Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mój Brač w koronie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 21.11.2020 20:10

Dobrze ,że piszesz :D
maslinka napisał(a):
Na start wybieramy dobrze nam znane stivanskie plaże za Likvą.

Na "naszej" plaży ;) jednak ktoś jest:

Ostatnie ostrzeżenie :oczko_usmiech:


Oto trasa, którą przepłynęliśmy...
Chyba drugi najdłuższy (po wczorajszym) dystans :)

Macie parę w rękach 8O

Okazuje się jednak, że, jak zwykle, mamy więcej szczęścia niż rozumu :mrgreen: Jadran powoli się uspokaja; na tyle, że możemy "przyprowadzić" kajak do brzegu i wskoczyć do niego, co jest dość karkołomne, bo fale nadal są duże, skały śliskie, a przez pianę, która się gromadzi przy plaży, nie widzimy, co mamy pod nogami.

Na szczęście koło 18:30 udaje nam się bezpiecznie wsiąść do Plavca, bez pokaleczenia się o skały. Teraz trzeba tylko dopłynąć do Sutivanu, ale to już pikuś ;)

A czymże byłyby wakacje bez przygód, później jest co wspominać :)

uzupełniam zaniedbaną z powodu braku czasu (zawsze mamy go za mało na wakacjach :lol) CROnikę :D:

A ja w tym roku nawet słówka nie napisałam :oops:
Dobrze ,że mi co nieco zostało w głowie :mrgreen: :mrgreen:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 21.11.2020 20:39

Tak. Parę w rękach waszą to już podziwiałem. Fajnie się ogląda kawał terenu który poznałem osobiście. Brzegu, z którym będzie się wiązało dużo wspomnień. Fajnie też zobaczyć miejsce, do którego nie udało mi się może przez nerw związany z ułamaniem zęba dotrzeć czyli Uvali Martinovica. Fajnie o tyle, że spodziewałbym się czegoś bardziej wow i chyba byłbym nieco rozczarowany. Chociaż...
A jeśli chodzi o zapiski... Jakoś nie widzę siebie piszącego w czasie relacji. Owszem droga to notes i punktowo, tu to i to tyle i tyle, tu to i to. Zwykle gdzieś tam na odwrotach rachunków jakieś hasła. Reszta po zdjęciach... i po myactivity. W telefonie ustawione oddzielne konto google a potem w myactivity sprawdzam kiedy, skąd dokąd, o których godzinach. Odległości etc...
Cieszę się, że bezpieczni dotarliście do tego punktu wypadu.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.11.2020 11:49

travel napisał(a):A czymże byłyby wakacje bez przygód, później jest co wspominać :)

Też tak myślę :)

travel napisał(a):
uzupełniam zaniedbaną z powodu braku czasu (zawsze mamy go za mało na wakacjach :lol) CROnikę :D:

A ja w tym roku nawet słówka nie napisałam :oops:
Dobrze ,że mi co nieco zostało w głowie :mrgreen: :mrgreen:

To był ostatni dzień, kiedy coś zanotowałam. Z Zadaru nie mam już żadnych zapisków, a tam (wbrew pozorom) działo się ;) Mam nadzieję, że pamiętam :D

Abakus68 napisał(a):Fajnie też zobaczyć miejsce, do którego nie udało mi się może przez nerw związany z ułamaniem zęba dotrzeć czyli Uvali Martinovica. Fajnie o tyle, że spodziewałbym się czegoś bardziej wow i chyba byłbym nieco rozczarowany. Chociaż...

Tak jak Ci wcześniej pisałam, nie masz czego żałować.

Abakus68 napisał(a):A jeśli chodzi o zapiski... Jakoś nie widzę siebie piszącego w czasie relacji. Owszem droga to notes i punktowo, tu to i to tyle i tyle, tu to i to. Zwykle gdzieś tam na odwrotach rachunków jakieś hasła. Reszta po zdjęciach... i po myactivity. W telefonie ustawione oddzielne konto google a potem w myactivity sprawdzam kiedy, skąd dokąd, o których godzinach. Odległości etc...

Kiedyś pisałam CROnikę w formie pamiętnika, teraz na wakacjach też nie mam na to czasu ani ochoty. Piszę w punktach albo od myślników ;) Zapisuję nazwy zatoczek, konob; jakieś fakty, wydarzenia, które mogą mi umknąć, a których nie ma na zdjęciach ;)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.11.2020 15:58

2 sierpnia (niedziela): W poszukiwaniu ochłody...

Dziś nasz ostatni pełny dzień na wyspie :( Plavac umyty wczoraj wieczorem suszy się, a my musimy się jakoś obyć bez niego. Kombinujemy, gdzie by pojechać plażować, biorąc pod uwagę, że jest niedziela i wszędzie będzie więcej ludzi niż w tygodniu. W dodatku mamy już początek sierpnia, czyli szczyt szczytu sezonu ;)

Nie chce nam się daleko jechać, postanawiamy sprawdzić, co zaoferują nam pobliskie plaże, których jeszcze nie widzieliśmy. Nie nastawiamy się na efekt "wow", oczekujemy jedynie spokojnego miejsca, w którym można się ochłodzić, bo dzisiaj znowu jest wyjątkowo gorąco.

Jedziemy w stronę Sutivanu i zaraz za Mircą skręcamy w szutrową drogę. Po przejechaniu kilkuset metrów widzimy zaparkowany w cieniu polski samochód i ścieżkę niewątpliwie prowadzącą do plaży. Postanawiamy zobaczyć, co jest na końcu tej ścieżki:

2020-08-02-10h59m06.JPG


Plaża jakoś szczególnie nie zachwyca - kamienie są ostre, a wejście do wody niezbyt przyjemne, można się poślizgnąć. Jednak na krótkie plażowanie i kąpiel się nadaje. Wracamy więc do Maździaka po plażowe bambetle i poszukujemy miejsca na kameralne plażowanie.

Po lewej, pod murkiem, umiejscowili się rodacy:

2020-08-02-10h59m39.JPG


Pójdziemy więc w drugą stronę:

2020-08-02-10h59m37.JPG


i rozłożymy się na kawałku betonu (przynajmniej będzie równo), obok czyjejś chaty:

2020-08-02-11h01m30.JPG


Na początku cisza, spokój, wygląda na to, że w domu nikogo nie ma. Cieszymy więc oczy widokami na Split:

2020-08-02-11h06m21.JPG

2020-08-02-11h06m31.JPG


Schładzamy się od zewnątrz i od środka ;):

2020-08-02-11h17m31.JPG


Po jakimś czasie słyszymy jakiś hałas za murem, w ogrodzie domu. Mieszkańcy wyszli na późne śniadanie ;), następnie otwierają bramę i siadają na schodkach. Pytamy, czy chcą skorzystać ze "swojej" plaży, ale mówią, że nie, możemy siedzieć. Mimo wszystko, głupio się czujemy i postanawiamy się zebrać.

Niedaleko stąd jest plaża hotelu Lemongarden (tylko dla hotelowych gości), ale i beach Dolores, jak pokazuje Google Maps, z niezłymi opiniami. Spróbujemy.

Musimy podejść kawałek taką drogą (Maździaka nie ruszamy, bo ma dobre miejsce w cieniu):

2020-08-02-11h55m50.JPG


Gdyby ktoś był zainteresowany ;):

2020-08-02-11h55m41.JPG


Bardzo dobra lokalizacja :D

Po lewej mamy plażę hotelu Lemongarden i nie wiem, czy to kwestia zaćmienia spowodowanego upałem, ale nie zrobiłam jej żadnego zdjęcia :oops: Po prawej z kolei ktoś prawdopodobnie będzie się budował. Na razie postawił ławy z bračkiego kamienia i korzysta ze zbawiennego cienia ;):

2020-08-02-11h39m19.JPG


Nawet nie czuję, kiedy rymuję :mrgreen:

Wybaczcie jakość zdjęć. Kolejne zaćmienie - nie wiem, dlaczego robiłam je podwodnym aparatem, skoro ten "normalny" też miałam przy sobie :roll:

Plaża Dolores prezentuje się następująco:

2020-08-02-11h39m28.JPG

2020-08-02-11h39m54.JPG


Szału nie ma :?, ale skoro tu przyleźliśmy, przynajmniej się wykąpiemy. Rzucamy manele na niewygodne kamienie, na których nie zamierzamy plażować i zanurzamy się w Jadranie, co okazuje się problematyczne. Wejście do wody w tym miejscu jest jeszcze trudniejsze niż w poprzednim. Skały są śliskie i ostre jednocześnie, o ile to możliwe ;) Idę przodem i po chwili słyszę za sobą głośny plusk... Małż niestety przewraca się niefortunnie i uszkadza sobie rękę :(

Wychodzimy na brzeg i oglądamy straty. Ręka trochę spuchnięta i obolała, ale Małż może nią ruszać. Wydaje się, że nie jest złamana. Proponuję przejechać się do supetarskiego ośrodka zdrowia, ale Małż protestuje, mówi, że da radę...

Na szczęście z każdą godziną będzie lepiej, a chłodne kąpiele pomogą. Musimy tylko wybrać jakieś sensowne miejsce do plażowania, bo plażę Dolores zdecydowanie skreślamy.

Postanawiamy pojechać do Milnej, w okolice plaży Bijaka, do której prowadzi obwodnica miasteczka. Ostatni raz przejeżdżamy przez Ložišćę :(:

2020-08-02-12h15m40.JPG


Kiedy docieramy na miejsce, jest już koło 12:30. Na szczęście wreszcie znajdujemy miejscówkę, która nam odpowiada :) Najbliższe godziny spędzimy na wygodnej półce skalnej:

2020-08-02-12h39m27.JPG


Od "oficjalnej" plaży Bijaka odbiliśmy w prawo, w szutrową drogę. Wybrzeże jest w tym miejscu dość niedostępne, ale da się znaleźć kawałek skały do położenia się. Ludzi nie ma, nie licząc przejeżdżających czasami nad głową rowerzystów ;)

Gdybyśmy poszli kawałek dalej w tę stronę:

2020-08-02-12h39m09.JPG


dotarlibyśmy do miejsca, do którego dopłynęliśmy kajakiem niecały tydzień temu, czyli w okolice uvali Kupinovej.
Dla przypomnienia, tamta miejscówka prezentowała się następująco:

Obrazek
Obrazek

Wygląda na to, że niemal udało nam się okrążyć Brač ;) i zobaczyć większość zatoczek. To dobrze, bo jutro wyjeżdżamy...

W drugą stronę mamy z kolei widok na zatoczki przed wejściem do Luki Milna - Makarac i Zavraće:

2020-08-02-12h39m30.JPG


Całkiem niezłe jachty się tu kręcą 8O:

2020-08-02-16h56m32.JPG


Pod wodą - bardzo dużo ryb zwanych przez nas "czarnymi rybami" ;), czyli przedstawicieli gatunku crnej:

2020-08-02-13h19m10.JPG

2020-08-02-13h19m13.JPG


Jest też taki stwór morski ;):

2020-08-02-13h20m14.JPG


Siedzimy na naszej "plaży" do późnego popołudnia. Nie przeszkadza nam nawet to, że Jadran regularnie nas podmywa ;) Częściowo zalane skałki i susząca się sukienka :mrgreen::

2020-08-02-16h51m01.JPG


Przed 18:00 postanawiamy jednak się zebrać, bo chcemy jeszcze zajrzeć do Škripu, ale o tym w następnym odcinku :)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 22.11.2020 17:36

maslinka napisał(a):Dziś nasz ostatni pełny dzień na wyspie :( Plavac umyty wczoraj wieczorem suszy się, a my musimy się jakoś obyć bez niego. Kombinujemy, gdzie by pojechać plażować, biorąc pod uwagę, że jest niedziela i wszędzie będzie więcej ludzi niż w tygodniu. W dodatku mamy już początek sierpnia, czyli szczyt szczytu sezonu ;)

Też masz wrażenie ,że na urlopie czas szybciej leci :?: :roll:

Cieszę się,że mogę jeździć po sezonie , bo na fajnych plażach jest zdecydowanie mniej ludzi a i upał jest mniej uciążliwy - choć w tym roku nawet na Istrii w drugiej dekadzie września upał dał nam nieźle popalić 8)

Po lewej mamy plażę hotelu Lemongarden i nie wiem, czy to kwestia zaćmienia spowodowanego upałem, ale nie zrobiłam jej żadnego zdjęcia :oops:

Nie przejmuj się :D Mnie często się to zdarza.Na przykład patrzę na coś i stwierdzam ,że nie podoba mi się i nie jest warte uwiecznienia. Potem pisząc relację dochodzę do wniosku ,że może jednak ktoś chciałby to zobaczyć ,żeby wyrobić sobie własne zdanie.

Ręka trochę spuchnięta i obolała, ale Małż może nią ruszać. Wydaje się, że nie jest złamana. Proponuję przejechać się do supetarskiego ośrodka zdrowia, ale Małż protestuje, mówi, że da radę...

"Gdzie ci mężczyźni prawdziwi tacy ?" I okazuje się ,że są nasze orły, sokoły ,herosy i twardziele :D
Mój po wycieczce na Stinivę miał palec do szycia i też usłyszałam, że da radę. A może oni się igły boją :?: :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 22.11.2020 21:09

Melduję się w relacji :papa:
(Tylko proszę nie komentować mojego refleksu :oczko_usmiech: )
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.11.2020 21:20

travel napisał(a):Też masz wrażenie ,że na urlopie czas szybciej leci :?: :roll:

Pędzi jak szalony :?

travel napisał(a):
Ręka trochę spuchnięta i obolała, ale Małż może nią ruszać. Wydaje się, że nie jest złamana. Proponuję przejechać się do supetarskiego ośrodka zdrowia, ale Małż protestuje, mówi, że da radę...

"Gdzie ci mężczyźni prawdziwi tacy ?" I okazuje się ,że są nasze orły, sokoły ,herosy i twardziele :D
Mój po wycieczce na Stinivę miał palec do szycia i też usłyszałam, że da radę. A może oni się igły boją :?: :mrgreen:

Są, są :mrgreen: Mój jest twardzielem 8), ale igły się boi :lol:

Katerina napisał(a):Melduję się w relacji :papa:
(Tylko proszę nie komentować mojego refleksu :oczko_usmiech: )

Kasiu, bardzo się cieszę, że wróciłaś :D
Ale akurat zameldować się tutaj zdążyłaś - na pierwszej stronie :P
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 22.11.2020 21:29

Dwa dni człowiek nie zaglądał na forum, a tu dwa kolejne odcinki. :)
Nadrobiłem, przeczytałem.

Ostatnia wyprawa kajakowa, a zwłaszcza droga powrotna wielce emocjonująca. :)
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5266
Dołączył(a): 04.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 22.11.2020 22:07

Różowe ptaszysko dietę zmieniło? Albo orientację? :wink:
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6668
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 23.11.2020 09:33

Kajaczek wysuszony i już zapakowany :cry:
Pożegnalna wycieczka bardzo długa (podziwiam) .
Jak zawsze z adrenalinką :wink: i fajnie , że wytrzymaliście ciśnienie do końca,
bo droga powrotna nie należy tam do przyjemności.
Chociaż, teraz, z chęcią bym się nią przeszedł, nawet z kajakiem na plecach .
A ostatni dzień, no cóż :roll: ,...jak ja ich nienawidzę :evil:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.11.2020 09:51

To Wam Jadran namieszał - dobrze że zachował się grzecznie i w końcu odpuścił :wink:

Mam nadzieję że ręka Męża do końca była już OK?

Nienawidzę ostatniego dnia :cry: Nic mnie wtedy nie cieszy :cry: :cry: :cry:
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5266
Dołączył(a): 04.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 23.11.2020 10:42

maslinka napisał(a):2 sierpnia (niedziela): W poszukiwaniu ochłody...
Dziś nasz ostatni pełny dzień na wyspie :(

Habanero napisał(a):A ostatni dzień, no cóż :roll: ,...jak ja ich nienawidzę :evil:


Kapitańska Baba napisał(a):Nienawidzę ostatniego dnia :cry: Nic mnie wtedy nie cieszy :cry: :cry: :cry:


No to jest nas więcej.
Ale za to jak pięknie jest, gdy się zamyka na cztery spusty drzwi do domu i wyrusza na wakacje.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.11.2020 16:40

Nefer napisał(a):Ostatnia wyprawa kajakowa, a zwłaszcza droga powrotna wielce emocjonująca. :)

Chwilami było gorąco ;)

Bravik napisał(a):Różowe ptaszysko dietę zmieniło? Albo orientację? :wink:

:lol:
Też mu słoneczko za bardzo przygrzało i zorientował się na krem do opalania ;)

Habanero napisał(a):Pożegnalna wycieczka bardzo długa (podziwiam) .
Jak zawsze z adrenalinką :wink: i fajnie , że wytrzymaliście ciśnienie do końca,
bo droga powrotna nie należy tam do przyjemności.

Między Šoltą a Bračem chyba lubi wiać...

Habanero napisał(a):A ostatni dzień, no cóż :roll: ,...jak ja ich nienawidzę :evil:

Kapitańska Baba napisał(a):Nienawidzę ostatniego dnia :cry: Nic mnie wtedy nie cieszy :cry: :cry: :cry:

To na szczęście nie był ostatni dzień naszych wakacji, tylko ostatni na Braču. Przed nami jeszcze dwa ciekawe dni w Zadarze i okolicach :)

Kapitańska Baba napisał(a):Mam nadzieję że ręka Męża do końca była już OK?

Tak, na szczęście, my oboje zwykle szybko się regenerujemy ;)

Bravik napisał(a):Ale za to jak pięknie jest, gdy się zamyka na cztery spusty drzwi do domu i wyrusza na wakacje.

Jeszcze tylko trochę ponad 7 miesięcy... :D
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 26.11.2020 16:26

Licznik sekund już kiedyś był? Bo ja nie pamiętam, ale ja tam byłem w 2012...;-)
Epepa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 597
Dołączył(a): 29.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Epepa » 27.11.2020 12:30

Szkoda, że pobyt na wyspie już dobiega końca, ale z drogiej strony ciekawa jestem, co tym razem uda Wam się zobaczyć po drodze. :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mój Brač w koronie - strona 40
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone