Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mój Brač w koronie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
lew
Cromaniak
Posty: 1427
Dołączył(a): 20.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) lew » 25.09.2020 12:17

.....ja zdecydowanie odradzam (joke) ; jedna z moich załogantek pływała startując z platformy kąpielowej ; chcąc nieco urozmaicić to pływanie, namówiliśmy ją do założenia "maski z decatlonu". Nie był to dobry pomysł,bo w efekcie musieliśmy przeprowadzać akcję ratunkową; dziewczyna, gdy zobaczyła ,gdzie znajduje się dno dostała ataku paniki , połączonego z nudnościami i dusznością. Od tego czasu pływała, tylko odziana w szelki i linę.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 25.09.2020 17:39

lew napisał(a):Od tego czasu pływała, tylko odziana w szelki i linę.

To mi nie grozi ;)


25 lipca (sobota): Droga do Pustinji Blaca, czyli górska wyrypa, której się nie spodziewaliśmy ;)

Wreszcie ją zobaczymy! Bo już wstyd był trochę - to nasz trzeci pobyt na Braču, a jeszcze nie odwiedziliśmy Pustinji.

Rano jest pochmurno, a nawet trochę kapie z nieba :? W ciągu dnia pogoda ma się jednak poprawić. Kiedy, jak nie dzisiaj? Od jutra do końca pobytu na Wyspie będziemy mieć nudę w postaci upałów ;) Ostatecznie okaże się, że dziś też zrobi się całkiem pogodnie. Przynajmniej będziemy mieć słoneczne zdjęcia z tej "górskiej wyprawy" ;)

Jedziemy w stronę Vidovej, potem odbijamy na uvalę Farską i w końcu skręcamy w szutrową drogę prowadzącą do Pustinji:

2020-07-25-11h22m13.JPG


Szuter dobrej jakości, a do tego jest malowniczo:

2020-07-25-11h24m32.JPG


Tuż przed parkingiem zatrzymujemy się, bo z krzaczorów wychodzą do nas trzy osiołki :D:

2020-07-25-11h26m27.JPG


Witam je z otwartymi ramionami ;):

2020-07-25-11h26m46.JPG


Spotkamy się z nimi ponownie za kilka godzin :D

2020-07-25-11h27m11.JPG


Parking pełny. (Pokażę go, gdy będziemy wracać.) Większość ludzi wybiera najkrótszą drogę prowadzącą do klasztoru:

2020-07-25-11h30m38.JPG


My jednak decydujemy się pójść trochę dookoła, ze względu na "walory widokowe" szlaku. Poza tym będziemy mieć urozmaicenie. Ostatecznie zrobimy taką pętelkę:

Blaca (Custom).png


Teraz idziemy trasą, którą zaznaczyłam na pomarańczowo. W większości pokrywa się ona z drogą rowerową.

Cudne widoki możemy podziwiać już od samego początku:

2020-07-25-11h34m41.JPG


W dole - uvala Blaca:

2020-07-25-11h34m49.JPG


Do Pustinji można się też dostać drogą morską i podejść z tej właśnie zatoczki. Wycieczkę statkiem do uvali Blaca można wykupić w Bolu.

Podskakuję z radości :mrgreen::

2020-07-25-11h43m57.JPG


Wybaczcie dużą liczbę zdjęć, ale nie mogę się powstrzymać ;) W stronę Visu:

2020-07-25-11h44m31.JPG


I bliżej:

2020-07-25-11h44m55.JPG


Fotogeniczne pinie:

2020-07-25-11h44m37.JPG


Pustynny krajobraz:

2020-07-25-11h48m44.JPG

2020-07-25-11h54m33.JPG


Zatoczki, do których nie dotarliśmy :(:

2020-07-25-11h54m56.JPG


Hodowle przed uvalą Mala Grška:

2020-07-25-11h55m35.JPG


Za parę dni będziemy blisko, bo w Velej Gršce ;)

