Mobilny domek na własność .

Witam. Szukam informacji o rocznym utrzymaniu własnego mobilnego domku na campingu w Chorwacji. Wszystkie informacje będą bardzo pomocne. Jeśli ktoś jest posiadaczem takiego domku lub zna kogoś kto jest prosiłbym o kontakt. Z góry dziękuje!

Wojcio, a czy Ty już wstępnie, analizowałeś ten temat ?? Coś już wiesz ?? Czy po prostu, wpadło Ci to do głowy w niedzielę wieczorem ??
Taki domek mobilny w Chorwacji to nie jest tania rzecz. I dodatkowo, z reguły stoi na nie twoim gruncie, tylko na jakimś kampie. Chyba że kupisz taki domek na swojej działce.

Ceny takich domków mobilnych są różne. W zależności od tego jaki kamp ?? Prestiżowy, mniej prestiżowy ?? Infrastruktura, baseny, itp, itd

Widełki cenowe trzeba liczyć circa od 40000 do ok 80000 euro za domek umeblowany. Raczej nie mniej, a może nawet więcej. Powiadam, level kempingu ma tu znaczenie. I oczywiście level domku //

Dalej płacisz kampowi za grunt, media, utrzymanie kampu, ochronę, prace serwisowe, typu utrzymanie otoczenia, płoty, bramy, trawniki. Koszt zaczyna się średnio od ok. 6000 euro plus VAT. Opłata roczna

Oczywiście nie jesteś w tej konfiguracji właścicielem miejsca. umowę dzierżawy podpisujesz najczęściej na 5 lat z przedłużaniem co 5 lat... Mogą być inne zasady.

I tu jest pewne niebezpieczeństwo, bo to jest po prostu biznes i właścicielowi gruntu, może się zmienić plan biznesowy. Może ci podziękować za współpracę i zostajesz z tym domkiem mobilnym. I musisz sobie poszukać innego miejsca stacjonowania, co oczywiście będzie się kończyć dodatkowymi kosztami na zmianę dyslokacji. Rozkładanie tego domku, transport, ponowne składanie, itp, itd

Ale nie bądźmy takimi pesymistami... Na spokojnie przekalkulować ?? ..No, za gratis dom w Chorwacji, albo za jakieś małe pieniądze, to to nie będzie ?? Oferta raczej dla tych z dobrym nawisem finansowym

Jako plus można przyjąć w tym rozwiązaniu to, że niektóre kampy zarządzają w imieniu właściciela, wynajmem tych domków. Oczywiście biorą dla siebie prowizję za tą obsługę. Ale jest to jakiś sposób na odebranie części kosztów utrzymania takiego domku w Chorwacji.

Ołówek do ręki i liczyć "koszt efekt".
Oczywiście, to co napisałem, to ogólny wstęp do rozważań. Jak jest pomysł i determinacja, jechać, szukać, gadać, ustalać ?? Może się coś uda ?? Pozdrawiam //

.....

Jest jeszcze coś takiego jak parkingi depozytowe. To nie domki ale przyczepy. Można tam parkować cały rok a jak potrzebujesz użyć to dostarczają ci ją na wybrany kamp. Jest tego trochę na Istrii np taki https://maps.app.goo.gl/z9x2ftpyE1g5N3SR8

Mchrob. Owszem, można i tak. Z tym, że jak piszesz, to jest akurat baza (skład) przyczep. Na sezon wyjeżdżasz i jedziesz na jakiś kamp. Ciekawe jak jest stawka za zimę ?? Stawiam na jakieś 300/ nawet do 500 euro, niestety.
Opinie skład ma dobre. Widać, klientela z Europy Zachodniej. Dominuje język niderlandzki, niemiecki, angielski.

Można oczywiście przycelować w mały rodzinny kamp w Chorwacji i wtedy masz przyczepę całorocznie na podwórku u Chorwata. Kwestia dogadania się. A na takich wielkich składach, trochę miałbym obawy z zimą i ze śniegiem. Wiadomo, klimat nam się zmienił i w Chorwacji tez potrafi sypnąć. A taka przyczepa z pól metra nieodgarniętego i mokrego śniegu na dachu, to potrafi nawet się załamać. Wiem coś o tym, bo trochę siedzę w branży karawaningowej. Większość użytkowników przyczep, szuka na zimę miejsc dla nich zadaszonych. A jak nie, to jazda do przyczepy odśnieżać dach, jak są większe opady //

.....

W jednym z komentarzy z przed 2 lat jest cena 220 za rok i 15 za transport na kamp. Myślę że bardzo rozsądna. Co do pół metra śniegi na Istrii - trochę przesadziłeś U mnie w Bielsku-Białej w tym roku było 20 cm przez 2 dni.

Mchrob, nie przesadziłem. W Polsce nie ma, ale zobacz co się dzieje w Hiszpanii, nie mówiąc o Grecji. Akurat patrzę co tam się dzieje w Grecji. Od dobrych trzech lat Ateny są zasypywane. Na krotko ale na maxa
A na Sporadach trzy lata temu były takie opady, że drzewa się łamały od śniegu. Chorwację też jak widzimy przysypuje, krótko, a solidnie. Może bardziej wnętrze, a wiadomo co następnym razem ??

Wyspa Limnos. Północne Morze Egejskie

Limnos Latem



I ta sama wyspa Limnos zimą.
Jakies cztery lata temu...Było konkretnie Ta sama zatoka i widzimy ten sam dom piętrowy... W zimie prawie go nie widzimy


......

A w Atenach, od paru lat, to już zimowa norma ...Krótko, a konkretnie




…………….

Może w Hiszpanii lub Grecji tak ale na Istrii to tylko w górach koło Učki jest zimą śnieg. Niżej czasem coś poprószyło ale to wszystko. Wiadomo że po pogodzie się można wszystkiego spodziewać ale bardziej bym się martwił działaniem słońca na przyczepę niż śniegiem.

Zima 2024

Przy okazji, ciekawostka

W Grecji, nie ma czegoś takiego, jak centralne ogrzewanie. I sądzę, że w Hiszpanii, pewnie też

Jeden gość, który parę lat mieszkał w Grecji, mówił, że tak jak tam wymarzł, to nigdy w Polsce

jak się ochłodzi, to jadą na farelkach i olejakach. I śpią w ciuchach A hitem ostatnich lat, stały się tam chińskie koce termiczne

.....

No, albo przywali ? Albo nie przywali ?? A jak przywali, to będzie powód, aby pojechać sobie do Chorwacji na inspekcję

Słonce nic przyczepie nie zrobi. A jako najlepsza osłona przeciwtermiczna i przeciwsłoneczna, to bierzesz płachtę PCV np. 4 x 6 metrów, koniecznie kolor biały.... I zakładasz ją nad przyczepą, na czterech kijach z odciągami. // Osłona i dach werandy w jednym Jak przywieje, to dach odlatuje

AdamSz napisał(a):A hitem ostatnich lat, stały się tam chińskie koce termiczne .....

Kiedyś - na obozach harcerskich dzieci (od Zuchów począwszy) spały w śpiworach pod gołym niebem. Gdy padało, to w namiotach. Teraz chińskie koce termiczne...

Pokolenie Z wykorkowałoby po 2 dniach takiego obozu z lat siedemdziesiątych

Też myślę o takim domku, ale nie na campingu - plan na emeryturę jest taki, aby kupić jakiś grunt z widokiem na Jadran (może być 120 linia brzegowa - oby widać go było) i postawić domek holenderski lub kontenerowy