Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mój Brač na ziemi

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 15.10.2012 15:39

Jacek S napisał(a):
maslinka napisał(a):
Jolanda napisał(a):proszę nie żartować tylko... pisać ...pisać i jeszcze raz pisać :D

Postaram się, od jutra :)


...czyli od dzisiaj?
Fajnie.

:wink: :papa:

Się bardzo postaram, wieczorem. Od wczoraj świętuję (14 października i i nie tylko ;)), dzisiaj ciąg dalszy :D



Fatamorgana napisał(a):Borowiki wstawione - jako dowód na nasze wczorajsze plony. (w relacji). :wink:

Widziałam :) Piękne! Następnym razem lepiej wybierzemy las. Tylko, czy będzie następny raz? Może się zdarzyć, że wkrótce grzyby rzeczywiście zamarzną :(




mariusz_77 napisał(a):No trochę zaniedbałem śledzenie tej relacji :oops: ... ale za to z chęcią teraz poczytam i nadrobie wszystkie zaległości
Pozdrawiam :papa:

Cieszę się :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.10.2012 17:10

Łza sie w oku kreci jak czytam tą relacje.W tym roku pierwszy raz Chorwacji i własnie na Braciu.Cudowne wakacje.... ech

Wielkie dzieki maslinka za "powrót" na wyspe
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 17.10.2012 18:26

ma77 napisał(a):Łza sie w oku kreci jak czytam tą relacje.W tym roku pierwszy raz Chorwacji i własnie na Braciu.Cudowne wakacje.... ech

Wielkie dzieki maslinka za "powrót" na wyspe

Witaj, Ma. Cieszę się, że dostarczyłam Ci miłych wspomnień :)


Dawno nie pisałam, ale wreszcie się zmobilizowałam...




1 sierpnia (środa): Crvena Luka i wieczór w Biogradzie

Wstaje nowy, piękny dzień - pierwszy w całości spędzony w nowym miejscu. Miejscówkę mamy częściowo zacienioną. Mimo tego budzimy się przed ósmą. Camping, o dziwo, jeszcze uśpiony. Widocznie nasi włoscy sąsiedzi lubią sobie pospać :)

Chętnie się przespaceruję, więc zgłaszam się na ochotnika, jeśli chodzi o zakup świeżego chleba. I to był mój błąd, bo teraz będę chodzić już codziennie (czyli w sumie 4 razy) ;) Przy nabrzeżu stoi budka z pieczywem. (Sklepu w "centrum" Drage nie ma, jest przy Jadrance.) W kolejce (8O!) spotykam Włocha z campingu (a jednak nie wszyscy jeszcze śpią ;))

Wybór pieczywa nie zachwyca - chleb mały albo duży :lol: I tak zwykle jemy tradycyjne białe. Jest natomiast trochę różnych drożdżówek, croissantów i slanaców. Wszystko oczywiście, co często zdarza się w takich prowizorycznych sklepikach, "bezcenne".

Kupuję mały chleb i 2 slanace i na szczęście nie odczuwam kwoty jako zdzierstwa. Ale ceny mogliby mieć jawne i stałe, nie lubię kupować "w ciemno". W prezencie dostaję gałązkę lawendy :lol: No to będzie nam ładnie pachniało przy śniadaniu :)

Śniadanko w nowym miejscu smakuje wyśmienicie. Przy posiłku asystuje nam miejscowy kot (co my mamy w tym roku z tymi kotami? 8O), który później dostaje do wylizania miseczkę, a właściwie puszkę ;):

026855.jpg


Po śniadaniu pakujemy się do Fabiaka i wyruszamy na poszukiwania ciekawej plaży. Pamiętam, że 2 lata temu próbowaliśmy znaleźć coś ciekawego w rejonie Crvenej Luki, ale ostatecznie nie trafiliśmy najlepiej. Może teraz będziemy mieć więcej szczęścia.

Mijamy Pakoštane i po chwili, zachęceni tablicą: "Beach open", skręcamy w boczną drogę.

027576.jpg


Jedziemy kawałek asfaltem, później chyba szutrem i dojeżdżamy do dużego parkingu, który niestety jest płatny (30 kun). Trudno, może to będzie hit...

