Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Miał być Rzym - był spontan - październik 2012

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 17.01.2013 23:04

alessandro1977 napisał(a):No...czekałem, aż sobie pogadacie o duperelach :oczko_usmiech:


normalnie wzruszona jestem :oops:

PISZ :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.01.2013 23:05

Jak już wcześniej wspomniałem, przyszły dwie osoby tylko po to aby wywiesić kartkę, że to kasa dla osób niepełnosprawnych...były tam 2 osoby na wózku inwalidzkim, które zakupiły bilety i odjechały od kasy ale już inne osoby nie mogły kupić biletu...nie i koniec :evil: ...wkurzyłem się bo byłem przecież szósty w kolejce, stałem tyle czasu a teraz trzeba zasuwać do innej kasy...poszedłem więc do najbliższej bo już nie miałem ochoty chodzić i sprawdzać gdzie jest najmniej ludzi...
Poszedłem więc do najbliższej a tam tasiemcowa kolejkaObrazek...ale czegoż to się nie robi dla marzeń i pasji...stoimy...pchają się niemiłosiernie – nie wiedziałem nawet ile tych biletów jest i jaka będzie frekwencja ale już mi było wszystko jedno – w najgorszym razie obejrzę mecz na murku na przystadionowym telebimie...
Po czterdziestu minutach dochodzę wreszcie do okienka i proszę o dwa bilety...miły pierdziordzi o coś mnie pyta ale nie rozumiemObrazek...obraca monitor w moją stronę i pokazuje – te miejsca po 40 E, te po 50 E, te po 90 E a te po 100 E...wziąłem więc dwa za 50 E – i były to miejsca na rogu na drugiej kondygnacji stadionu...zapłaciłem i całe powietrze ze mnie zeszło a nerwy puściły bo przecież mój trud i wysiłek został nagrodzony...zostały mi tylko purpurowe kolory na twarzy ale to pewnie przez ten upał Obrazek...w tym momencie była już 19.15 a temperatura 30 C...przed wyjazdem nie spodziewałbym się, że mogę mieć w październiku taką pogodę...
Do meczu mamy jeszcze sporo czasu – ponad 1,5 godziny...zauważyłem, że pusty wcześniej parking został zapełniony do ostatniego miejsca a na przystadionowych stoiskach z gadżetami Juve wzrósł ruch...w tym momencie zauważyłem, że przy stadionie szykują się do meczu całe rodziny – rodzice z dziećmi zaopatrzeni w barwy klubowe oraz bardzo dużo osób niepełnosprawnych, którzy tam nie mają żadnych barier aby dostać się na stadion...w Polsce ludzie niepełnosprawni mają rzucane kłody pod nogi ale nie tam...już to, że nie mogłem kupić biletu w kasie przeznaczonej dla tych ludzi zastanowiło mnie bo w Polsce...szkoda gadać...z początku oczywiście byłem poirytowany ale tym, że taka informacja nie została zamieszczona wcześniej – teraz jednak podziwiam takie podejście do ludzi niepełnosprawnych, polegające na ułatwianiu im życia publicznegoObrazek...
Usłyszałem polski głos...zobaczyłem, że kibice Juve ze stowarzyszenia Drughi Polska wyciągali flagi z samochodu...byli to kibice Legii, z którymi się przywitałem i poszedłem dalej...
Zacząłem żałować, że nie zabrałem żadnego gadżetu Juve z domu ale przecież to byłby bezsens jadąc do Rzymu :twisted: ...z jednej strony – nie jechałem przecież na mecz, a z drugiej barwy Juve w Rzymie to niezbyt rozsądne podejście...
Ale zaraz – coś mi się przypomniało – zasuwamy do samochodu, otwieram bagażnik i grzebię w torbie...jest przecież czarna koszulka JuvePolandClub :)...ubrałem ją więc i ponownie idziemy do Centrum Handlowego...wszystkie bary, restauracje, puby zapełnione ludźmi w pasiastych koszulkach więc nie ma na co liczyć, że uda się gdzieś usiąść i wypić kawkę...idziemy jeszcze raz więc do Juventus Store ale przy drzwiach zrobiliśmy w tył zwrot bo co się tam działo przechodziło ludzkie pojęcieObrazek...

Dobra...najwyższa pora iść już na stadion ale zanim moi ulubieńcy zaczną grać - pamiątkowa fotka :mrgreen:
Obrazek
Idziemy z biletami do bramek...porządkowi przeszukują nas bardzo dokładnie i każą wszystko wyjmować z kieszeni...nie ma nic podejrzanego - można iść dalej...
Następna bramka i kontrola biletów...chciał przedrzeć ale zaoponowałem - no przecież w ramkę sobie zapodam :mrgreen: ...teraz już jesteśmy na koronie Juventus StadiumObrazek
Obrazek
Każdy z zasłużonych dla klubu Juventinich ma swoją gwiazdę na stadionie...tutaj jest gwiazda francuskiego snajpera, który dwa sezony temu opuścił po kilku latach Juventus...duet David Trezeguet - Alessandro Del Piero...to były czasy :cry:
Swoją gwiazdę na stadionie miał mieć Zbigniew Boniek ale kibice Juventusu nie chcieli go...była na ten temat nawet petycja pod którą i ja za pośrednictwem włoskich mediów oddałem swój głos...powodem był fakt, że Boniek to bardziej Romanista niż Juventino i gwiazdy nie otrzymał Obrazek
W sumie jest 50 gwiazd...
Jeszcze jedna pamiątkowa fotka przed wejściem na trybuny...
Obrazek
Wchodzimy wreszcie na trybuny...
Obrazek
Obrazek

Nasze miejsca : SETTORE 221, FILA 15, POSSITO 15/16..nie mogę się połapać więc pytam osoby, która tam od tego jest...siadamy więc na miejscach...
Obrazek
Do meczu coraz bliżej...trybuny zapełniają się...teraz kibice śpiewają Hymn Juve - "Juve Storia di un grande amore" a ja razem z nimi bo słowa znam, w innym wypadku wstyd byłoby...
Obrazek
W pewnym momencie wychodzą zwodnicy obu drużyn i ustawiają się do hymnu Ligi Mistrzów :wink:
Obrazek
Ten hymn na każdy kibic, który ogląda Champions League...potem zaczyna się mecz...
Obrazek
Od Włocha siedzącego obok, pożyczam na chwilę lornetkę...spoglądam na trybunę VIP i dostrzegam kilka ciekawych osobistości : Pavla Nedveda - jego przedstawiać nie trzeba, Andreę Agnellego - prezydenta Juve, Fabrizio Ravanellego - dawny snajper Juve o przydomku Srebrny Lis oraz Lapo Elkanna - najbarwniejszą postać rodu Agnellich :D
Emocje jak diabli, serce wali z podniecenia a moja żona siedzi z zakrytymi uszami...kiedy gwizdy są na trybunach to wszystko drży, w przerwie trzeba rozprostować kości...
Obrazek
Szachtar w tym meczu pierwszy wyszedł na prowadzenie ale Juve szybko odrabia straty...z siedzącym obok pierdziordzim przybijamy piątala a moja żona patrzy na nas z politowaniemObrazek
Mecz kończy się wynikiem 1-1 ale w tym momencie nie wynik był najważniejszy tylko przygoda i emocjeObrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 18.01.2013 18:22

