Przeszedłem przez relacje jednym tchem i chciałbym bardzo podziękować za pokazanie przecudnych miejsc, część widoków niestety nie dostępna na chwile obecna dla nas, ale z czasem to kto wie.
Od syna (maniak płazowo-gadowy) chciałbym tylko dodać ze waz z wody to „miedzianka”, a żmije nawet martwe są niebezpieczne. Jad żmii jest „aktywny” długo po śmierci gada i pod żadnym pozorem nie powinniśmy dotykać kłów i głowy. Wszystkie żmije z wyraźnym połączonym jednokolorowym wzorem po górze są jadowite. Jeśli układają się w charakterystyczne S unosząc głowę, to znaczy ze sa gotowe do „wystrzału”, a potrafią latać do 2 metrów i sa koszmarnie szybkie. Damskie osobniki dodatkowo będą syczeć.
Nie wiem czy Pan wie, ale w Cro w aptekach dostępne są surowice na ukąszenia obu jadowitych żmij i można je stosować do 20 godzin od ukąszenia. Jadu żmij się nie uciska, nie wysysa.
Dodatkowo powinniśmy unikać żab i jaszczurek plamistych jaskrawych które są bardzo toksyczne, a występują w parkach i trawnie bardzo często. To tak gwoli info, moze sie komus przyda.
Idę teraz odkrywać inne Pana wyprawy i oczekuje kolejnych dni.
Pozdrawiam