Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Między morzem, a górami, czyli Passatem przez Europę ;)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 01.11.2013 09:13

plavac napisał(a):A nie baliście się podłączyć radyjka do niepewnego akumulatora ?


Akumulator, który zasila min. radyjko, jest tym drugim, dodatkowym akumulatorem. Podczas Naszych podróży zawsze mamy dwa akumulatory. Tego z samochodu nigdy nie wyciągamy 8)

plavac napisał(a):Przygody z akumulatorem i kończącym się paliwem powodują, że szybciej łysiejemy i siwiejemy ! :wink:


Dlatego też, żeby uniknąć takich stresów, zawsze mamy 5l kanisterek w bagażniku i tak jak już wyżej wspomniałem owy akumulator 8)
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11423
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 01.11.2013 09:15

wyprawa naprawdę niezła i bardzo ciekawa, spanie w dziczy też ma swój urok, ale to raczej z kumplami, jak się ma drugą połówkę, to już nie bardzo;
Turcja faktycznie godna zahaczenia chociaż w takim zakresie jak u Was;
ciekawie wyglądają meczety z wieżowcami...
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 01.11.2013 09:20

te kiero napisał(a):wyprawa naprawdę niezła i bardzo ciekawa, spanie w dziczy też ma swój urok, ale to raczej z kumplami, jak się ma drugą połówkę, to już nie bardzo;


Nie do końca się z Tobą zgodzę. Na przykładzie wyjazdu do Chorwacji (link do relacji na pierwszej stronie) pokazałem, że takie coś też jest możliwe. Podczas tamtego wyjazdu były dwie pary. Dziewczyny w takich warunkach radziły sobie naprawdę świetnie i ani razu nie narzekały. A spaliśmy tylko i wyłącznie na dziko 8)
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11423
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 01.11.2013 09:24

tzn. nie wszystkie połówki mam na myśli, ja bym tak mógł, ale np moja już nie; znam oczywiście młodych sparowanych co tak zwiedzają Europę
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 01.11.2013 09:27

Dla chcącego nic trudnego 8)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 01.11.2013 13:29

te kiero napisał(a):tzn. nie wszystkie połówki mam na myśli, ja bym tak mógł, ale np moja już nie; znam oczywiście młodych sparowanych co tak zwiedzają Europę

Dolicz jeszcze jedną parę. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 03.11.2013 20:05

Słońce budzi Nas jak zwykle wczesnym rankiem. Dzisiaj planujemy typowy relaks, stąd też zdjęć nieco mniej. Paweł jak co dzień, pierwszy w wodzie...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Morze Czarne jest nieco mniej zasolone, ale równe ciepłe. Po Egejskim i Marmara, jest to już Nasze trzecie morze, w którym mamy okazję popływać podczas tegorocznych wakacji.
Wejście do niego usiane jest całe glonami. Na specjalną prośbę Staszka, Paweł robi wąską drogę przejścia, aż do momentu w którym można się już normalnie zanurzyć.

W trakcie leżakowania, zaprzyjaźnić się z Nami chciał tak oto konik...

Obrazek

W ciągu dnia odwiedziła Nas jedynie 4-osoba grupka z parasolami...

Obrazek

Godziny popołudniowe to oczywiście klasyczny obiadek. Według Staszka od kilku dnia miał Nam się skończyć gaz w butli, ale o dziwo cały czas wystarczało go na przyrządzenie porannej kawy, jak i obiadu. Butla częściowo była używana już w zeszłym roku. Poza tym korzystałem z niej w trakcie wypadu w Dolomity. Taka pełna butla 2,5 kg, spokojnie powinna starczyć na 2 tygodniowy wyjazd.