Widać, że w okolicy trwają prace remontowo-budowlane:

028151.jpg


Wkrótce docieramy do głęboko wciętej zatoki:

028564.jpg


Z pewnością nie tak wygląda nasza wymarzona plaża :roll:

Oddalamy się trochę od piaszczystej uvali. Brzegi są wybetonowane - może to i wygodne, ale wygląda niezbyt urokliwie:

029235.jpg


Trochę dalej są skałki, ale one z kolei nie sprawiają wrażenia szczególnie komfortowych, jeśli chodzi o wylegiwanie się:

029722.jpg


Ostatecznie decydujemy się na powrót do zatoczki. Lokujemy się w miarę daleko od ludzi i jednocześnie dosyć blisko czynnego beach baru :D Plus jest taki, że można się tu napić zimnego piwa :) Do zalet mogę też ewentualnie zaliczyć pływanie bez butów, chociaż taką potrzebę zaspokoiłam już w Lovrečinie ;)

Generalnie nie jest źle, tylko trochę płytko ;):

030903.jpg


Żeby się zanurzyć, trzeba zrobić przysiad :lol:

Może wyda się to Wam dziwne, ale po pierwszych negatywnych wrażeniach, takie plażowanie nawet nam się spodobało. To, czego potrzebujemy na tym etapie urlopu, to przede wszystkim leniuchowanie (już się nazwiedzaliśmy), które możemy w pełni realizować w tym właśnie miejscu. Nie ma, co prawda, spektakularnych widoków ani przejrzystej wody, ale w spokoju sobie leżymy, czytamy książki i raczymy się piwem, wchodząc co chwilę do wody i robiąc przysiad :lol:

Spędziliśmy w tejże zatoczce około 4 godzin. Ciekawa jestem, czy to o tą plażę Ci chodziło, FUX, kiedy pisałeś w tamtym roku o piniach i barze. (Nie pamiętam, czy były pinie ;)) Skręciliśmy z Jadranki przy tablicy kierującej na "Beach open" i jechaliśmy do płatnego parkingu... A może to znowu nie to miejsce? ;) W takim razie do trzech razy sztuka, może następnym razem znajdziemy ładniejszą uvalę.

Po wyjeździe z zatoczki jedziemy do Plodine w pobliskim Biogradzie na Moru. Robimy duże zakupy, częściowo już "wyjazdowe" :(

Popołudnie spędzamy na skałkowo-betonowych półkach w Drage:

033041.jpg


Dziwnym trafem nie mam innych zdjęć z tego plażowania 8O

Wieczorem natomiast postanawiamy zobaczyć jak wygląda Biograd na Moru. W Pakoštane już byliśmy (i nas nie zachwyciło), teraz chcemy dać szansę innej miejscowości.

Parkujemy na dużym parkingu przy marinie, która jest ogromna:

033817.jpg


i w promieniach zachodzącego słońca ;) spacerujemy w stronę centrum:

034363.jpg


Główny deptak (promenada) przypomina inne typowo turystyczne miejscowości na lądzie:

034814.jpg


Urokliwej dalmackiej zabudowy brak, ale źle nie jest ;)

Mijamy muzeum miejskie z charakterystyczną wielką kotwicą przed budynkiem:

035429.jpg


i spacerujemy między knajpkami a palmami ;) Bardzo szybko, zmęczeni tłumem, skręcamy w jakąś boczną uliczkę. Tak trafiamy do kościoła sv. Stosije:

036053.jpg

036412.jpg


Trudno jednak w Biogradzie uciec od tłumów. Wkrótce znowu nas "dopadają". Na jednym z małych placów muzyka na żywo - jakieś covery, ale wykonanie nawet nie najgorsze.

036955.jpg


Generalnie w Biogradzie na Moru nie ma czego zwiedzać. "Klimatu" tej miejscowości też jakoś nie poczuliśmy...

Zaczyna się ściemniać, więc powoli zaczynamy kierować się w stronę parkingu. Crkva sv. Stosije raz jeszcze:

037556.jpg


Po drodze zaglądamy do urokliwej winiarni. Chyba klimatyczne miejsce, ale zupełnie puste:

038012.jpg


My najpierw jednak musimy coś zjeść, ale to już "u siebie" - w Drage. Wieczór kończymy w tej samej co wczoraj konobie "Ivan" :)

Chyba napisałam odcinek, który można by zatytułować "Miejsca, których nie warto odwiedzać" ;) :lol:, chociaż nie było to moim celem :)

:papa:
Ostatnio edytowano 20.06.2020 12:45 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 17.10.2012 19:37

O, faktycznie urokliwa ta knajpka. A myślałby kto, że w Biogradzie nie ma fajnych miejsc. Mnie podobało się tam jedno: wchodząc do wody z plażyczki w samym centrum jest od razu głęboko :) Szkoda tylko, że to port (i to spory), więc o przejrzystości Jadrana można zapomnieć.

Nam z tych okolic zdecydowanie bardziej "podszedł" Sukosan.
plessant
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 436
Dołączył(a): 13.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) plessant » 17.10.2012 20:07

Marsallah napisał(a):O, faktycznie urokliwa ta knajpka. A myślałby kto, że w Biogradzie nie ma fajnych miejsc. Mnie podobało się tam jedno: wchodząc do wody z plażyczki w samym centrum jest od razu głęboko :) Szkoda tylko, że to port (i to spory), więc o przejrzystości Jadrana można zapomnieć.

Nam z tych okolic zdecydowanie bardziej "podszedł" Sukosan.


ha zaliczyliśmy Sukosan w tym roku :D
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 18.10.2012 10:29

My spędziliśmy w Biogradzie tydzień trzy lata temu i wogóle nam się ta miejscowść nie podobała, była za to dobrym punktem wypadowym do zwiedzania północnej Dalmacji :)

Pozdrawiam
Asia.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 18.10.2012 11:36

Fatamorgana napisał(a):Bonda też lubię i piwo tyż.
Borowiki wstawione ...

... no popatrz ... a wstawione borowiki ! :roll:

... widziałem, zbiór piękny !
Zazdroszczę Wam tych grzybobrań !



maslinka napisał(a):Obrazek

Z pewnością nie tak wygląda nasza wymarzona plaża :roll:


Wygląda jak wielki sztuczny basen ! :? 8)

Pozdrawiam.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 18.10.2012 12:18

maslinka napisał(a):Tak trafiamy do kościoła sv. Stosije:


Czy jakiś ślad zeszłorocznych porządków było widać :?:

A może już były następne. :D

pzdr :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.10.2012 20:49

Marsallah napisał(a):Szkoda tylko, że to port (i to spory), więc o przejrzystości Jadrana można zapomnieć.

No niestety, Jadran wyglądał mętnie i mało zachęcająco.



JoannaG napisał(a):My spędziliśmy w Biogradzie tydzień trzy lata temu i wogóle nam się ta miejscowść nie podobała, była za to dobrym punktem wypadowym do zwiedzania północnej Dalmacji :)

Punkt wypadowy chyba rzeczywiście niezły, ale sam Biograd, co tu dużo mówić, nie podobał nam się.



mariusz-w napisał(a):Wygląda jak wielki sztuczny basen ! :? 8)

Hehe, coś w tym jest ;) Tylko bez chloru i z rybkami.




longtom napisał(a):Czy jakiś ślad zeszłorocznych porządków było widać :?:

A może już były następne. :D

Nie mogłam sprawdzić czystości posadzki, bo kościół był zamknięty ;) Myślę, że od Waszej wizyty jakieś porządki mogły się już zdarzyć, chociaż te, których byliście świadkami, wyglądały na gruntowne 8)
Monte Christo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 793
Dołączył(a): 04.01.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monte Christo » 19.10.2012 08:56

Dzien dobry.Dotrwalem do konca. Pozdrawiam serdecznie. Fajny trip.
ARTUR_KOLNICA
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 19.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ARTUR_KOLNICA » 19.10.2012 10:22

Ta północ jest świetna, oby jak najwięcej ludzi tu przyjechało!



:wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 19.10.2012 11:27

Monte Christo napisał(a):Dzien dobry.Dotrwalem do konca. Pozdrawiam serdecznie. Fajny trip.

