Odpowiem Ci odnośnie schodów: są to normalne schody jeśli chodzi o wysokość stopni. Strome? Trochę, pomiędzy nimi są oczywiście podesty, takie jak w blokach półpiętra. Zobacz zresztą do mojej relacji, a Croberto nawet je nazwał schodozasuwajką
W zależności jaka operacja i jakiej części nogi no i co ortopeda na zasuwanie po schodach, jeśli kolano to chyba bym odradzała.
Ale jest wyjście:
jak przejdziesz przez ulicę od Vlaho to w prawo prowadzi droga asfaltowa. Jest ona nachylona, ale nie aż tak mocno. Jeśli noga będzie sprawna i nie będziesz się mocno jej dociążąć (czytaj wózek, dziecko na ręce i milion dupereli ze sobą) to myślę, że spokojnie dasz radę dojść na plażę. Nie będzie to ta najbliższa, ale czasowo (schody i zadyszka) wyjdzie na to samo. Myślę, że nie masz się co martwić. Zawsze możecie podjeżdżać autem np. na plażę do Kupari i będziesz mieć całkiem płasko.
Może pomyśl jeszcze o tym miejscu. Spacer powrotny będzie bardziej wymagający, ale może jeśli nie będziesz się śpieszyć i nie będziesz musiała wiele nieść to powoli dasz radę. Ale ostrzegam to już nie jest spacerek - pooglądaj sobie zdjęcia. W końcu noga ma też Ci służyć (chyba taki cel będzie miała operacja), a nie dostosowywać wszystko do niej (bo pewnie teraz przed operacją to musisz robić, a operacja ma ten stan poprawić). Jedź i się nie martw, najwyżej trochę na miejscu będziesz improwizować, a i Vlaho pewno na miejscu coś Ci podpowie. To bardzo uczynny człowiek.