Mazury 2010 czyli ...

Króciutko, szybciutko o Kirsajtach:

Jezioro malutkie, nawet nie jest jeziorem samodzielnym,
tylko elementem kompleksu znanego pod wspólną nazwą Mamry.
Jezioro jest średniej wielkości.
Brzegi prawie na całej długości są niskie, od zachodu porośnięte lasem liściastym.



Całe jezioro otacza zwarty pas roślinności.



Na jeziorze kilka niewielkich wysp: pośrodku położona jest wyspa Ostrowik,
a przy zachodnim brzegu Wyspa Sidorkowa.
Wyspy te są niezbyt dostępne ze względu na swój podmokły charakter.

Przez jezioro prowadzi szlak żeglugi z Giżycka do Węgorzewa.



Z jakiegoś powodu, sam nie wiem dlaczego, dzikie takie, niezbyt głębokie, niezbyt duże,
o niedostępnych brzegach, mimo strasznego ruchu w sezonie - czyściutkie ... lubię je.

Tylko czego ja nie lubię?

Kirsajty

Rajd po Mamrach, tym razem, czyli znów kończymy na jeziorze Przystań w Mamerkach.





Cumujemy zaraz obok kanału Mazurskiego.





Krótka wycieczka obok leśniczówki oraz przydrożnych bunkrów





Bunkry opisał Jacek, ja, ze swojej strony dodam, że miałem przyjemność
chodzić po nich i oglądać je w czasach, kiedy las dookoła był całkowicie wykarczowany,
zaś wszystkie bunkry, doskonale zachowane wówczas,
jeszcze z niektórymi drzwiami i instalacjami robiły niesamowite wrażenie.

Dziś to już nie to. Tak samo jak w Gierłoży - nic nie widać



Wracamy. Jeszcze dziś musimy dobić do Pięknej Góry.



Mamerki - skromnie

Piękna Góra.

Co tu pisać? Przed sezonem ...







Wymiana załogi, przed kanałem trzeba położyć pałkę postawioną w porcie.





Przenosimy się do Wilkasów, od których Jacek rozpoczął opowieść.
Ja, tym razem, lądem, przestawiam samochód, przed nimi:







W międzyczasie, nagle, pogarsza się pogoda. Pojawiają się ciężkie chmury, deszcz, wiatr.
W oddali widać opisywaną przez Jacka wieżę w Giżycku





Pogoda sprawia, że, przy tak niedoświadczonej załodze, głupie cumowanie kończy się niemal walką o przetrwanie.

Czas porzucić aparat.



Czas pożegnać się z jeziorami ... Na następne trzy miesiące ...

Piękna Góra

Kanał Niegociński

Niegocin, Wilkasy

Dzięki Jacek, za użyczenie miejsca.

Małe te nasze tysiąc jezior.
Jakkolwiek byśmy ich nie przemierzali, łatwo przecinamy się ścieżkami...

Pozdrawiam

Cała przyjemność...

Uzupełniłem zaległości.
Rajdy samochodowe mnie nie interesują, więc moim faworytem tej relacji pozostają te wspaniałe mosty.
Co do suplementu Piotrka - wolę jednak z mostu patrzeć, niż spod niego.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dla każdego coś miłego...

Wspaniałości mostów niestety docenić nie umiem - dobrze, że mi nigdy do głowy nie przyszły jakieś studia na inżynierii lądowej, bo bym się chyba zapłakała

Ale podobały mi się wieże i Park Miniatur oraz z ciekawością poczytałam o Świętej Lipce... (fajnie, że wrzuciłeś linka, bo trochę po macoszemu byłaby potraktowana )

A widok z wody dopełnił całości - no bo tak Mazury bez jezior...


Zapachniało wakacjami... jeszcze jakąś szantę mogliście dorzucić

Joanka23 napisał(a):Zapachniało wakacjami... jeszcze jakąś szantę mogliście dorzucić

http://www.youtube.com/watch?v=MRtTdWkf2Ng


Pozdrawiam,
Wojtek

hehehe, dzięki Franz - zaraz się na te Weldonowe zdjęcia inaczej patrzy...



tylko ta elektryczna gitara i perkusja w tle trochę nie bardzo

A Roczeń? Kobiety z portu

Ja mam generalnie olbrzymi sentyment do niewidomych wykonawców grających na gitarach więc jak dla mnie jak najbardziej ok.

cześc Jacku.....teraz dopiero wpadla mi w oko Twoja relacja jestem w połowie
- te mosty są zajefajne....tez bardziej mi się podoba ten bardziej zniszczony......
piramida -lubie takie ciekawostki z nutą tajemniczości......

córcia -śliczna

Cześć Viola - miło mi gościć Cię w moich niskich progach.
Pracowaliśmy i się udała

Joanka23 napisał(a):Zapachniało wakacjami... jeszcze jakąś szantę mogliście dorzucić

1. Stary bar na Woolwich Road
w ścianach trzeszczy szkliwo morza
wciąż żegluje w opowieściach
w dymie wspomnień płynie browar.
Stary szturman błysnął okiem
uśmiech przemknął siwą brodą -
"Panowie! Każdy z nas codziennie pisze
jeszcze jedną piękną powieść"

ref.
Nalej piwa jeszcze John
i swą piękną
bajkę snuj
niech wśród starych ław tawerny
szumią fale naszych snów /2x

2. Lecz gdy mgła się w kąty wciska
to go łamie sława klipru
i powraca w każdym gwizdku
brzeg
się staje złym urwiskiem.

Więc przepijmy za mórz czułość
za sekrety przejść wśród burz
za atole pięknych dziewcząt
za ławice złotych ryb.

Ref.

3. Stary bar na Woolwich Road
zniknął w falach nowych zdarzeń
lecz powraca w każdym porcie
z pełną beczką naszych marzeń.

I znów szturman błyśnie okiem
uśmiech przemknie siwą brodą -
"Panowie! Każdy z nas codziennie pisze
jeszcze jedną piękną powieść"



Między innymi ta była śpiewana przy okazji loterii zorganizowanej w nowym amfiteatrze w Wilkasach (przy marinie).

Pzdr

Weekend na Warmii i Mazurach ...

No to, zgodnie z zapowiedzią, dojrzałem do kolejnej relacji,
chronologicznie, taki weekendowy wyjazd wypadł w kierunku Warmii i Mazur,
a że dziecko się gdzieś koło Giżycka z kumplami zaszyło
(w domku z posesją prywatnym zaszyło - żeby tam kto czego nie pomyślał ),
a w telewizji Wito Odrobina tak ładnie o Nowym Zyzdroju opowiadał,
to wzionem małżonkie pod pachie i pojechalim my sobotnim, bladem świtem
w ciemno, z zamiarem zwiedzenia ukochanych nam okolic,
no i poczynienia jakiego wypoczynku i rozrywki,
bo wakacje w pełni, a my ni chu chu o urlopie jeszcze nie myśleliśmy.

No i jeszcze ten szpital ...

Tak, koniecznie, trzeba było w okolice z Jacka opowieści z drugiej strony pojechać,
no i żeby o drodze i zwiedzanych okolicach móc coś Wam napisać.

Fajnie tam jest.

Może to Was do odwiedzenia tych stron zachęci,
a tym, którzy pojechać nie mogą, coś o Krainie Tysiąca Jezior i nie tylko, powiedzą ...