Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Menorca - fall in love

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 18.08.2011 13:43

Jedź i relacjonuj!
Muszę koniecznie, ile ja się naryczałam wyjeżdżając stamtąd. Za znajomymi, za wydmami, za fokami na plaży...

Dwa lata temu w majowy weekend byłam jeden dzień na Norderney. Piękne miejsce icon_smile.gif.


Ooo, czyli ktoś był, super. Ja mieszkałam na Borkum, to ostatnia przed Holandią niemiecka wyspa.
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 18.08.2011 13:45

Trzy miesiące to sporo czasu, można się przywiązać.
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 18.08.2011 13:50

helen napisał(a):
Jedź i relacjonuj!
Muszę koniecznie, ile ja się naryczałam wyjeżdżając stamtąd. Za znajomymi, za wydmami, za fokami na plaży...

Dwa lata temu w majowy weekend byłam jeden dzień na Norderney. Piękne miejsce icon_smile.gif.


Ooo, czyli ktoś był, super. Ja mieszkałam na Borkum, to ostatnia przed Holandią niemiecka wyspa.


Chętnie bym kiedyś tam jeszcze pojechała. Twoja relacja może tylko przyspieszyć realizację pomysłu. Pozdrawiam
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 18.08.2011 21:20

Elizasz napisał(a):... nawet pływadła mi nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie-dodają uroku :)

Na zdjęciu, owszem, jest w jakimś stopniu uroczo.
Jednak w realu mnie by to już denerwowało. W innych miejscach czasami spotykam takie zachowania i nie ukrywam, że patrzę na nich "z byka".
Człowiek idzie sobie od brzegu aby mieć trochę dla siebie swobody a tu masz ...... podpływa ktoś "pływadełkiem", kotwiczy i myśli, że nikomu nie przeszkadza. :(
Niech sobie kotwiczy ale na głębszej wodzie, na płyciźnie nie powinien. Płycizna jest dla tych co przyszli z brzegu.
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2011 08:13

Dzień 4 - niedziela

Odcinek 4 - Cap de Cavalleria


Dzisiejszy dzień, który zaczął się wieki temu w małym miasteczku opanowanym przez czarne konie, wciąż trwał. Lekko zmęczeni upałem postanawiamy odwiedzić kolejną latarnię, stoi ona na końcu półwyspu o tej samej nazwie. Półwysep ten łagodnie wznosi się w miarę dojazdu do latarni, a ta stoi już na 90-metrowym klifie. Zanim turysta uda się do latarni powinien (czego my gapy nie zrobiliśmy :roll: ) odwiedzić eko-muzeum, które informuje nie tylko o latarni, ale też o historii i walorach przyrodniczych okolicy. W muzeum jest restauracja z tarasem, a znajduje się ono przy rozwidleniu dróg u nasady półwyspu, mniej więcej i mieści się w starym budynku o nazwie Santa Teresa.

Obrazek

Dojazd na Cap de Cavalleria jest oznakowany i trzeba wypatrywać tabliczek, bez nich można się łatwo zagubić. Drogi są wąskie, kręte i jak zwykle wiodą przez wiejskie klimaty.

Obrazek
Obrazek

Po drodze można zahaczyć o którąś z zatoczek, można sugerować się zaparkowanymi na poboczu autami. Warta odwiedzenia jest zapewne Cala Cavalleria, ale mu już mieliśmy dosyć słońca, więc odpuściliśmy szukanie jej.

Obrazek

Poniżej budynku muzeum zaczyna się właściwa droga do latarni, jest wąska i trzeba uważać na jadące z przeciwka auta. W pewnym momencie na drodze jest brama, można w nią wjechać, należy tylko ją po sobie zamknąć. A potem to już jest tylko tak:

Obrazek

Miejsce jest niesamowite, ta przestrzeń, widoki jakie się stamtąd roztaczają... tak tu nasza miłość do tej wysepki rozkwitła na dobre. A przynajmniej moja.

A zwłaszcza, że można tam spotkać i bliżej poznać mieszkańców tego uroczego zakątka ;) i to w ilościach sporych:

Obrazek

cdn...
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2011 08:41

c.d.
Zauważamy, że po obu stronach drogi pasą się kozy, różnokolorowe stworzenia nie zwracają uwagi na przejeżdżające samochody.

