ja Zecevo skreśliłam z listy do kajakowania bo widziałam po mapie, że nie ma tam dla mnie interesującego miejsca, no chyba, że jednak chodzi o odkrywanie i zależy Wam głównie na wiosłowaniu to w sumie można wszędzie.
Bravik napisał(a):Czyżby nocny rejsik po Dunaju
Ural napisał(a):Budapeszt też mi się podobał podczas majówki kilka lat temu.
maslinka napisał(a):[
My byliśmy w Budapeszcie już trzeci raz (ostatnio 9 lat temu ) i tym razem w czasie 4 dni zwiedziliśmy go bardzo dokładnie
Niesamowite miasto!
Roxi napisał(a):Z zalanymi jaskiniami w centrum miasta.
Roxi napisał(a):Sorki za OT.
majkik75 napisał(a):A ja wciąż się nie mogę przekonać do Budapesztu ... Może jakby była dobra relacja
Powrót do Nasze relacje z podróży