Po meczu szybko wychodzimy ze stadionu aby jak najszybciej wyjechać z parkingu i uciec przed tym całym zamieszaniem...udaje się dotrzeć do samochodu w tempie ekspresowym i wyjechać w początkowej fazie pomeczowego ruchu...kierujemy się teraz na wschód Włoch a konkretnie jedziemy w kierunku Mediolanu...po drodze, jeszcze w w mieście widzę przy drodze hotel więc postanowiłem zapytać o wolne pokoje bo już byliśmy solidnie zmęczeni. Wchodzę, a tam recepcjonista leży rozwalony na fotelu z nogami na ladzie i rękoma pod głową...oczy miał wlepione w telewizor i nawet nie popatrzył w moja stronę he heObrazek...na moje pytanie czy ma wolny pokój rzucił tylko od niechcenia "nie", patrząc się cały czas w telewizor Obrazek.
Jedziemy dalej...wyjeżdżamy z miasta i autostradą suniemy przed siebie...po drodze mijaliśmy jakiś hotel ale nie wyglądał zbyt ciekawie...to jedziemy dalej...dojeżdżamy do Novary i postanowiłem wjechać do miasta w celu znalezienia noclegu...widzimy przed sobą Hotel Victoria. Z zewnątrz wygląda całkiem całkiem ale w środku lipa. Byliśmy jednak zbyt zmęczeni aby się tym przejmować i bierzemy pokój za 80 E. Jak na taki standard to zbyt dużo ale Włochy nie należą do najtańszych opcji. Pokój beznadziejny ale jest późno i chodzi tylko o to aby się wykąpaćObrazek i do łóżkaObrazek bo jutro czeka nas kolejny – mam nadzieję, że równie ekscytujący dzień. O tym hotelu niewiele dobrego można powiedzieć oprócz tego, że obsługa była niezwykle miła. To co było warte zapamiętania to wanna odświeżona poprzez pomalowanie farbą olejna, która już zaczęła odchodzićObrazek...
Rano schodzimy na śniadanie a tam jakieś dwa rogaliki, herbata, dżem, owoce jakieś i to wszystko...kelner przyniósł nam kawę a ja poprosiłem o dodatkowe rzeczy do śniadania bo jak mam się tym najeść ? Za 80 E ? Ale w końcu najadłem się jakoś tymi wszystkimi słodkościami aż chciało mi się wymiotowaćObrazek...nie lubię słodkiego śniadania.
Obsługa miła ale hotelu nie polecam bo uważam, że warunki jak na tę cenę są zbyt skromne...
Po śniadaniu jedziemy dalej...celem teraz jest Riva Del Garda...
Jeszcze tylko zatankowałem na Shellu leżącym przy hotelu a jako gratis otrzymałem maszynkę do golenia Gilette Fusion Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.01.2013 23:15

