MERCEDES, czyli Baltic Sail Days - Gdańsk 2018 (i okolice) )
W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Mam nadzieję,że sprawdzę Te zdolności (naocznie/nausznie?) za około miesiąc
Nie stresuj mnie Napisałam, że myślę o kursie przewodnika, a nie, że nim jestem.. Ale z pewnością Ci pokażę dokąd pójść na dobrą rybę, albo na pifko
maslinka
Wiem, muszę przyjechać znowu. Gdańsk jest bardzo w moim guście Dziękuję za zachętę (przynętę ) i zaproszenie
Gdybyś się wybierała, to koniecznie daj znać
Co do Niemena Uważam, że to naprawdę jest dobre :
Tak, bardzo dobry aranż - chórek też robi grę
pomorzanka zachodnia
Coś jest w tym Gdańsku Od skończenia studiów ciągle tam wracam, chociaż na jednodniowe wypady...na Długie Pobrzeże pędzę prawie za każdym razem.
Och, musisz obejrzeć inne zaułki, nowe muzea i stare - nowe dzielnice pełne atrakcji..Kawałek Gdańska jeszcze pokażę.
beatabm
Bo on jako jedyny z załogi się nie uśmiechał..Ale wiadomo - kapitanowanie to odpowiedzialność, a nie bycie celebrytą dla turystek..
Od dziś nasz Kapitan dostaje zakaz uśmiechania się
Z uśmiechem czy bez - Wasz Kapitan jest best I do tego równie przystojny jak ten na Mercedes ,a nawet bardziej
Ale numer. Właśnie mój osobisty Kapitan mi oznajmił, że nasz znajomy był w Gdańsku i żeglował na Mercedes Ale chyba w jakiś inny dzień niż Ty gdyż były fale i dużo osób chorowało, On sam też podobno resztkami wytrzymałości dopłynął do portu nie oddając daniny należnej Neptunowi Inni oddawali
W takim razie musieli mieć awarię - piwo i inny cyc z pewnością wypłynęły do Bałtyku...Według Twojej teorii - gdyby się napił, to by nie chorował...
lew
.....mnie się wydaje ,że rozhuśtało się "dopro: w sobotę "popłydniu"
Ale, że Tobą bujało ale nie do końca pamiętasz kiedy, czy to cytat z portalu o wiatrze dla żeglarzy? Ja pamiętam, że w sobotę - dzień przed moim rejsem na pewno padało, było kilka nagłych "showerów", także i bujania nie wykluczam
Re: MERCEDES, czyli Baltic Sail Days - Gdańsk 2018
napisał(a) Użytkownik usunięty » 20.07.2018 15:18
Katerina napisał(a):z pewnością Ci pokażę dokąd pójść na dobrą rybę, albo na pifko
Luzik Zawsze można wspólnie zrobić dobrą rybkę
Katerina napisał(a):lew
.....mnie się wydaje ,że rozhuśtało się "dopro: w sobotę "popłydniu"
Ale, że Tobą bujało ale nie do końca pamiętasz kiedy, czy to cytat z portalu o wiatrze dla żeglarzy? Ja pamiętam, że w sobotę - dzień przed moim rejsem na pewno padało, było kilka nagłych "showerów", także i bujania nie wykluczam
Oj tam na tak dużej jednostce bujanie w zatoce,to nie bujanie...
Mam nadzieję,że sprawdzę Te zdolności (naocznie/nausznie?) za około miesiąc
Nie stresuj mnie Napisałam, że myślę o kursie przewodnika, a nie, że nim jestem.. Ale z pewnością Ci pokażę dokąd pójść na dobrą rybę, albo na pifko
maslinka
Wiem, muszę przyjechać znowu. Gdańsk jest bardzo w moim guście Dziękuję za zachętę (przynętę ) i zaproszenie
Gdybyś się wybierała, to koniecznie daj znać
Co do Niemena Uważam, że to naprawdę jest dobre :
Tak, bardzo dobry aranż - chórek też robi grę
pomorzanka zachodnia
Coś jest w tym Gdańsku Od skończenia studiów ciągle tam wracam, chociaż na jednodniowe wypady...na Długie Pobrzeże pędzę prawie za każdym razem.
...dokładnie, po shower'ach", zwykle buja Och, musisz obejrzeć inne zaułki, nowe muzea i stare - nowe dzielnice pełne atrakcji..Kawałek Gdańska jeszcze pokażę.
beatabm
Bo on jako jedyny z załogi się nie uśmiechał..Ale wiadomo - kapitanowanie to odpowiedzialność, a nie bycie celebrytą dla turystek..