Obrazek

Do czasu ;)

Obrazek

gdy tylko samochód się zatrzyma kózki biegną w naszą stronę. Widocznie rozpieszczone przez turystów oczekują poczęstunku. Powinno się karmić kozy herbatnikami? :roll: pewnie nie :oops: , ale kozy są zachwycone i uparcie pchają się po więcej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

W końcu zjadają i nasze ostatnie kanapki, a gdy dobierają się do drewnianych elementów mojego paska mówię: Dość! Czarny kozioł fuka na mnie niezadowolony gdy dostaje lekkiego szturchańca, ale sam sobie winien, nie należało mnie ciągnąć za pasek :twisted:
O, to ten kawaler, mam teraz po nim pamiątkę na pasku ;)

Obrazek

Fajne są, a to maleństwo najfajniejsze, cóż spóźniło się na poczęstunek.

Obrazek

Zostały tylko pieszczoty

Obrazek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 19.08.2011 08:43

... tylko oczy mają przerażające ...
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2011 08:56

Crayfish napisał(a):... tylko oczy mają przerażające ...


Momentami to one całe były przerażające :lol: , ale oczy mają fakt, specyficzne 8O
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 19.08.2011 09:06

helen napisał(a):
Crayfish napisał(a):... tylko oczy mają przerażające ...


Momentami to one całe były przerażające :lol: , ale oczy mają fakt, specyficzne 8O


Widać wilcze zęby czy jakoś tak ... :wink:
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2011 09:11

Dochodzimy do latarni, znajoma bramka, znajomy napis...

Obrazek

ten sam schemat co w piątek, zachodzimy latarnię z boku

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obejść się raczej nie da, tzn. koza pewnie by dała radę ale my wolimy posiedzieć

Obrazek

i popodziwiać morze, które jest 90 metrów niżej.

Obrazek
Obrazek
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2011 09:13

Widać wilcze zęby czy jakoś tak ... icon_wink.gif


Nie, no teraz to już żadnej kozy nie dotknę... :roll:
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2011 13:08

Zupełnie nie zdawałam sobie sprawy jak wysoko siedzieliśmy dopóki nie zerknęliśmy na tą tablicę:

Obrazek

8O jaki ten klif potężny, latarnia taka malutka, a my gdzieś na skraju siedzieliśmy ... brrrr, ale pięknie było. Teraz kierujemy się do groty-tunelu w skałach , ciemno w nim okrutnie, oświetlamy drogę komórkami i fleszem aparatu, wreszcie jest światełko

Obrazek

Wiedząc jak wysoko jesteśmy kategorycznie zabraniam moim podchodzenia do tego co widzimy na końcu tunelu, sama też się nie zbliżam:

Obrazek

Jeden krok za dużo... ech, jak będziecie z dziećmi pilnujcie ich żeby się nie rozpędziły, bo po kracie zostały tylko ślady w murze.

Wychodząc mamy taki ładny obrazek przed sobą:

Obrazek

Jeszcze tylko rzut oka na tablicę opisującą elementy krajobrazu

Obrazek

na sam krajobraz z górującym El Toro

Obrazek

i można wracać.

Obrazek

Chciałoby się zostać dłużej, wszędzie, nie tylko tu, pójść krok dalej, pobyć, połazić. Ale na wszystko mamy tak mało czasu. Zbieramy nasze puzzelki, odhaczamy jaskrawo zaznaczone punkty na mapie, układamy w całość. To taka podróż zwiadowcza śladami tylko tych najważniejszych miejsc, bez czasu na szaleństwa, na odkrywanie miejsc nie wymienianych w przewodnikach. Szkoda... ale jak kiedyś wrócimy, będziemy wiedzieć co i gdzie chcemy jeszcze zobaczyć. A wrócimy na pewno.