Monte, gratuluję wytrwałości ;), ale muszę Cię zmartwić - to jeszcze nie jest koniec :lol:



ARTUR_KOLNICA napisał(a):Ta północ jest świetna, oby jak najwięcej ludzi tu przyjechało!



:wink:

Hehe, oby! Tłumy już są, ale myślę, że plaże pomieszczą jeszcze więcej ludzi ;)
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 19.10.2012 11:46

maslinka napisał(a):Monte, gratuluję wytrwałości ;), ale muszę Cię zmartwić - to jeszcze nie jest koniec :lol:


No, na szczęście!!
alladyndelscorcho
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 445
Dołączył(a): 04.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) alladyndelscorcho » 19.10.2012 17:38

No to ja się też wyrobiłem z zaległościami przed zakończeniem :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 19.10.2012 19:33

Tony, Alladyn - zapraszam na kolejny odcinek :)



2 sierpnia (czwartek): "Rajska" plaża i wszędobylski kotek

Dzisiaj miał być nasz ostatni pełny dzień w Chorwacji. Okaże się, że przedostatni, ale o tym pod koniec odcinka...
Śpimy dzisiaj całkiem długo, bo do 9:00. Jednak, jak wychylam głowę z namiotu, camping wygląda na wyludniony:

069339.jpg

069698.jpg


Gdzie się podziali wszyscy Włosi? :roll: Oczywiście stoją w kolejce po chleb :lol:

Plan na dzisiaj nie jest szczególnie ambitny i zakłada po prostu leniuchowanie na plaży. Ale nudy! ;)

Postanawiamy wybrać się na "rajską plażę", która bardzo nam się spodobała 2 lata temu. Wtedy dopłynęliśmy do niej kajakiem. Tym razem chcemy tam dotrzeć pieszo. Przechodzimy więc przez "łuk triumfalny";):

070915.jpg


mijamy plażę, na której wczoraj się wylegiwaliśmy:

071332.jpg


a później wchodzimy na teren campingu "Oaza Mira". Przechodzenie przez teren campu jest "nielegalne" ;), jak głoszą tabliczki na ogrodzeniu, ale lekceważymy zakazy ;) Jest to zdecydowanie najkrótsza droga, więc nie będziemy chodzić dookoła. Nie wiem, czego boją się zarządcy campingu. Może tego, że ktoś zrobi zdjęcia delfinom w budynku toalet, tak jak zrobiłam to ja ;) :lol:

Delfiny w kibelkach na "Oazie Mirze" były tematem naszych żartów, kiedy przed dwoma laty obozowaliśmy w Drage. (Widziałam je na stronie internetowej.) Śmialiśmy się, że to właśnie z ich powodu ten camping kosztuje fortunę. (musielibyśmy zapłacić około 35 euro za naszą dwójkę, co moim zdaniem jest dużą przesadą za nocleg na tym campie.)

Trudno się więc dziwić, że byłam bardzo ciekawa tych campingowych (głównie toaletowych ;)) cudów. Już samo wejście do sanitariatów (majestatyczne schody! :lol:) jest obietnicą szczególnych doznań ;):

073440.jpg


Wnętrze wygląda bardzo przestronnie i wyjątkowo czysto:

073864.jpg


Zresztą w drugiej części budynku trwa sprzątanie (podejrzewam, że nigdy się nie kończy ;))

A oto i delfiny, które chciałam zobaczyć :lol::

074600.jpg


Fontannę w campingowych toaletach widzę pierwszy raz w życiu 8O Czy mi się to podoba? Muszę przyznać, że nie :lol:

Wychodzę z budynku sanitarnego, chichocząc. Mój mąż wywraca oczami, że dopięłam swego (zazwyczaj mi się to zdarza :lol:) Jestem "nielegalnie" na campie i nawet zdjęcia zrobiłam, a nie zostałam aresztowana przez groźnie wyglądających panów z security ;) Udając gości "Oazy", kierujemy się w stronę plaży.

I tu niestety spotyka nas zawód... Gdzie się podziała ta piękna i prawie pusta plaża, na której odpoczywaliśmy 2 lata temu :?: :roll:

Teraz zdecydowanie nie jest tu pusto:

076293.jpg


Co zrobić? Skoro przyszliśmy tu niemal z narażeniem życia ;), rozkładamy ręczniki i... idziemy do beach baru na piwo, żeby nieco ochłonąć po przeżytym szoku ;)

077041.jpg

077399.jpg


Po jednym kufelku świat wydaje się fajniejszy, a plaża piękniejsza ;):

077947.jpg

078308.jpg


Leniuchujemy na całego! Czytamy, co jakiś czas wchodzimy do wody, snurkowanie w tym miejscu raczej mija się z celem, ale jest fajnie. Niestety ludzi ciągle przybywa :( Kiedy pojawia się polska kolonia z dziewczyną w koszulce z napisem: "Ratownik", jest to dla nas sygnał, że pora zmienić miejsce plażowania :roll:

079232.jpg


Nowo przybyli plażowicze:

079624.jpg


Nie wyglądam na zachwyconą ;):

080132.jpg


Z wyraźną ulgą opuszczamy już-nie-rajską plażę i idziemy na betonowo-skałkowe półki skalne, na których jest zdecydowanie bardziej pusto i znacznie przyjemniej:

080658.jpg


Widok na okoliczne wzgórza mamy całkiem sympatyczny:

081075.jpg


Zapomniałam wspomnieć, że wracać musieliśmy dookoła, bo przejście przez camping było tym razem pilniej strzeżone i przepędzono nas :evil: ;)

Na naszym campie czeka na nas niespodzianka w postaci małego kota-wariata :D, który chodzi, kręcąc się w kółko i okazuje się być bardzo wszędobylski. Wszędzie chce wsadzić swój koci nos - a to do namiotu, a to do naszych karimat:

082173.jpg


Do lodówki też chce zajrzeć ;):

082683.jpg


Wskakuje nawet do bagażnika :lol::

083198.jpg


Ciekawski z niego kotek :) Widać, że jeszcze bardzo młody. Pośmialiśmy się z jego wyczynów, a teraz pora wybrać się "do centrum", czyli przejść kilka kroków z campingu do restauracji. Dzisiaj wybraliśmy konobę "Palma", a w niej pyszną grillowaną makrelę. Wprawdzie trzeba było na nią długo poczekać, ale było warto, bo smakowała wyśmienicie (a do tego była w atrakcyjnej cenie ;) - 40 kun za porcję).

Wczoraj w Biogradzie szukaliśmy kafejki internetowej, niestety nieskutecznie. Chodziło nam o sprawdzenie prognozy pogody na weekend dla Czech, a konkretniej dla Czeskiego Krumlova, w którym chcieliśmy w drodze powrotnej zakotwiczyć na 2 dni. Ponieważ nie mamy sprytnego phona z internetem pozostało nam zaufać znajomym :) Wysłaliśmy smsy do dwóch niezależnych źródeł ;)(W tym miejscu chciałabym bardzo podziękować Tony'emu Montanie :)) z prośbą o sprawdzenie prognoz pogody. Dostaliśmy dokładnie takie same informacje - maksymalnie 16 stopni i deszcz :(

No to teraz mamy problem! Jemy rybę i zastanawiamy się, jaką decyzję podjąć. Namiotowanie w deszczowych Czechach zdecydowanie nam nie pasi. Niestety to samo możemy powiedzieć o powrocie w sobotę. Przecież w tamtym roku w Cro-nice wielkimi literami napisałam: NIGDY NIE WRACAĆ W SOBOTĘ.

I znowu prawdą okazuje się powiedzenie: Nigdy nie mów nigdy :D Ostatecznie postanawiamy, że zostajemy dzień dłużej w Cro :D, co niestety oznacza sobotnie korki podczas powrotu. (Na szczęście nie będzie tak źle, bo sprytnie je ominiemy ;) Ale na razie ciii...)

Dopiero jutro będzie więc nasz ostatni pełny dzień w Chorwacji :D

:papa:
Ostatnio edytowano 20.06.2020 12:52 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mój Brač na ziemi - strona 42
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone