Re: Między morzem a górami: Mali Alan - Jadran
napisał(a) Franz » 27.06.2014 17:42
Dopadam Jadranki, ale to tylko na moment. Jak się okazuje, moment trochę dłuższy, niż myślałem, gdyż przejeżdżam za pierwszym razem mój zjazd. Kończy się Modrić, a to w nim przecież miałem odbić, zawracam więc, jadąc teraz wolniej i uważniej się rozglądam. Widząc idącego kogoś drogą, zatrzymuję się i wypytuję. Tak, zna drogę, mam się jeszcze trochę cofnąć i zjechać asfaltem w dolinkę.
Rzeczywiście, kiedy teraz zjeżdżam z głównej szosy, udaje mi się odcyfrować na mocno zamazanym drogowskazie: Sveti Ivan. Nieco dalej kolejna tabliczka, ta już wyraźna, potwierdza właściwy kierunek. Asfalt się kończy i dalej jadę szutrem, już w zapadającym mroku. Kiedy dojeżdżam na kulminacyjny punkt trasy i zaczyna się zjazd, nawierzchnia dramatycznie się pogarsza i jadę dosłownie na paluszkach, zastanawiając się, czy na pewno następnego dnia uda mi się ten odcinek pokonać w górę. Gdybym wiedział wcześniej, co mnie tu czeka, raczej bym nie zaryzykował, tylko zanocował wcześniej. Teraz jednak jest już za późno - droga jest na tyle wąska, że nie ma możliwości zawrócenia, a na wstecznym bym się w żadnym wypadku próbować nie odważył. Trudno, trzeba mieć nadzieję, a resztę problemów zostawić na jutro.
W końcu dojeżdżam na Malo Libinje - szerokie wypłaszczenie terenu, prawdziwy raj dla szukających noclegu. Ustawiam wóz dziobem w kierunku południowym i mogę uznać, że zakończyłem ten dzień.