Słońce przypieka, choć na szczęście temperatura nie jest wysoka - jakieś 25 stopni w cieniu. Właściwie idealnie :) Nieustannie podziwiamy surowe piękno natury:

2020-07-25-11h57m15.JPG


Wkrótce po raz pierwszy wyłania się Pustinja:

2020-07-25-12h00m16.JPG


Dużo jeszcze będzie podobnych ujęć:

2020-07-25-12h00m09.JPG


ale to pierwsze wywołuje największy zachwyt :D

Szlak skręca i będzie teraz prowadził ostro w dół. Konieczne jest pokonanie drucianego ogrodzenia:

2020-07-25-12h01m21.JPG


Bez obaw, jesteśmy na szlaku ;), o czym po chwili się upewniamy:

2020-07-25-12h00m19.JPG


A płotek to zabezpieczenie, żeby osły czy owce nie połamały sobie nóg, schodząc po kamienistej ścieżce, którą teraz będziemy przemierzać:

2020-07-25-12h02m17.JPG


Widoki są obłędne! :hearts: Nie mogę się zdecydować, czy lepsze w stronę morza:

2020-07-25-12h06m20.JPG


czy klasztoru:

2020-07-25-12h07m32.JPG


Muszę usiąść i na spokojnie rozważyć ten problem ;) Potrzebuję łyka talentu :mrgreen: On na pewno pomoże mi podjąć decyzję :oczko_usmiech::

2020-07-25-12h08m24.JPG


Zdecydowałam! Wygrał widok na Pustinję, więc teraz zobaczycie klasztor na kolejnych trzech zdjęciach :P:

2020-07-25-12h28m57.JPG

2020-07-25-12h24m13.JPG

2020-07-25-12h33m49.JPG


Ufff! Niezła górska wyrypa nam się trafiła ;) Trzeba patrzeć pod nogi, co jest bardzo trudne, bo widoki rozpraszają. Małż krzyczy na mnie :?, że się zabiję, jak będę tyle pstrykać. Przydałyby się kije trekkingowe ;) Dobrze, że chociaż założyliśmy porządne buty.

Staram się nie myśleć o czyhających w zaroślach poskokach :roll: Na szczęście żadnego nie spotykamy i bezpiecznie docieramy do Pustinji, która zwiedzimy w kolejnym odcinku :D

"Spacer" zajął nam godzinę, razem z krótkim przystankiem na "łyk talentu" :oczko_usmiech:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 25.09.2020 18:11

Chyba się nie bardzo sprawdziła ta prognoza :?: Piękny odcinek :hearts: Ilość zdjęć wybaczam :wink:

maslinka napisał(a):
Wreszcie ją zobaczymy! Bo już wstyd był trochę - to nasz trzeci pobyt na Braču, a jeszcze nie odwiedziliśmy Pustinji.



Toż to szok 8O :wink:

Jak się kiedyś w końcu wybierzemy na Brač, to będzie to jedna z pierwszych wycieczek :!:
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5267
Dołączył(a): 04.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 25.09.2020 19:24

Przysiadłem do Twojej relacji, ale żeby się lepiej czytało, wcześniej sprawdziłem lodówkę... jest pięć talentów, ale w wersji butelkowej. :mrgreen:
Ten wyskok to przed czy po otwarciu puszeczki? :oczko_usmiech:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 25.09.2020 21:51

ruzica napisał(a):Chyba się nie bardzo sprawdziła ta prognoza :?:

Sprawdzi się dopiero, jak będziemy chcieli plażować :lol:

ruzica napisał(a):Jak się kiedyś w końcu wybierzemy na Brač, to będzie to jedna z pierwszych wycieczek :!:

I słusznie! Warto!

My zawsze mieliśmy jakąś wymówkę. Zazwyczaj taką, że jest za gorąco ;)

Bravik napisał(a):Ten wyskok to przed czy po otwarciu puszeczki? :oczko_usmiech:

Przed, przed :D Wyskok był na samym początku trasy, a puszeczkę skonsumowaliśmy pod koniec. Zresztą jedną na pół, więc za dużo tych łyków nie było :?
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18947
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 26.09.2020 11:38

Poskoki pochowały się ze wstydu po Twoim skoku 8)

Fajny wyrypowy spacer :D

Co do wymówek - zawsze warto jakąś mieć w zanadrzu . . .


Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.09.2020 12:22

piotrf napisał(a):Poskoki pochowały się ze wstydu po Twoim skoku 8)

Hehe, bardzo możliwe :oczko_usmiech:

piotrf napisał(a):Fajny wyrypowy spacer :D

Nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak fajnie! :D



25 lipca (sobota): Pustinja Blaca - zwiedzanie i powrót

Nasza "górska wycieczka" dobiega końca. Docieramy do pięknego cyprysu i cysterny na deszczówkę:

2020-07-25-12h37m42.JPG


I po chwili jesteśmy u celu:

2020-07-25-12h38m26.JPG


Wchodzimy na dziedziniec klasztoru:

2020-07-25-12h38m58.JPG

2020-07-25-12h40m09.JPG


na którym kilkanaście osób czeka na zwiedzanie:

2020-07-25-12h40m13.JPG

2020-07-25-12h41m26.JPG


Są też urocze koty:

2020-07-25-12h42m18.JPG

2020-07-25-12h44m44.JPG


Jedna pani zaczyna je karmić, z dezaprobatą kręcąc głową i mrucząc pod nosem, że muszą być głodne, bo "rzucają się" na jedzenie. To samo mówi do przewodnika, który pojawia się po chwili. Mężczyzna przekonuje ją, że dostają jeść regularnie. Mnie tam na zagłodzone nie wyglądają; są szczupłe, jak większość kotów. Raczej dobrze im się tu żyje.

Przewodnik (nie mam pojęcia, jak ma na imię; nie przedstawił się) zbiera chorwackojęzyczną grupę, do której dołączamy i my. Mówi, że zapłacimy, jak skończymy zwiedzać. Ciekawe podejście, chyba nigdzie się z tym nie spotkałam :)

Na bramie wejściowej była informacja, że zwiedzanie odbywa się w grupach liczących maksymalnie 15 osób, ale podejście do tych ograniczeń jest bardzo luźne ;), bo w naszym przypadku grupa liczy 18 osób, z tym, że niektóre z nich to dzieci, więc może były liczone jako pół osoby, podobnie jak w restauracjach ;)
Wszyscy, poza nami i rodziną Słoweńców, są Chorwatami.

Nikt nie ma maseczek, co na początku budzi moje obawy. Nikt też na szczęście na kaszle ;), a ja staram się stawać w pewnym oddaleniu od grupy lub w otwartym oknie :oczko_usmiech:

Przewodnik na wstępie zastrzega, że nie wolno robić zdjęć. Wspomina nawet o karze, która wynosi sto ileś kun 8O Nie do końca pochwalam takie zakazy, ale trudno, dostosuję się.

Będę pstrykać tylko przez okno:

2020-07-25-13h15m37.JPG

2020-07-25-13h27m43.JPG

2020-07-25-13h31m33.JPG


i na zewnątrz, kiedy już wyjdziemy z klasztoru.

Przewodnik mówi wyraźnie i raczej powoli, więc rozumiemy w zasadzie wszystko albo prawie wszystko ;) Swą opowieść zaczyna od historii mnichów - Mateja Tomasevića i Grgura Martinovića, którzy w połowie XVI wieku uciekli z Poljicy przed najazdem tureckim. Początkowo osiedlili się w jaskini wydrążonej w skale; później zaczęli dobudowywać kolejne poziomy i pomieszczenia klasztoru.

Pustelnia funkcjonowała ponad cztery wieki, do 1963 roku, kiedy zmarł ostatni kapłan zarządzający klasztorem – Nikola Miličević. Był on wybitym astronomem i założył w pustelni obserwatorium, które zresztą zwiedzamy. Mamy okazję zobaczyć największy na Bałkanach (oczywiście ówcześnie) teleskop, z pomocą którego mnich odkrył nową gwiazdę i kometę.

Wszystkich historyjek nie będę Wam przytaczać, zresztą nie wszystkie już pamiętam :oops: Zainteresowanych odsyłam do relacji ZdziHa (Abakusa), który bardzo szczegółowo opisał wizytę w Pustinji :):
post2094129.html#p2094129

Warto też zajrzeć do opisu Kateriny z tej samej wycieczki :):
post2094721.html#p2094721

Wspomnę tylko o ciekawej historii z fortepianem koncertowym, który postanowiono sprowadzić z Wiednia na początku XX wieku. Przewodnik opowiada, że z uvali Blaca niosło go 12 mężczyzn, co zajęło im 8 godzin. Najlepsze było to, że po drodze wypili 56 litrów wina :mrgreen: Szacun, że donieśli fortepian w jednym kawałku! :lol:

Poza pomieszczeniami zamieszkanymi przez mnicha-astronoma i jego poprzedników zwiedzamy kuchnię z wielkim paleniskiem oraz szkołę, do której uczęszczało około 20 uczniów. Każdy z niech, codziennie, miał obowiązek przynieść ze sobą jeden kawałek drewna, który był dokładany do ogniska. Stanowił on zapłatę za pobierane nauki. Był to też sposób na podtrzymanie ognia, którego nigdy nie gaszono.

Wychodzimy na zewnątrz klasztoru:

2020-07-25-13h31m50.JPG


Przewodnik otwiera drzwi kościółka Matki Boskiej Wniebowziętej:

2020-07-25-13h31m56.JPG


Wnętrze jest barokowe, choć początkowo kościół wybudowano w stylu renesansowym.

Na koniec oglądamy grób jednego z mnichów:

2020-07-25-13h32m05 (Custom).JPG


i powoli udajemy się do wyjścia. W kasie płacimy 40 kun od osoby za zwiedzanie, które trwało jakieś 45 minut. Cena, moim zdaniem, niewygórowana, zwłaszcza, że opowieści przewodnika były naprawdę ciekawe. Na pewno można załapać się na oprowadzanie w języku angielskim. Mijaliśmy się też z niemieckojęzyczną grupą.

Jedynym minusem jest zakaz robienia zdjęć...

Po wyjściu z pustelni szokuje nas nieco widok tłumów oczekujących na zwiedzanie:

2020-07-25-13h40m41.JPG


Albo będą tu długo czekać, albo wejdą grupy liczące zdecydowanie więcej niż "przepisowe" 15 osób :roll: Mieliśmy dużo szczęścia i wstrzeliliśmy się idealnie :) Dodam, że do klasztoru weszliśmy przed 13:00.

Oddalamy się od zbiegowiska i podziwiamy kamienne dachy Pustinji:

2020-07-25-13h38m00.JPG


Podoba mi się też komin, a zwłaszcza cień obok niego ;):

2020-07-25-13h39m53.JPG


Upał zaczyna się robić coraz bardziej męczący. Dobrze, że droga, którą będziemy wracać, jest w dużej części zacieniona. Jednak nie uświadczymy już takich widoków, jakie mieliśmy, idąc do pustelni. Coś za coś! Na początku trasy jeszcze jest ciekawie:

2020-07-25-13h49m24.JPG

2020-07-25-13h50m08.JPG


Szczególnie, gdy spotykamy jaszczurkę ;):

2020-07-25-14h03m41.JPG


Potem widoków nie ma, ale idzie się wygodnie:

2020-07-25-14h09m23.JPG


Kto wybierze tę trasę, nie musi mieć butów trekkingowych, chociaż w sandałkach bym się tam nie wybrała ;) Tym bardziej, że po minięciu ruin domów dawnej miejscowości Dragovode:

2020-07-25-14h11m00.JPG


zaczyna się robić bardziej kamieniście:

2020-07-25-14h11m15.JPG


Mijamy bardzo dużo turystów, niektóre grupy są naprawdę liczne. Będzie się działo w Pustinji! Być może ludzie czekali na "wyklarowanie się" pogody.