Jeszcze tylko kamyczek

Obrazek

Cap de Cavalleria, dla mnie jedno z najbardziej imponujących miejsc na wyspie. No i teraz "zakochana" już jestem po uszy, jeszcze nie wyjeżdżamy a ja już tęsknić zaczynam.
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 19.08.2011 13:11

Niby wszędzie równiny, płasko, jak okiem sięgnąć, dopóki człowiek nie zbliży się do krawędzi :) Niespodziankowo, rzekłabym.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59679
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.08.2011 13:28

Fryzja - na wyspach nie byłem, natomiast zwiedzając wybrzeże Morza Północnego od południwej Jutlandii po Holandię, zetknąłem się z wtedy zupełnie mi nie znanym zjawiskiem - Wattenmeer. 8O
Gały mi wyszchodziły z zadziwienia, w jakich warunkach ludzie na tych mikrowysepkach żyli. Ba! Nadal niektóre są zamieszkałe, chociaż na tych bliskich brzegu już sporo udogodnień cywilizacyjnych zainstalowano.
Ale te dwupoziomowe zbiorniki do odsalania wody, te wystające z wprost morza budynki, kiedy poziom morza podczas sztormu się podnosi... Niesamowite. :roll:

Kozy - nie tyle z kozami, co z nachalnymi owcami spotkałem sie dawno temu w Norwegii. Kiedy skończyły się dla nich smakołyki, owce zaczęły skakać na moje dzieciaki i na samochód. Musiałem ostro interweniować. :lol:

A to:

helen napisał(a):Obrazek

to moje ulubione klimaty... 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 19.08.2011 13:59

W drodze powrotnej chcemy jeszcze raz stanąć przy kózkach, ale zjeżdżamy za daleko i tam gdzie stajemy już ich nie ma.

Zatrzymujemy się koło wielkiej rudej kałuży, chwilę po nas podjeżdża kamper , ups... oni to mają wszystko ze sobą, pozazdrościć:

Obrazek

Miejsce urocze na postój, widać stąd okolice Fornells, widać wieżę obronną i strażniczą El Torre de Fornells (oczywiście i ją spróbujemy odwiedzić później)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nasze dziecko od małego miało sentyment do błotka, nad Bałtykiem nigdy nie budowała zamków z piasku, zawsze lepiła coś z błota siedząc niemal że w wodzie.
I teraz też długo nie zwleka i włazi kopytami w cudnej barwy kałużę :D

Obrazek
Obrazek

Ruszamy dalej zastanawiając się, czy jechać już dziś do Fornells, skoro jesteśmy tak blisko, czy wrócić innego dnia. W Fornells chcemy spróbować słynnej zupy z langusty, ale .. nie, dziś nie. Dziś jesteśmy osoleni, okurzeni i podsmażeni za bardzo... do celebrowania kultowego na Minorce dania trzeba się chociaż inaczej ubrać, wszak nie co dzień je się zupę za jedyne 50 euro, a może przewodnik kłamie? Przyjdzie się jeszcze przekonać.

A na razie znowu jedziemy naszymi ulubionymi dróżkami, mogłabym tak jechać i jechać...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Gdy docieramy do Me-1 jest już późne popołudnie, pastwiska więc jak co dzień zapełniły się stadami krów.

Obrazek
Obrazek

Gdy podjeżdżamy pod hotel nasz samochód zdecydowanie wyróżnia się spośród innych aut na parkingu ;) . Można po nim pisać, jak my go oddamy w takim stanie? :D Ale do tego czasu zdążymy go jeszcze "dobrudzić". Nasi sąsiedzi patrzą na nas z tarasu, ich miny zdają się mówić :"A oni gdzie znowu byli?!" Wczoraj wróciliśmy mokrzy z brudnymi nogami, a dziś auto jak po wizycie w cementowni, a córa ma stopy do kostek pomarańczowe :lol: . Co ja za to mogę, że oni się nie ruszają z miejsca... gdzie my dziś byliśmy? W raju... kochani, w raju, cokolwiek by to miało znaczyć.

Doprowadzamy się do porządku i resztę dnia spędzamy w hotelu, ewentualnie robiąc zakupy na kolejny dzień w zaprzyjaźnionym już pobliskim sklepie, gdzie zawsze jesteśmy witani z radością i nie ma dnia, żebyśmy nie porozmawiali chwilę z miłą obsługą. A zaczęło się od zakładu, jaki panie zrobiły na samym początku na temat naszego pochodzenia ;)

W następnym odcinku.... hmmm, niech pomyślę... aaaa już wiem, będzie "wielki błękit" :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España

cron
Menorca - fall in love - strona 16
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone