Ostrzeżenie Mimice Jagoda Juric
napisał(a) sebgab » 25.07.2015 16:55
Witam serdecznie. Pierwszy raz piszę na forum chociaż zaglądam tutaj od kilku lat i czerpię wiele przydatnych informacji. Mój post jest wymuszony moim tegorocznym pobytem w Chorwacji (lipiec 2015). Gościłem u Jagody Jurić w Mimicach przy ulicy Samograd. Piszę ten post dla tych, którzy ewentualnie wybierają się tam bądź zastanawiają nad wynajęciem noclegu w tym miejscu.
Kontakt z Jagodą na etapie umawiania się i wpłacania zaliczki był więcej niż świetny. Wszystko jasne, Jagoda odpowiadała na wszelkie pytania, które zadawałem. Opis miejsca (zwłaszcza schodków do plaży i miejsca parkowania samochodów) a stan faktyczny raczej nie odbiegały zasadniczo od siebie. Jednak warunki zakwaterowania w naszym apartamencie okazały się różne. Podczas 42 stopniowych upałów w naszym apartamencie nie działała klimatyzacja. W momencie przyjazdu Jagoda zapewniała, że klimatyzacja działa ale sam nadmuch nie jest wystarczająco dobry. Zapewniała, że usuną usterkę w ciągu dwóch dni. Po dwóch dniach kimatyzator został zupełnie wyłączony (wyłącznikiem znajdującym się poza apartamentem). Właściciele nie wyjaśnili dlaczego zupełnie wyłączyli klimatyzację. Na pytanie czy klimatyzacja działa, a jeśli tak to dlaczego została wyłączona, mąż Jagody, Milivoj, wyjaśnił, że zepsuła się elektronika. Nie padła już wtedy zupełnie nawet przybliżona data naprawy. Na dwa dni przed końcem naszego pobytu Jagoda przyniosła wentylator i komplet czystej pościeli, ale, unosząc się honorem, odmówiliśmy przyjęcia. Za pobyt zapłaciliśmy tyle ile umawialiśmy się w trakcie kontaktów mailowych (czyli przy założeniu, że klimatyzacja działa. Jagoda nie obniżyła ceny apartamentu, sugerując jedynie, że w przyszłym roku dostaniemy dwa noclegi gratis). W ostatnim dniu, przy opuszczaniu miejsca zakwaterowania musiałem się jeszcze upomnieć o resztę z kwoty, którą płaciłem za apartament zaraz na początku pobytu. W trakcie pobytu moi szwagrowie, z którymi przebywałem u Jagody zostali upomnieni, drogą smsową, o nadmiernym korzystaniu z klimatyzacji (przypominam, w tym okresie trwały 42 stopniowe upały) oraz w przedostatnim dniu, również smsowo, dostaliśmy informację o zbyt głośnym zachowaniu przy grillu (godz. 23:30) - nie wiem czy zabrzmię wiarygodnie, ale zachowywaliśmy się kulturalnie starając się nie obudzić własnych dzieci, które przecież spały w najbliższej odległości. Dodam, że to była nasza jedyna impreza o takiej godzinie, w moim mniemaniu, kulturalna i bez ekscesów. Niesmak pozostał. Zostawiam Wam pod rozwagę moje doświadczenia z tegorocznego pobytu w Chorwacji u Jagody Jurić.