Na parkingu też tłum; nie tylko ludzi, ale i osiołków ;):

2020-07-25-14h15m23.JPG


No dobra, osiołki są tylko trzy :) Nie mogę sobie odmówić zdjęcia z jednym z nich :D:

2020-07-25-14h15m37.JPG


Samochodów i turystów, jak pisałam, mnóstwo:

2020-07-25-14h17m06.JPG


Osiołek podążający za grupą:

2020-07-25-14h20m37.JPG


Być może skusiła go woda w ręce pana w czerwonej koszulce ;)

Żegnamy się z osiołkami i Pustinją:

2020-07-25-14h21m51.JPG


To był świetna wycieczka! Podobało nam się zarówno dojście (widoki!), jak i samo zwiedzanie. Serdecznie polecam! :D

Na koniec odcinka powtórzę mapkę z zaznaczoną pętelką, którą zrobiliśmy:

Obrazek
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5793
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 26.09.2020 17:10

Wspaniała wycieczka, piękne zdjęcia, znajome widoki :) .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16386
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 26.09.2020 18:54

Aga,pytanie organizacyjno-ciekawskie. Jak jedziecie w taki dzień na wycieczkę to macie kajak dalej na dachu? Czy po zakończonym pływaniu w danym dniu zdejmujecie go i gdzieś koło apartamentu (tylko gdzie?) go przetrzymujecie?
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.09.2020 19:35

Nefer napisał(a):Wspaniała wycieczka, piękne zdjęcia, znajome widoki :) .

O tak, było super! :D

piekara114 napisał(a):Aga,pytanie organizacyjno-ciekawskie. Jak jedziecie w taki dzień na wycieczkę to macie kajak dalej na dachu? Czy po zakończonym pływaniu w danym dniu zdejmujecie go i gdzieś koło apartamentu (tylko gdzie?) go przetrzymujecie?

Jeśli zamierzaliśmy kajakować kolejnego dnia, kajak zostawialiśmy na dachu samochodu. Auto miało stałą miejscówkę w cieniu.
Natomiast, jeśli wycieczki kajakowej nie było w planach, Plavac odpoczywał obok domu. Było to też zacienione miejsce.

To zdjęcie już nawet wrzucałam w relacji :):

Obrazek

Na dole mieszkali tylko gospodarze. Kajak nikomu tam nie przeszkadzał. Zazwyczaj właściciele apartmana wskazują nam jakieś miejsce w ogródku, gdzie możemy zostawiać Plavca. Albo sami je znajdujemy ;)

Podczas wycieczki do Pustinji Blaca nie mieliśmy kajaka na dachu :)

Beata, kupiłaś już ten kajak? :mrgreen:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16386
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 26.09.2020 19:50

Już nawet było wodowanie :D

A nie obawiasz się, że jakiś kot może kajakowi zaszkodzić pazurami? Nie mam pojęcia jak taki sprzęt jest wytrzymały i stąd takie pytania.
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 26.09.2020 20:00

Super trasa do Blacy, szkoda ,że wcześniej o niej nie wiedziałam.
Blacę "zaliczyliśmy" podczas tegorocznego wrześniowego urlopu.
Mieliśmy szczęście, gdyż o 9 rano byliśmy jedynymi zwiedzającymi.
Przewodnik cierpliwie wszystko nam opowiadał po chorwacku wtrącając polskie słowa.
Także 99% zrozumieliśmy ,również słowo "svećenik" (ksiądz), które małż spolszczył do świecznika :lol:
A szutrówka którą dojeżdża się do parkingu niestety nie była już taka gładka :roll:
Trafiliśmy na koleiny i ostre wystające kamienie oraz na ciężarówki, spychacze i robotników -czyżby planowali tam asfalt ?

Ps.Osły na parkingu chciały zjeść nam samochód :mrgreen:
lew
Cromaniak
Posty: 1427
Dołączył(a): 20.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) lew » 26.09.2020 20:40

...kiedyś biegałem z Bolu do tego klasztoru , ale nie wiem ,czy to ten sam ,co w twojej relacji :lol:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18947
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 26.09.2020 21:12

maslinka napisał(a): Przewodnik (nie mam pojęcia, jak ma na imię; nie przedstawił się) zbiera chorwackojęzyczną grupę, do której dołączamy i my. Mówi, że zapłacimy, jak skończymy zwiedzać. Ciekawe podejście, chyba nigdzie się z tym nie spotkałam :)


Musisz odwiedzić Albanię - tam spotkałem się z takim traktowaniem kilkukrotnie :wink: W Szkodrze zyskałem przyjaciela , któremu winny jestem przysługę - okazało się , że pokazał nam góry ( w tym najwyższe partie 8) ) oprowadził po najciekawszych miejscach gór - po sprawdzeniu cen tzw. sezonowo normalnych - zdecydowanie jestem jego dłużnikiem , co napawa mnie optymizmem , bo po następnym spotkaniu zrobię wszystko , żeby to On był moim :D

Pamiętam nasz pierwszy wyjazd z pożyczonym pontonem - horror używania i opieki , stres w trakcie używania i podczas oddawania - to wystarczyło do tego , by zapadła decyzja o zakupie własnego pływadła i pływania "na luzie" :wink:


Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.09.2020 21:15

piekara114 napisał(a):Już nawet było wodowanie :D

Ooo! :D Czyżbym przegapiła? A może nie chwaliłaś się na forum?

piekara114 napisał(a):A nie obawiasz się, że jakiś kot może kajakowi zaszkodzić pazurami? Nie mam pojęcia jak taki sprzęt jest wytrzymały i stąd takie pytania.

Do tej pory nic takiego nie miało miejsca. Myślę, że kot prędzej mógłby nasikać ;)
Kiedyś Živko (kot gospodarzy z Komižy) polizał wiosło i siatkę (czyli naszą kotwicę). Widocznie potrzebował soli ;)

travel napisał(a):Blacę "zaliczyliśmy" podczas tegorocznego wrześniowego urlopu.

Cześć Iza. Czyli w tym roku znowu Brač :D

travel napisał(a):Przewodnik cierpliwie wszystko nam opowiadał po chorwacku wtrącając polskie słowa.
Także 99% zrozumieliśmy ,również słowo "svećenik" (ksiądz), które małż spolszczył do świecznika :lol:

Tak, wtrącał polskie słowa :) Zazwyczaj jednak tłumaczył te wyrazy, które nie sprawiały problemu ;)

travel napisał(a):A szutrówka którą dojeżdża się do parkingu niestety nie była już taka gładka :roll:
Trafiliśmy na koleiny i ostre wystające kamienie oraz na ciężarówki, spychacze i robotników -czyżby planowali tam asfalt ?

Pewnie tak :roll: Przybywa dróg asfaltowych na Braču :?

lew napisał(a):...kiedyś biegałem z Bolu do tego klasztoru , ale nie wiem ,czy to ten sam ,co w twojej relacji :lol:

Skoro biegałeś, to chyba wiesz, do którego :?

piotrf napisał(a):
maslinka napisał(a): Przewodnik (nie mam pojęcia, jak ma na imię; nie przedstawił się) zbiera chorwackojęzyczną grupę, do której dołączamy i my. Mówi, że zapłacimy, jak skończymy zwiedzać. Ciekawe podejście, chyba nigdzie się z tym nie spotkałam :)


Musisz odwiedzić Albanię - tam spotkałem się z takim traktowaniem kilkukrotnie :wink:

W Pustinji mieli dużo zaufania do turystów :) Mam nadzieję, że się nie zawiodą...
Po zwiedzaniu nikt nikogo nie pilnował, każdy grzecznie poszedł do kasy.

A Albanię kiedyś odwiedzę :D
Ostatnio edytowano 26.09.2020 21:19 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mój Brač w koronie - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone