Mario 1975 napisał(a):Esi, oczywiście masz rację, lądowy przejazd do Dubrovnika zawiera w swej trasie bośniacki tranzyt. Ja przejeżdżałem tamtędy 4 razy i zawsze celnicy tylko machali ręką, żeby jechać dalej ale wiem, że nie wszyscy mieli tyle szczęścia (sam widziałem jak celnicy "trzepali" auto na rumuńskich blachach).
Nie wspomniałem o paszporcie tylko dlatego, że potrzeba, a nawet obowiązek posiadania go w podróży (+ zielona karta na Bośnię) jest dla mnie oczywistością. Nie wyobrażam sobie jazdy na wakacje bez wymaganych dokumentów z nastawieniem, że a nuż się uda.
Pozdrav.
just3 napisał(a):my bedziemy jechac z Lublina, licze jakies 25 godzin ze zwiedzaniem Budapesztu i krotkim noclegiem w samochodzie
aha i bedziemy jechac poczatkowo inna trasa,,, przez slowacje.
dzieki za odp!
pozdrawiam
Tomaszek77 napisał(a):Justa odradzam ci trase przez slowacje.. wydłuza sie ogromnie...my jechalismy raz przez cieszyn ,bratyslawę i starsznie długo jechalismy , niewiem czy nie byloby dla ciebie korzystniej jechac na Barwinek ,szybko przeskoczyć slowację , wjechac na Węgry i spokojnie sobie dojedziesz do Budapesztu, pozwiedzasz, jedziesz dalej .. fajna autostrada, ja juz tyle ile razy bylem na Słowacji to staram się moijać ten kraj z daleka a, ewentualnie szybko przejezdzać go..nie mam miłych wspomnien...
esi napisał(a):My pojechaliśmy w ciemno i nie było najmniejszych problemów ze znalezieniem lokum. Można powiedzieć, że samo nas znalazło- bo przy zjeździe z magistrali(obok straży) czekają już miejscowi z propozycją zamieszkania u nich. Jak Ci się nie podoba to jedziesz dalej głowną drogą przez miejscowość i tam co kilkadziesiąt metrów czeka ktoś z tabliczką "aprtmani" i jest w czym przebierać. Ciężko mi się na temat podwyżek wypowiadać bo byłem pierwszy raz i nie mam odniesienia.
Artur-Baśka to mała miejscowość, wszystko obskoczysz pieszo, my osobiście postawiliśmy głównie na plażę, ale zrobiliśmy 2 spacerki do Brali(2km) i to polecam. Natomiast można jeszcze się wybrać na całodniowy rejs statkiem "Bibe"-nie pamiętam dokładnej ceny, ale ludzi mówili że tanio i sobie chwalili. Jeśli lubisz góry to podobno ciekawą jest wyprawa na szczyt sv.Jure.
radzio000 napisał(a):sorry ze troche ot ale niech mi ktos napisze czy baskiej vodzie istnieje jakies zycie nocne, kluby itp. czy to raczej zbyt mala miejscowosc na takie atrakcje????????
Powrót do Chorwacja w naszym obiektywie