Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..
napisał(a) sviva » 24.11.2014 12:59
Wracając do relacji. Jak już wspomniałem wcześniej pierwszy dzień minął nam deszczowo. Z tego też powodu droga wzdłuż wybrzeża i widoki Riwiery nie były takie jak być powinny. Właściwie to tak lało, że jechać się nie dało a co dopiero oglądanie widoków. Dobrze, że później mieliśmy okazję kilkukrotnie okazję jechać tą drogą to mogliśmy nadrobić wzrokowe zaległości. Wg właściciela Zvonka deszcz miał ustać koło 14 i miało być słońce - deszcz ustał o 16 a słońce zobaczyliśmy - w prognozie pogody na dzień następny.
Jednak nie po to pojechaliśmy do Chorwacji, żeby siedzieć w pokojach. Postanowiliśmy przyjrzeć się okolicy a i Jadranowi nie pozwoliliśmy spokojnie falować.
Podgora to naprawdę piękne miasteczko. Z dużą ilością knajpek, dobrze rozwiniętym systemem sportów wodnych, z dzikimi plażyczkami - jest jednak pewien minus. TURYŚCI!!! A właściwie stado turystów - wieczorami nie dało się przejść deptakiem. Człowiek obijał się o innych. Ludzi jak na plaży w Ustce - wszystkie knajpki zapełnione.
Dzięki bogu ludzie woleli siedzieć w domach niż spacerować po Podgorze, w związku z czym mogliśmy w spokoju przespacerować się plażami w stronę Tucepi oraz w drugą stronę w stronę Kastel.
Riwiera Makarska to naprawdę cudne miejsce - jakże inne od Pagu i okolic Zadaru, które widzieliśmy wcześniej.
Wracając do sedna. Pora na spacer. I pierwszy zonk. Dziadowskie japonki sobie kupiłem w PL. Kompletnie niewygodne - decyzja, idę do sklepu z pamiątkami klapki kupić. Super laćki kupiłem za 50 kun
Wyposażeni w super klapki, ręczniki, kocyk (ludzie patrzyli się na nas jak na idiotów) udaliśmy się na plażę celem pierwszej Jadranowej kąpiel. Cudo malina, woda cieplutka, plaża pusta cały Jadran dla nas. Żyć nie umierać a wieczorkiem przecież finał mistrzostw świata i Argentyna będzie zdobyła Mistrzostwo lejąc Szkopów
A przynajmniej tak mi się zdawało... Później dodam zdjęcia zachmurzonej Podgory...
cdn. ...