Mniam, mniam w Chorwacji

napisał(a) **Jurek** » 01.02.2006 19:08

Plumek napisał(a):No to ja polecam

Split, Teutina 1a (wejście od Marmontovej - od strony "lejka")
Konoba MASLINA
Są tabliczki, wg których trzeba się kierować, bo wejście jest zakamuflowane Np. idzie się jakieś 10 m korytarzykiem o szer. 1 m
Jedzonko wyśmienite (z grila i pod pekom)i dużo na talerzu.
Szczególnie polecam njoke sa sirom (z 4 rodzajami - zwłaszcza, jak ktoś lubi "śmierdziele", czyli pleśniowe) i Pašticada na viški način

Plumek

Teraz wpadłem na ten post. Podpisuje sie pod Plumkiem !!!! Super żarełko!!! Korytarzyk ? wejść weszłem !!! Jak sie objadłem nie mogłem wyjść :lol:

Polecam spaghetii z owocami morza !!!! Kurna śinotoku dostałem !!!
A to wszystko przez Plumek !!! Dzięki za przypomnienie !!!

napisał(a) **Plumek** » 01.02.2006 19:52

Jurek napisał(a):
Plumek napisał(a):No to ja polecam

Split, Teutina 1a (wejście od Marmontovej - od strony "lejka")
Konoba MASLINA
Są tabliczki, wg których trzeba się kierować, bo wejście jest zakamuflowane Np. idzie się jakieś 10 m korytarzykiem o szer. 1 m
Jedzonko wyśmienite (z grila i pod pekom) i dużo na talerzu.
Szczególnie polecam njoke sa sirom (z 4 rodzajami - zwłaszcza, jak ktoś lubi "śmierdziele", czyli pleśniowe) i Pašticada na viški način

Plumek

Teraz wpadłem na ten post. Podpisuje sie pod Plumkiem !!!! Super żarełko!!! Korytarzyk ? wejść weszłem !!! Jak sie objadłem nie mogłem wyjść
Polecam spaghetii z owocami morza !!!! Kurna śinotoku dostałem !!!
A to wszystko przez Plumek !!! Dzięki za przypomnienie !!!

Jurek! Byłeś tam? Ja znów odwiedziłam Maslinę teraz w styczniu - dalej pysznie daja jeść

Plumek

napisał(a) **Jurek** » 01.02.2006 20:11

Jasne że byliśmy !!!!!!!!! Chodziliśmy po Splicie i sami nie wiedzielismy co zjeść !!! Nela znalazła to wejście i nas zaprowadziła. Na początku jak zobaczyłem to przejście to zaczołem sie śmiać. MUsieliśmy dość długo czekać na wejście, wychodziła chyba dwudziesto osobowa grupa niemców.
Ja już byłem zrezygnowany i zły ! Polak jak głodny to zły !!!!!. Ale potem
uczta !!!! Do dziś wspominamy tą knajpkę !!! I napewno jak w przyszłości będziemy w Splicie to tam wylądujemy na żarełku!!!

Pozdrawiam

napisał(a) **Plumek** » 01.02.2006 21:25

Jurek napisał(a): I napewno jak w przyszłości będziemy w Splicie to tam wylądujemy na żarełku!!!

Pozdrawiam

To jak bedziecie pedzić ze splitu w dół - odwiedźcie i nas! co prawda takiego jedzonka nie serwujemy, ale dobra kawę - zawsze

Plumek

napisał(a) **Jurek** » 01.02.2006 22:08

Czujemy się zaproszeni !!! Dziękujemy!!!

napisał(a) **kjedi** » 02.02.2006 19:45

gospodarz na Rabie zafundował nam jajecznicę z ośmiornicą. Ośmiornica wysuszona na słońcu, podsmażona i dodana do jajecznicy smakowała wspaniale-lepiej niż dobry boczuś
Pozdr

napisał(a) **Bocian** » 13.02.2006 20:40

konoba HRID (odpowiednia nazwa!!) nad Orebicem , jeszcze za samostanem.
[img][img]http://img113.imageshack.us/img113/7228/chorwacja20051726sb.jpg[/img][/img]
Dobre jedzenie ispod peke. Trzeba zamówić i jechac na 2h do Orebica na zakupy i wrócić. Bajeczne widoki na cała okolicę!!!!!!!!

napisał(a) **Trebor** » 13.02.2006 21:48

krzychu_72 napisał(a):ja w zeszłym roku byłem w okolicy trogiru i bardzo się zawiodłem owocami morza przyrządzanymi przez chorwatów. albo były przygotowane bardzo niesmacznie, albo w miarę smacznie ale jakoś bez pomyślunku - parę takich samych dań i to wszystko.
kiedyś jadłem owoce morza w portugalskiej restauracyjce w londynie - niebo w gębie. w ogóle nie ma porównania.
ogólnie barami/restauracjami w chorwacji bardzo się rozczarowałem. nie ma to jak POLSKA KUCHNIA! he he

I tu masz sto procent racji: też trochę zjadłem w Cro i tez uważam, że Chorwaci po prostu nie mają pomysłów (a przecież takie tradycje!) na przyrządzanie owoców morza. Nic nie powaliło mnie na kolana - ani na północy ani na południu, w Dalmacji.

napisał(a) **Trebor** » 13.02.2006 21:54

Kir napisał(a):Dubrownik - knajpa w porcie. Tj wychodzimy bramą do portu, koło Wielkiej Gospy i zaraz za bramą w prawo jest knajpka z "ogródkiem". W zasadzie w samej knajpce to miejca jest bardzo mało - tylko przy barze. Zawsze do tej knajpki jest kolejka. Trzeba stać od 20 do 40 minut. Ale ci którzy wystali wiedzą że warto. Jak na ceny dubrownickie to knajpka jest dotępna. Porcje sa wielkie, podają je w garnkach - dla każdego po jednym garnku. My tam uwielbiamy czarne rizzoto. W tym roku bylismy 2 razy. Jak nie rizzoto to kalmary. Dość dobre są smażone sardynki, tyle że zdziebko ciężko strawne. Do wszystkiego chleb i oliwa (kto jadł chleb z oliwą wie o co chodzi) Za kolację dla dwu osób trzeba zapłacić 100-150kun (2 porcje + 2 razy wino + karafka wody lub 2 kawy)
Ulubiona knajpka wszelkiej maści wagabundów i zeglaży. Towarzystwo z całego świata. Sprawa obsługa, jeżeli wziąść pod uwagę ilość ludzi.
Porcje są w zasdzie tak duze że jeżeli ma być skromna kolacja to wystarczy jedna porcja na 2 osoby. Moja żona nigdy nie zjadła wszystkiego, zazwyczaj połowa jej zostawała.

Rzeczywiście warto! Knajpę łatwo namierzyć - podają w czarnych garach, które przyciagają wzrok. Ja tam w lipcu zeszłego roku miałem szczęście - stałem jakieś 10 minut (tylko!). W sezonie ludzi tam dużo, bo warto.