Triovasalos (Τριοβασάλος ) w planie nie mieliśmy wcale (nie licząc przejazdu w stronę Plaki i Klimy) , no ale skoro właśnie tam znajdują się aż dwa sklepy ze świeżymi rybami
…
Tyle, że Triovasalos (na dodatek połączone z Pera Trovasalos) jest
dość rozległe, a nie bardzo skumaliśmy
, gdzie konkretnie tych sklepów szukać? Trzeba więc pójść na spacer
!
W sumie to przechadzka długa nie była
.
Jadąc z Firopotamos do Mandrakii, mieliśmy panoramiczny widok na Triovasalos, zwróciliśmy wówczas uwagę na rozległy parking niedaleko głównego kościoła. Tak więc, tam właśnie stanęliśmy, zamiast krążyć autem po wąskich uliczkach.
Widok z parkingu na kościół Agios Georgios w Pera Triovasalos - podchodzić do niego nam się nie chciało, a centrum handlowe było w innym kierunku
.
Natomiast kościół Agios Spyridonas był po drodze
, więc zaglądnęliśmy. Tyle, że tylko pod drzwi, po świątynia była zamknięta.
Idąc uliczką w górę, cały czas widzimy kastro nad Plaką
Minęliśmy kafejkę z siedzibą „Sea Kayak Milos” … Roda nie spotkaliśmy, zapewne gdzieś pływał
. Grzesiek był trochę napalony na wynajęcie kajaka. Napatrzył się w domu na fotki z wyprawy Tomka, też chciał popływać... Ale niekoniecznie w ramach wycieczki z Rodem, bo jednak cena za to
przerastała nasz budżet Widzieliśmy, że wokół Milosa pływały różne kajaki, z pewnością gdybyśmy bardzo chcieli, dałoby się wypożyczyć sam sprzęt, bez wycieczki. Kto wie, gdyby nie te wiatry podczas całego naszego pobytu na wyspie, może bym się dała namówić
na jakiś niezbyt długi rejsik? Na szczęście nie musiałam podejmować decyzji, bo przy takich falach mąż jednak nie zaryzykował ciągnięcia mnie na morskie wody - przecież
nie wszędzie jest płytko.
Przeszliśmy obok Carrefoura... Któregoś dnia skorzystaliśmy z tej opcji, jak Adamas nie było nam po drodze. Generalnie jednak bardziej odpowiadały nam zakupy (za wyjątkiem sklepów rybnych
) w porcie, a już na pewno piekarnie były tam najlepsze
.
Doszliśmy do głównej ulicy, a nią dalej tam, gdzie jest najwięcej sklepów. Po drodze była jeszcze kapliczka przy cmentarzu…