No to jedziemy dalejObrazek
Trochę żałuję, że nie mieliśmy czasu na zobaczenie Novary bo podobno też jest co zobaczyć, jak w większości włoskich miast i miasteczek zresztą...
Wszystkiego nie można zobaczyć jednak, nawet jak po wakacyjnych podróżach z malkontentem, któremu nic się nie podoba - jedzie się na luzie i na wszystko można sobie pozwolić :D
Pomysł odwiedzenia Riva Del Garda zrodził się z chwilą wzięcia do ręki jednego z numerów VOYAGE z początku 2012 roku, w którym to miejsce było opisane...bardzo mnie zaintrygował artykuł opisujący to miejsce jako wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju...
Cóż – trzeba to zobaczyć...pomysł był następujący: jedziemy do Sirmione a z Sirmione jedziemy zachodnim brzegiem jeziora do Riva Del Garda...
O godzinie 10.00 dojeżdżamy do Sirmione. Jest to bardzo czyste i zadbane miasteczko , którego centrum usytuowane jest na wąskim półwyspie. Pogoda jest cały czas przepiękna więc decydujemy się na króciutki spacerek. Sirmione nie jest miejscem, które w tym momencie szczególnie nas interesowało ale jest to na pewno miejsce, które po tym co zobaczyliśmy jeszcze nas zainteresuje podczas następnego wypadu w te rejony...
Obrazek
Obrazek
Szczerze powiedziawszy, nawet fotek tam za bardzo nie miałem ochoty pstrykać bo w głowie miałem już dzisiejsze miejsce docelowe... :oops:
Pośpiesznie wsiadamy w samochód i wzdłuż zachodniego brzegu jeziora przemieszczamy się w stronę RDG podziwiając przepiękne widoki...podróż wzdłuż jeziora polecany jest zarówno w artykule Voyage jak przez innych forumowiczów, którzy odwiedzili to miejsce. Wcale się nie dziwię, bo nie ma w tym żadnej przesady – będąc w Italii, trzeba sobie zarezerwować trochę czasu na taką podróż, która wcale długo nie zajmuje. 75 km pokonuje się bardzo szybko ze względu na zainteresowanie , jakie w podróżującym wyzwala ta malownicza trasa. Tak na marginesie, jadąc tą drogą czułem się jak na chorwackim wybrzeżu od którego tak naprawdę Riva Del Garda się nie różni a mało tego – czasami wręcz bije na głowę Chorwację krajobrazem. Do tego pełno przy drodze znanych napisów : Apartan, Sobe i mnóstwo hoteli. Baza noclegowa jest więc bardzo dobrze rozwinięta, co powoduje, że o nocleg nie ma co się martwić...
Malownicza droga przebiega bez problemu a gdyby nie klima w samochodzie to nie szło by wytrzymać...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Około południa dojeżdżamy do Riva del Garda... :)
Pierwsze co - zostawiamy samochód na parkingu i idziemy na zwiady...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Po wstępnym spacerku musieliśmy znaleźć hotel, co jak się później okazało i wiadome było od samego początku nie było problemem...podczas tego wypadu założyłem, że interesują nas tylko hotele z dostępem do internetu co zresztą i tak jest już przecież standardem...nigdy na urlop nie zabieram laptopa ale to był drugi urlop w ciągu 2 miesięcy, więc nie mogłem sobie pozwolić niestety na brak kontaktu z pracą jak to ma miejsce zawsze podczas urlopu głównego latem...
W Riva Del Garda jest sporo hoteli ale zdecydowaliśmy się na ten...
Obrazek
Ostatnio edytowano 20.01.2013 00:21 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 20.01.2013 00:03

Widoki pierwsza klasa! 8O
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.01.2013 00:09

EithelAmarth napisał(a):Widoki pierwsza klasa! 8O

Na temat krajobrazu tego miejsca tyle się naczytałem i nasłuchałem, że musiałem to zobaczyć...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.01.2013 21:42

Ceny hoteli w Riva Del Garda wahają się od 60-120 euro za dwójkę...te najdroższe , rzecz jasna są w samym centrum ale już uliczkę w głąb i ceny spadają prawie o połowę...podobnie jak w Krakowie, wadą tych hoteli jest to, że nie mają one swoich parkingów i trzeba wówczas kombinować...co prawda parkingi są na obrzeżach miasta - bezpłatne a odległości nie są duże ale są one zazwyczaj zapełnione na maksa...hotel prince znajduje się we wschodniej części miasta i co najważniejsze - posiada swój własny parking...cena za dwójkę - 60 E i śniadanie jest w pełni wypasione...każdy znajdzie coś dla siebie i wybór naprawdę jest spory... :D
Parkujemy samochód, meldujemy się i zasuwamy ponownie do miasta bo tym razem mieliśmy zamiar już chodzić do późnego wieczora....
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.01.2013 22:04

Riva Del Garda to bardzo urokliwe i czyste miasteczko, życzliwie nastawione do turystów...podobało mi się na przykład gdy podczas przechodzenia chodnikiem koło pracownika, który wykonuje czynności porządkowe, takie jak koszenie trawy, praca w tym momencie ustaje dopóki dopóty nie przejdzie człowiek idący chodnikiem...
Po mieście można chodzić i chodzić ale trzeba było wrócić do hotelu po jakąś bluzę bo zaczęła wiać ora, która spowodowała gwałtowny spadek temperatury...
Potem czas na kolację...zdecydowaliśmy się na pizzę w restauracji na promenadzie...
Żona wzięła salami a ja tricolores...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano 20.01.2013 22:07 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 20.01.2013 22:07

alessandro1977 napisał(a):Ceny hoteli w Riva Del Garda wahają się od 60-120 euro za dwójkę...te najdroższe , rzecz jasna są w samym centrum ale już uliczkę w głąb i ceny spadają prawie o połowę...podobnie jak w Krakowie, wadą tych hoteli jest to, że nie mają one swoich parkingów i trzeba wówczas kombinować...co prawda parkingi są na obrzeżach miasta - bezpłatne a odległości nie są duże ale są one zazwyczaj zapełnione na maksa...hotel prince znajduje się we wschodniej części miasta i co najważniejsze - posiada swój własny parking...cena za dwójkę - 60 E i śniadanie jest w pełni wypasione...każdy znajdzie coś dla siebie i wybór naprawdę jest spory... :D

alessandro z tego co piszesz, tanio nie jest :( , ale istnieje chyba jakaś alternatywna (tańsza) baza noclegowa: pensjonaty, kwatery itp. :?:
Ostatnio edytowano 20.01.2013 22:16 przez walp, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.01.2013 22:12

walp napisał(a):alessandro z tego co piszesz, tanio nie jest :( , ale istnieje chyba jakaś alternatywna baza noclegowa: pensjonaty, kwatery itp. :?:

Naturalnie...ja byłem nastawiony na hotele bo zależało mi także na sytym śniadaniu...wiadomo, że można iść do sklepu i samemu sobie kupić ale ja wtedy mam problem co i ile...lodówki z sobą nie miałem a temperatury były bardzo wysokie...w RDG są oczywiście pensjonaty i kwatery prywatne - wcale nie mniej jak w Chorwacji... :wink:
Kwatery prywatne to koszt porównywalny do tego w Cro i następnym razem jak pojadę już na kilka dni to na pewno zdecyduję się na to tańsze rozwiązanie...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.01.2013 22:19

Po kolacji czas na dalsze spacerki po tym pięknym miejscu...
Obrazek
Na wzgórzu znajduje się podświetlona kapliczka do której droga w jedną stronę zajmuje trzy godziny...nie wchodziliśmy tam bo nie było na to czasu a szkoda - z tego miejsca podobno są nieziemskie widoki...
Obrazek
Zauważyłem, że kilka osób w restauracji na coś patrzy więc z ciekawości tam i ja zajrzałem - rzeczywiście, przecież dzisiaj mecz LM pomiędzy Zenitem a Milanem...postanowiłem, że obejrzę sobie trochę to spotkanie :D
Obrazek
Riva Del Garda wieczorkiem...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 21.01.2013 08:28

alessandro1977 napisał(a):Riva Del Garda to bardzo urokliwe i czyste miasteczko


Gardą mnie bodajże wojan swego czasu zaraził, więc chętnie obejrzę jeszcze raz. :D

A nad Como byłeś?
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 21.01.2013 09:30

Ostatnie zdjecie .. nocno-wodno-żólto-niebieskie masz fajne :)

i .. wiesz, jakby Ci to powiedzieć ... coś Ci się z twarzą stało od tej włoskiej wody .. :roll:
:)
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 21.01.2013 15:40

BeJur napisał(a):... coś Ci się z twarzą stało od tej włoskiej wody .. :roll:
:)

alessandro 1977 ciekawe miejsca pokazujesz ,fajne zdjęcia , z tą twarzą , myślę że to nie od wody, tylko od dużej ilości zjedzonej pizzy :D
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 21.01.2013 16:01

mervik napisał(a):... z tą twarzą , myślę że to nie od wody, tylko od dużej ilości zjedzonej pizzy :D


takiej z minecraft'a :lool: :lool: :lool:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Miał być Rzym - był spontan - październik 2012 - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone