mysza73 napisał(a):wojan napisał(a):Jestem i ja , no bo jak Mlini i Vlaho to przecież muszę tu zaglądać ...
No cześć ,
dzięki za miejscówkę ,
A niezamaco Myślę,że "Erminię" można ze spokojnym sumieniem polecić każdemu
Rafał78 napisał(a):Mlini
Chodzi mi po głowie taka lokalizacja.
Bliskość Dubrovnika i MNE.
....a wszędzie by chciało jechać
Będę śledził na bieżąco
Pozdrav
Janusz Bajcer napisał(a):
Witam nie moglem się powstrzymać
a to ja napisał(a):Jeden dzień obsuwy ... a tu już tyle dobrego!
P.s. lazur w Popovici i Trsteno poznaję, a ten trzeci?
wojan napisał(a):mysza73 napisał(a):wojan napisał(a):Jestem i ja , no bo jak Mlini i Vlaho to przecież muszę tu zaglądać ...
No cześć ,
dzięki za miejscówkę ,
A niezamaco Myślę,że "Erminię" można ze spokojnym sumieniem polecić każdemu
Violette napisał(a):Mlini to faktycznie koniec świata, ale obcas, to już czwarty świat. Mało kto dociera dalej, niż do Bari.
piekara114 napisał(a):Może Gallipoli?.
mysza73 napisał(a):Roxi napisał(a):wolę Prince Polo i to obowiązkowo XXL, więc nie będę podjadała... chyba że np jakieś kalmary będziecie wcinać, wtedy skradnę
Ja nawet XXXXL bym zjadła, ale dla przyzwoitości kupuję te mniejsze ,
a kalmarki będą ...
Magdalena S. napisał(a):Nie wiem, jak mogłam przegapić początek relacji
Magdalena S. napisał(a):Uwielbiam słodkie wafelki, ale że PODOBNO nie są zbyt zdrowe (tak przynajmniej twierdzi pani Katarzyna Bosacka)
mysza73 napisał(a):Tu nie ma za bardzo co pisać ...
może tylko tyle, że wygląda to wszystko bardzo przygnębiająco i skłania do refleksji ...
tony montana napisał(a):No weź, obiecuję nie zawsze tylko KRYTYKOWAĆ...
Mikeee napisał(a):to naprawdę V8? Uwielbiam ten gulgot.
Mikeee napisał(a):a propos - w przyszłym roku też mam zamiar spędzić kilka dni m.in. w Apulii, jeśli rocznica ślubu mi nie pokrzyżuje planów . Jeśli nie masz nic przeciwko, to na etapie planowania pozwolę się z Tobą skonsultować
mysza73 napisał(a):I kafelki w Grandzie były ładniejsze
Potter napisał(a):Nie ma zagrożenia, że toto się zawali ?
kibic hr napisał(a):W tym roku będąc w Baskiej Vodzie zdecydowaliśmy się wreszcie odwiedzić Dubrownik. Było bardzo gorąco i żeby się ochłodzić podjechaliśmy do tego słynnego już Kupari. Moja żona i syn gdy zobaczyli te zdewastowane ruiny czym prędzej kazali mi odjeżdzać z tego miejsca a potem jeszcze dobiły nas te rusztowania na drodze do Srebreno. Przez Mlini tylko przejechałem górą-miałem plan by zaparkować gdzieś i przejść się na plaże. Wszędzie było pełno więc zawróciłem i pojechaliśmy z powrotem na Makarską Rivierę-przyznam,że bez najmniejszego żalu.
Potter napisał(a):Mycha, gdzie Wy żeście wleźli ?!
Nie ma zagrożenia, że toto się zawali ?
piekara114 napisał(a):mysza73 napisał(a):I kafelki w Grandzie były ładniejsze
Zdecydowanie ładniejsze, luksus jest widoczny do dzisiaj...
Widzę, że wszyscy pracownicy odpuścili sobie dniówkę w pracy....
Lednice napisał(a):Ciekawe dlaczego tak to nadal wygląda
Czytałem o sporach własnościowych, majątek wojska dawnej Jugosławii jest przedmiotem kłótni między powstałymi niepodległymi państwami.
Ale tu się marnuje spory majątek i zdrowy rozsądek nakazuje kompromis. Na ruinach wszyscy tracą
Powrót do Nasze relacje z podróży