Od dziś nasz Kapitan dostaje zakaz uśmiechania się
Z uśmiechem czy bez - Wasz Kapitan jest best I do tego równie przystojny jak ten na Mercedes ,a nawet bardziej
Ale numer. Właśnie mój osobisty Kapitan mi oznajmił, że nasz znajomy był w Gdańsku i żeglował na Mercedes Ale chyba w jakiś inny dzień niż Ty gdyż były fale i dużo osób chorowało, On sam też podobno resztkami wytrzymałości dopłynął do portu nie oddając daniny należnej Neptunowi Inni oddawali
W takim razie musieli mieć awarię - piwo i inny cyc z pewnością wypłynęły do Bałtyku...Według Twojej teorii - gdyby się napił, to by nie chorował...
lew
.....mnie się wydaje ,że rozhuśtało się "dopro: w sobotę "popłydniu"
Ale, że Tobą bujało ale nie do końca pamiętasz kiedy, czy to cytat z portalu o wiatrze dla żeglarzy? Ja pamiętam, że w sobotę - dzień przed moim rejsem na pewno padało, było kilka nagłych "showerów", także i bujania nie wykluczam
.....rzeczywiście , po "shower'ach", zwykle buja
Ostatnio edytowano 20.07.2018 16:31 przez lew, łącznie edytowano 1 raz
Gdy turyści obejrzeli sobie z oddali Sopot i Gdynię , Mercedes obrała kurs na drogę powrotną do Gdańska.
Zanim znaleźliśmy się ponownie w Nowym Porcie załoga zaczęła podnosić - w sensie: zwijać żagle. Wielka szkoda - przyjemnie było słuchać skrzypienia takielunku i łopotania białej materii, a i wizualnie podróż pod pełnymi żaglami dała nam wiele niezapomnianych wrażeń estetycznych
Jednak niebezpieczne byłoby wpłynięcie tak dużego statku do basenu portowego przy postawionych żaglach, zatem zabieramy się znowu do roboty
Ja tylko wydawałam komendy
...a marynarze dzielnie i sprawnie uporali się z zadaniem
Znowu mijamy czerwoną latarnię morską i prom...Hmmm, następny rejs po Bałtyku musi być do Szwecji Wyobraźcie sobie, że jeszcze tam nie byłam, a mam tak blisko Pamiętam z dzieciństwa mroźne zimy, gdy morze było zamarznięte na kilometr od plaży i to jak wierzyłam rodzicom, że można po tym lodzie dojść (dojechać) do Szwecji O mało nie wyruszyłam tam wtedy z koleżanką z podstawówki
Oprócz czerwonej, Nowy Port ma też oczywiście zieloną latarnię...Ktoś już wyjaśniał do czego obie służą, ale zapomniałam Ale, myślę,że zaraz znajdą się tu chętni do objaśnienia
Po prawej widać już spichlerze zbożowe na Nabrzeżu Zbożowym...
Ciekawe skąd to drewno? Z Puszczy Białowieskiej, czy z Borów Tucholskich po nawałnicy z zeszłego roku...?
Jakby ktoś nie słyszał, nawałnica ta skosiła kilometry lasów, zniszczyła gospodarstwa i ośrodki wczasowe, no i przede wszystkim zabiła dwie dziewczynki na obozie harcerskim.... Jadąc tamtędy ostatnio widziałam ciągnące się kilometrami apokaliptyczne widoki...
Mijamy ten drewnowiec (tak, tak, ja też myślałam,że taki transportowiec do drewna ma bardziej skomplikowaną nazwę, a tu proszę - "drewnowiec" ) i przystajemy na kilka minut pod przedstawionym Wam już w zeszłym odcinku "wesołym miasteczkiem" - kładącym kable na dnie morza Seven Mar...
Ale dlaczego my tu stoimy? Otóż, pewnie kładka jest zamknięta i musimy trochę poczekać, aż nas wpuszczą do Gdańska
Kładka ma nieco ponad rok. Jest to zwodzone przęsło nad Motławą, stanowiące most łączący wyspę Ołowiankę ze Starówką od strony Targu Rybnego. Tak wygląda widziana z Długiego Pobrzeża...
Dla mieszkańców i turystów to duże udogodnienie, jednak jednostki pływające muszą poczekać, gdy kładka jest spuszczona dla ruchu pieszego - co mniej więcej pół godziny.
No to czekamy, a następnie ponownie ruszamy
Jeden z członków załogi usiadł na bukszprycie żeby pomóc w nawigacji, bo niezły tu dzisiaj kocioł na wodzie
Ale zanim dotrzemy w pobliże kładki miniemy Muzeum II Wojny Światowej...
Skorzystam z okazji i przedstawię ten obiekt , o który toczyła się batalia, zanim jeszcze placówka została oficjalnie otwarta...Nie będę przytaczać tej historii, pokażę kilka fotek. Sam budynek jest imponujący zarówno z zewnątrz...
...jak też wewnątrz, a ekspozycje ukazane są w nowoczesny i robiący niesamowite wrażenie sposób... Odwiedziłam Muzeum zaraz po otwarciu, kiedy trudno było o wejściówki, a strony internetowe były zblokowane z powodu nadmiaru chętnych pragnących dostać się tam w obliczu narastających kontrowersji.