Obrazek

Obrazek

Pod wieczór udajemy się jedynie do pobliskiego Tsareva, aby zrobić jakieś zakupy. Miasteczko jest malutkie, ale prezentuje się całkiem sympatycznie. Sporo się w nim dzieje...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oprócz kiełbasek na grilla i świeżego chleba, głównym Naszym celem jest zakup lodu. Potrzebny jest Nam do schłodzenia 2 buteleczek z Polski (jednej od koleżanki z pracy, drugiej od kolegi, którą mi wręczył w dniu wyjazdu). Tak się akurat składa, że moje urodziny wypadają właśnie w sierpniu i od lat zawsze obchodzę je, przy okazji takich właśnie wyjazdów. Kto w nich uczestniczy, ten ma okazję wypić za moje zdrowie. W tym roku jest bardzo kameralnie, ale tak nawet wolę. Znalezienie lodu nie jest jednak rzeczą prostą. Obchodzimy prawie wszystkie sklepy, ale praktycznie w żadnym nie można go kupić. W jednym się dopiero mrozi, w drugim niby jest, ale już zarezerwowany dla kogoś innego. Odsyłają Nas na pobliską stację benzynową, gdzie za grosze dostajemy cały worek lodu. Mamy już wszystko więc możemy wracać. Oczywiście znowu pojawiają się tutaj problemy z akumulatorem. Odpalamy go "na krótko" z tego drugiego i po chwili jedziemy w stronę Naszej "plaży".
Po przyjeździe Staszek, przy użyciu lodu i soli, robi mieszankę chłodzącą, której roztwór osiąga temperaturę -21 stopni. Mieszanka zdaje egzamin, chłodząc wyciągniętą z auta, ciepła wódkę, do wręcz idealnej temperatury.

Obrazek

Pamiętam, ze robiliśmy sobie wspólne zdjęcie, które najchętniej bym tutaj wrzucił, ale nie wiem co się z nim stało. Musiało się skasować. W związku z tym, żeby nikogo nie pominąć wrzucę tutaj dwie fotki. Jak widać na jednej z nich, przekąskę stanowił pokrojony słodziutki melon...

Obrazek

Obrazek

Wieczór spędzany na typowo męskich rozmowach. Wiadomo, jak to przy wódce, każdy mówi to, co mu akurat leży na sercu...
W tle towarzyszy nam jakaś sympatyczna bułgarska stacja radiowa oraz... całkiem duża ilość szczypawic, które po zmroku zawsze ochoczo do Nas wychodziły. Ale, co tam...W grupie zawsze raźniej 8)
Zatem wypijmy za to miłe Bułgarskie posiedzenie ! Z dala od Krakowa, z dala od codzienności i tego całego zgiełku, który towarzyszy Nam każdego dnia... Wypijmy za kolejne udane wakacje. Sto lat !
Ostatnio edytowano 03.11.2013 20:23 przez blackmore2k3, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.11.2013 20:12

Zdrówecko!
Wojtek
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 03.11.2013 22:09

Jak czytałem o zakąsce, to przez moment pomyślałem, że zagryzaliście tą zieloną modliszką :wink:

Piękne urodziny. Kolega chemik ?

Pozdrawiam 8)
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 03.11.2013 22:15

Franz napisał(a):Zdrówecko!


Dzięki ! 8)

plavac napisał(a): Kolega chemik ?


Nie, ale ktoś w rodzaju Mc'Gyvera :D
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 04.11.2013 07:58

blackmore2k3 napisał(a):W tym roku jest bardzo kameralnie, ...............

W tle towarzyszy nam jakaś sympatyczna bułgarska stacja radiowa oraz... całkiem duża ilość szczypawic, które po zmroku zawsze ochoczo do Nas wychodziły. Ale, co tam...W grupie zawsze raźniej 8)

... czyli jednak "goście" się schodzili ! :wink:


Sto lat ! :) 8)

pozdrawiam.
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 04.11.2013 19:11

mariusz-w napisał(a):[
... czyli jednak "goście" się schodzili ! :wink:
Sto lat ! :) 8)
pozdrawiam.


Szkoda, że "żaden" prezentu nie przyniósł :lol:
Dzięki ! 8)
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 05.11.2013 19:15

Wtorek wita Nas po raz kolejny pięknym słoneczkiem. Spoglądamy na siebie i jednoznacznie stwierdzamy, że dzisiaj przy śniadaniu Lord Wayne na pewno nie będzie Nam towarzyszył. Zwykła herbatka zdecydowanie jest lepszym pomysłem. Pomimo wypitego wczoraj alkoholu i stosunkowo wczesnej godziny czujemy się naprawdę dobrze. Czyste powietrze, piękne morze, cisza i spokój na pewno nie są w tym wszystkim bez znaczenia.
Tuż po śniadaniu zaczerpujemy orzeźwiającej kąpieli...

Obrazek

Takimi właśnie glonami było porośnięte dno...

Obrazek

Dzień spędzamy podobnie jak ten wczorajszy. Stwierdziliśmy, że musimy sobie troszkę odpocząć od jazdy.
Ja kolo południe robię sobie spacerek wzdłuż wybrzeża. Z podobnej przechadzki wrócił wcześniej Paweł, mówiąc, że natknął się na szczątki delfina, tudzież rekina. Biorę zatem aparat i w drogę...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdzieniegdzie przejście było utrudnione, ale wystarczyło nieco zamoczyć nogi...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I jeszcze spojrzenie z oddali na Naszą, nieco schowaną plaże...

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.11.2013 19:44

blackmore2k3 napisał(a):Ja kolo południe robię sobie spacerek wzdłuż wybrzeża. Z podobnej przechadzki wrócił wcześniej Paweł, mówiąc, że natknął się na szczątki delfina, tudzież rekina. Biorę zatem aparat i w drogę...

A wybrzeże całkiem miłe.

Pozdrawiam,
Wojtek
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 05.11.2013 20:59

Podchodzę kawałeczek wyżej, i po chwili moim oczom ukazuję się całkiem sympatyczna plaża... Niestety zdecydowanie więcej już na niej osób...

Obrazek

Obchodzę ją dookoła i schodzę na dół, aby nieco bliżej się z nią zapoznać...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tak się prezentuje z nieco innej perspektywy...

Obrazek

Wędruje jeszcze kawałeczek dalej. Smród unoszący się w powietrzu staje się co raz mocniejszy...

Obrazek

Obrazek

Po chwili znajduje się w miejscu, w którym rzeczywiście leżą szczątki o których wspominał wcześniej Paweł...

Obrazek

Obrazek

Przechodzę jeszcze dosłownie kawałeczek...

Obrazek

Obrazek

Po czym stwierdzam, że dalej już nie ma co iść. Pora wracać...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pod wieczór klasycznie udajemy się na zakupy. Tym razem jednak obieramy przeciwny kierunek. W zasadzie to Naszym celem jest dojechać na sam koniec Bułgarii czyli do miejscowości Rezovo.

Obrazek

Droga, która tam prowadzi, wiedzie przez las, miejscami nawet przez jakieś stare tereny wojskowe, bowiem jest to strefa przygraniczna. Szosa jest całkowicie nowa, także jedzie się całkiem przyjemnie. Gdyby nie to, że jest strasznie wąska i podczas mijanek trzeba uważać, to byłoby idealnie. Wygląda jednak na to, że nad tym pracują robiąc pobocza.
Na samym końcu jest parking i ścieżka widokowa. Przejścia granicznego nie ma, ale widać stamtąd stronę turecką. Niestety w aparacie wyczerpały się baterie i pomimo prób, nie udało się zrobić ani jednej fotografii. Inna sprawa, że był tam całkowity zakaz fotografowania. Aczkolwiek udało mi się znaleźć w internecie parę zdjęć więc pozwolę sobie je tutaj zamieścić...

Obrazek

Obrazek

Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/Rezovo

Zainteresowanych odsyłam tutaj: http://obiezyswiat.org/index.php?gallery=16216# lub też na Google Maps. Tam można znaleźć masę ładnych zdjęć właśnie z tego miejsce. A to bez wątpienia jest warte odwiedzenia.

Tutaj po raz kolejny akumulator odmawia posłuszeństwa. Wygląda na to, że jest już całkowicie padnięty.
Wracając zatrzymujemy się bodajże w Ahtopolu, robiąc szybkie zakupy. Cały czas jeszcze szukamy jakiegoś kraniku, w którym moglibyśmy nabrać słodkiej wody. Niestety nigdzie takowego nie ma. Zatrzymujemy się na malutkiej stacji. Podchodzimy z jednym baniakiem pytając czy Nam naleją wody. Pani od razu wzięła ten baniak i poszła go uzupełnić. Wracając zobaczyła Nas uśmiechniętych. Trzymaliśmy bowiem w ręku jeszcze cztery takie duże baniaki. Jej mina, zdziwienie i to co tam sobie pod nosem mówiła, a czego oczywiście nie rozumieliśmy - bezcenne :) Chcieliśmy jej nawet zapłacić za tą wodę, ale żadnych pieniędzy nie chciała. Uśmiechnięci, z pełnym baniakami czystej wody wracamy "do domu".
Piwa dzisiaj mieliśmy nie pić, ale... Z uwagi na to, że jest ono tutaj naprawdę tanie i całkiem dobre... A poza tym kiełbaskę trzeba przecież czymś popić, o ! Wieczór spędzamy jak najbardziej klasycznie, na grillowaniu, wspólnych rozmowach i przyjemnej dla ucha muzyce w tle. Towarzyszą Nam oczywiście szczypawice i nawet pojawił się tym razem nietoperz.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe

cron
Między morzem, a górami, czyli Passatem przez Europę ;) - strona 19
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone