Mój Brač na ziemi

Fatamorgana napisał(a):Ta Vidova staje się już nudna...
Wszyscy tam jadą.

Mogłam poprzestać na "prawie Vidovej" i nie poprawiać następnego dnia - byłabym wyjątkowa

longtom napisał(a):Ja nie byłem.
choć z daleka widziałem

Jeszcze wszystko przed Tobą

mariusz-w napisał(a):

Buber napisał(a):UFF ... przeczytałem (od początku ) i ... jeszcze więcej zobaczyłem.

Dokładnie tak samo ! ... tylko jak ja zacząłem to już było 35 stron a nie 23 !

Witaj, Mariusz.
A dzięki Tobie jest już 36 stron

a_nula napisał(a):O kurde, ale dziwnie jest być po "tej" stronie wakacji. Jak czytam teraz relacje, to Maslinka na naszych ścieżkach i przy naszym stoliku (tu akurat konoba Raj:) )...

Aniu, witaj po powrocie!
Zdecydowanie gorzej jest być po tej stronie wakacji Ale można je sobie przedłużyć, pisząc relację (Ja już przedłużam chyba zbyt długo )

Podobnie jak Mysza, czekam na Wasze wspomnienia

30 lipca (poniedziałek): Kajakowanie po raz ostatni

Wszystko co dobre, szybko się kończy... Tak jak nasz pobyt na Braču Dzisiaj spędzimy ostatni dzień na tej pięknej wyspie. Na szczęście nie oznacza to jeszcze końca naszych wakacji, ale zaczyna się nam robić smutno...

Żeby poprawić sobie humor, chwytamy wiosła i płyniemy - po raz drugi w stronę Murvicy. Jest tu tyle pięknych plaż, że na pewno znajdziemy jakąś tylko dla siebie.

Poprzednio był to "piknik pod wiszącą skałką" i "plaża pod agawami", która bardzo Wam się podobała. Niektórzy Forumowicze pisali, że to plaża nr 1 Ja mam dylemat, bo dzisiejsza będzie równie piękna... Zaraz zresztą zobaczycie

Płyniemy! Zdjęcia pewnie podobne, ale tam jest tak pięknie, że nie mogę się powstrzymać



Cudna plaża, ale trochę za duża. Na razie pusta, ale szybko moglibyśmy mieć towarzystwo:



Po kilku kolejnych machnięciach wiosłem stwierdzamy, że nie ma sensu długo szukać. Już wiemy, gdzie chcemy postawić stopę. Zbliżamy się do brzegu:



A oto kolejna pretendentka do tytułu "najpiękniejszej plaży":



Może minimalnie mniejsza od tej "pod agawami" (tu też zresztą są agawy ), ale dla nas (i Challengera) w zupełności wystarczy

Jak w raju :







Na zdjęciach widać płotek - to ogrodzenie czyjejś posesji. Okazuje się, że nad plażą znajduje się jeden dom, aktualnie niezamieszkany. Można tutaj z łatwością dotrzeć z szutrowej drogi łączącej Bol z Murvicą.
Nikt jednak nie schodzi ścieżką. Mamy szczęście mieć tę piękną plażę tylko dla siebie

Wykorzystujemy ostatni dzień na Braču na błogie lenistwo, spędzając na plażowaniu i snurkowaniu długie godziny. Może się wreszcie porządnie opalimy

Po południu natomiast planujemy zrealizować drugie podejście do Vidovej Gory. Po drodze zatrzymujemy się w miejscu, z którego pięknie widać Zlatni Rat:





Do Fabiaka i w dalszą drogę!

Ten "pociąg" już wklejałam, ale co tam:



Kolejny przystanek - nie mogłam się oprzeć widokom:




Jak tak dalej pójdzie, nie dojedziemy dzisiaj na Vidovą

longtom napisał(a):

maslinka napisał(a):A oto kolejna pretendentka do tytułu "najpiękniejszej plaży":

Są po prostu dwie najpiękniejsze plaże
- pod agawami
i
-przy płotku.

I to jest salomonowe rozwiązanie

Interseal napisał(a):Te małe "cosie" - "przy płotku" i "pod agawami" spełniają warunki definicji wyrazu plaża (pas nadbrzeżny pokryty materiałem sypkim: piaskiem, żwirem bądź ich mieszaniną, leżący nad brzegiem zbiorników wodnych) ale jeżeli chodzi o rozmiar...? Dwie osoby, jeden kajak i "plaża" od razu jest jednocześnie zatłoczona i zagracona .... i tłumacz teraz człowieku bułgaromaniakom i egpitomaniakom, że o to właśnie chodzi.

Niektórych nie warto przekonywać na siłę. Ważne, że my - Cromaniacy wiemy, o co chodzi


P.S. Dorzuciłam jeszcze 2 plażowe zdjęcia, bo stwierdziłam, że było ich za mało

Franz napisał(a):Ale taki spacer sprawia wiele przyjemności.

janusz.w. napisał(a):Extra są te małe plaże
No Vidovą czekam..., bo nie dotarliśmy
Czasu jakoś nie było

My odkładaliśmy na koniec, czekając na lepszą widoczność. Chyba za długo czekaliśmy...


Chwaliłam się w wątku beskidzkim, pochwalę się i tutaj - dzisiaj napisałam post nr 5 000 Hurrra! Jest okazja do świętowania