Medugorie

Będąć w Chorwcji pojechałam do Medugorie. Bardzo mi się tam podobało. Napiszcie jakie były wasze odczucia po wizycie w tej miejscowości.

Witam!!
Ja właśnie w tym roku mam w planie tą miejscowość , również ciekawy jestem Waszych wrażeń.
Pozdrawiam !!

Byełem w 2002. W drodze powrotnej do Baśka Voda atmosfera była bardzo
pobożna, ponieważ pojechałem na skróty. Droga była bardzo "górska"i noc; żona całą drogę przez góry płakała, a teściowa modliła się.
Z trudem trafiłem do sanktuarium. drogowskazów jak ma lekarstwo.

Pozdrawiam

Z Dubrovnika nie było tam daleko,ale jakoś mnie nie bardzo ciągnęło.Jak się dobrze wczytać,to Kościół dotąd nie uznał oficjalnie tych objawień.Pamiętam z czasów studenckich jakieś podobne objawienia w Oławie,dziś już ślad po tym nie został.

Witam.Byłam w Medugorie w tym roku. Jechaliśmy z Tucepi drogą górską, którą polecam.Jeśli chodzi o drogowskazy to nie ma z nimi żadnych problemów, doprowadziły nas do samego końca. Jakie wrażenia?Hmm miejsce bardzo interesujące. Trafiliśmy akurat na "zlot" młodzieży więc było mnóstwo ludzi modlących się i śpiewających. Ale chciałabym podkreślić, że jeśli chodzi o przygotowanie miejsca dla odwiedzających to daję im 5+. Parkingi darmowe, ubikacje (pożądne, wykafelkowane, i ogoromne) też darmowe. Mnóstwo sklepików z pamiątkami, gdzie mozna płacić w różnych walutach.Ja byłam bardzo zadowolona i cieszę się że tam pojechałam.GORĄCO POLECAM!

Krótko.
Dlaczego warto ? Jeżeli jesteś praktykującym Katolikiem albo interesujesz się religiami to taką wyprawę do Medugorje przeżyjesz duchowo.
A dlaczego nie warto ? Moim zdaniem, z turystycznego punktu widzenia jest wiele ciekawszych miejsc i nie warto tracić czasu na jazdę do Medugorje. Kościół stoi tam jak jeden z wielu, żaden to zabytek.

Pamiętam że jak się wjeżdżało do Medjugorie to na jednym z zakrętów były dwa znaki jeden z przekreśloną strzelbą (karabinem) a drugi z przekreślonym czołgiem. To było w 2003 roku.
Bardzo jestem ciekawy czy jeszcze stoją.
To po pierwsze, a po drugie jak ktoś się wybiera to niech się nie zdziwi jak zobaczy że to nie jest Częstochowa czy Licheń. Ot po prostu jak napisano wyżej jeden z wielu zwykłych kościołów, tylko stoisk z pamiątkami mnóstwo, a ceny podane chyba w 10 walutach.
Specjalnie nie warto, ale wracając np z Dubrownika można skręcić i zaspokoić ciekawość.

tomtot napisał(a):Pamiętam że jak się wjeżdżało do Medjugorie to na jednym z zakrętów były dwa znaki jeden z przekreśloną strzelbą (karabinem) a drugi z przekreślonym czołgiem. To było w 2003 roku.
Bardzo jestem ciekawy czy jeszcze stoją.

Witam.
Chyba miałeś TO na myśli?:

forum/album_page.php?pic_id=115

Zdjęcie robione też w 2003 roku.

Z "ciekawostek" mogę jeszcze dodać, że obok sanktuarium są nietypowe konfesjonały: parterowy budyneczek z dużą ilością drzwi, a przy każdych - tabliczka z nazwą języka obcego, w jakim w nich spowiadają .

Wstęp do sanktuarium - podobnie jak do Bazyliki św Piotra w Rzymie - w "długich" rękawkach i nogawkach czyli koszulkom na ramiączkach i krótkim spodenkom mówią "stop" .

I - tak od siebie - uważajcie przy parkowaniu na przepisy: z braku miejscówek znajomi zaparkowali autka za białą ciągłą i po pół godzinie zobaczyliśmy, jak jedno z nich wisi w powietrzu na łańcuchach ... wciągane na lawetę. Było trochę zachodu z odkręceniem sprawy na pobliskim posterunku policji
Pozdrawiam

Ja również kilka dni temu odwiedziłem Medugorie i Podbrdo... akurat gdy byłem, z figury nogi ukrzyżowanego Jezusa znajdującego się za kościołem sączyła się woda - czy ktoś z Was to widział?

Pamiętam że jak się wjeżdżało do Medjugorie to na jednym z zakrętów były dwa znaki jeden z przekreśloną strzelbą (karabinem) a drugi z przekreślonym czołgiem. To było w 2003 roku.
Bardzo jestem ciekawy czy jeszcze stoją.

znaki stoją nadal a przynajmniej stały 17 sierpnia br.

Dla mnie Medjugorje pachnie tandetą i plastikiem. Owszem parkingi, kafejki, sklepiki, toaletu są ale nie dla nich się tam jedzie. Porównując obrazowo: z Cro przywiozłem ponad 1200 zdjęć, w Mostarze zrobiłem około 200, 2 Medjugorie zrobiłem 4 ....

Byłam w czerwcu. Ja również widziałam sączącą się wodę z nogi Jezusa, wytłumaczono mi, że dzieje się tak, gdy przy krzyżu modlą sie ludzie.

porownujac np do Lourdes, to chyba ta plastikowa komercja jeszcze nie dotarla do Medjugorje. Powiem Wam, ze moja sympatia zwrocila uwage, ze z jednej strony sprzedaje sie tam "swiete" rzeczy z drugiej np "lewe" perfumy. nie dziwi to nikogo?

taaaaaa i wciska starej babci ksero zdjęcia papieża z napisem Medjugorie za 15 Euro

dagarts napisał(a):Byłam w czerwcu. Ja również widziałam sączącą się wodę z nogi Jezusa, wytłumaczono mi, że dzieje się tak, gdy przy krzyżu modlą sie ludzie.

Ciekawi mnie czy to zjawisko ma jakieś realne wytłumaczenie czy też należy w nim widzieć działanie sił wyższych...

bylem we wrzesniu. plusem jest zaplecze: kibelki, parkingi, akceptacja dla wszelkich walut. strony duchowej, religijnej nie oceniam bo to sprawa bardzo indywidualna. miejscowi robia na przybyszach pieniądze bez zahamowan, że aż czasami jest to żenujące. wg mnie dla turystów nic tam ciekawego nie ma


kliknąłem kilka zdjęć żeby udokumentować brak zahamowań sprzedawców i ich brak smaku. sklep z pamiątkami o nazwie hosanna i chusteczki do nosa z Matką Boską to dla mnie szczyt szczytów