live_to_ride napisał(a):zmarł wielki człowiek i tyle - czy dobry, czy zły, to subiektywne opinie. napewno wielki, mimo, że porównywany do Hitlera czy Stalina. Hitler i Stalin to też bez wątpienia wielcy ludzie. źli, ale wielcy.
niech Slobodana osądzi Największy z Wielkich...
z mojej strony, tylko (a może aż)... Wieczny Odpoczynek...
"Wielki człowiek jest wielki nie dlatego, że jego cechy osobiste nadają indywidualne oblicze wielkim wydarzeniom historycznym, lecz dlatego, że obdarzony jest właściwościami, które czynią go najbardziej zdolnym do służby na rzecz wielkich potrzeb społecznych swego czasu, które zrodziły się pod wpływem przyczyn ogólnych i specyficznych. Wielki człowiek jest inicjatorem, gdyż widzi dalej i pragnie mocniej niż inni. Rozwiązuje on zadania naukowe wyłonione przez dotychczasowy bieg rozwoju umysłowego społeczeństwa; wskazuje nowe potrzeby społeczne, które są wytworem dotychczasowego rozwoju stosunków społecznych; podejmuje inicjatywę zaspokojenia tych potrzeb. Jest bohaterem. Bohaterem nie w tym sensie, jakoby mógł powstrzymać lub zmienić naturalny bieg rzeczy, lecz w tym, że jego działalność jest świadomym i wolnym wyrazem tego koniecznego i nieświadomego biegu. W tym całe jego znaczenie, w tym - cała jego siła, ale znaczenie to jest olbrzymie, siła - straszliwa."
Po lekturze powyższego ja nie moge zaliczyć Hitlera, Stalina, Milosevica i innych podobnym im dyktatorów i zbrodniarzy do "wielkich ludzi", ani tym bardziej do bohaterów.