Oto mała zajawka, która absolutnie nie oddaje ogromu przedsięwzięcia.
Jest tam też wystawa dotycząca aspektu jugosłowiańskiego II wojny, a nawet konkretnie chorwackiego...
O tym muzeum mogłabym długo, ale muszę się zdyscyplinować i wrócić do wątku...
Mijamy różne łajby...
Na ostatnim zdjęciu widać żaglowce biorące udział w Baltic Sail - ponad 100 - letnią fińską "Joannę Saturnę" , oraz 90 - letni szwedzki "Baltic Beauty"...
Robię sobie ostatnie pamiątkowe zdjęcie na Mercedes...
Mówię piękne "Dziękuję" załodze i przedostaję się po pokładzie rosyjskiego żaglowca - trapu na nabrzeże.
Postanawiamy natychmiast coś zjeść, bo rano nie zdążyliśmy wrzucić porządnego śniadania, a jest już po 13 - tej. Udajemy się przez wspomnianą wyżej kładkę na wyspę Ołowianka - po drugiej stronie od nabrzeża, gdzie cumuje Mercedes.
Chcemy usiąść nad samą wodą i udaje się - zdobywamy cudem stolik w knajpce przy Klubie Żeglarskim, zamawiamy ryby i wczuwamy się w klimat portowy
Przypomina mi się piosenka The Pogues - "The Parting Glass" - czyli "szklaneczka na pożegnanie" , którą można zaliczyć do kanonu szantów... Wprawdzie z Mercedes jeszcze się tak całkiem nie żegnamy - będziemy ją jeszcze podziwiać w wielkiej paradzie jednostek, no ale szklaneczkę zawsze wznieść warto
......"bukszpryt" -wow , jestem pod wrażeniem znajomości fachowego słownictwa i nie tylko. Moja żeńska część "załogi" mimo, iż posiada stosowne patenty , a next generation, nawet pływa jako skiper'ki na boat trip'ach i jecht week'ach ,pewnie nie widziałaby, co "zacz"
Re: MERCEDES, czyli Baltic Sail Days - Gdańsk 2018
napisał(a) Użytkownik usunięty » 20.07.2018 19:35
lew napisał(a):......"bukszpryt" -wow , jestem pod wrażeniem znajomości fachowego słownictwa i nie tylko.
Też jestem pod wrażeniem,ale już dawno przestałem się dziwić
Katerina napisał(a): To płyniemy dalej...
Gdy turyści obejrzeli sobie z oddali Sopot i Gdynię , Mercedes obrała kurs na drogę powrotną do Gdańska.
Mnie się podobały takie przepłynięcia Oksywie-Skwerek-Westerplatte-Oksywie (Człowiek zobaczył trochę "cywilizacji"poza portem wojennym )
Katerina napisał(a):Jakby ktoś nie słyszał, nawałnica ta skosiła kilometry lasów, zniszczyła gospodarstwa i ośrodki wczasowe, no i przede wszystkim zabiła dwie dziewczynki na obozie harcerskim....
Ty mnie tu nic nie mów o kataklizmach
Tak jeszcze przez 9 dni,potem możesz
Katerina napisał(a):Robię sobie ostatnie pamiątkowe zdjęcie na Mercedes...
Oprócz czerwonej, Nowy Port ma też oczywiście zieloną latarnię...Ktoś już wyjaśniał do czego obie służą, ale zapomniałam Ale, myślę,że zaraz znajdą się tu chętni do objaśnienia
Czuję sie wywołana do tablicy Zawsze są dwie latarnie - zielona i czerwona. Patrząc od strony morza w kierunku portu czerwona pokazuje lewą stronę wejścia (czerwona jak serduszko a ono jak wiadomo jest zawsze po lewej stronie), zielona świeci zawsze po prawej stronie podejścia.
To tak samo jak oznaczanie burt światłami, mam na to szybki wierszyk ... lewa-krewa, prawa-trawa ... i wszystko jasne
Pięknie Kasiu opisałaś nam przygodę z Mercedes Pokaż co tam na talerzu wylądowało
Kasiu , piękna i ciekawa relacja Przeczytałem i pooglądałem dokumentację zdjęciową z przyjemnością i lekką nutką zazdrości , bo mało prawdopodobne jest , żebym miał możliwość do tak bliskiego kontaktu z Mercedes . . . Na całe szczęście Gdańsk zostaje na miejscu razem z większością atrakcji , jest więc nadzieja na odwiedziny i porównanie z tym co w pamięci i na zdjęciach przedcyfrowych
Dzięki za fotki Muzeum II W. W Gdańsku jestem 1 x rok- 2 lata i to zwykle po parę dni, zwiedziłem chyba wszystko, ale tam jakoś nie dotarłem. Bardzo mi się podoba, chyba trochę przypomina ( w sensie sposobu wystroju) Centrum Solidarności lub Muzeum Powstania Warszawskiego ?