Twiga - zawsze jakąs prowizje musisz zapłacic - jak nie w takiej formie to innej.
Bank to niestety taka instytucja, że nawet nie kiwnie palcem jak nie ma możliwości zarobić na Tobie czy innych.
Dla Ciebie nie ma żadnego znaczenia ile to jest prowizji tylko ile Cię ta waluta kosztuje w ostatecznym rozliczeniu po dodaniu wszystkich opłat, prowizji itp.
Póki co (i oby jak najdłużej) kursy rozliczeniowe są OK i nie mają nic wspólnego z tym co widzisz w kantorze.
Przykład: w tym roku wyciągałem w Grecji walutę z bankomatu "obcego" czyli w 100 % prowizyjnego dla mojej karty + te wszystkie jawne i ukryte opłaty bankowe.
W ostatecznym rozrachunku obciążono mi konto kwotą 3,19 złotych za 1 euro.
Przed wyjazdem euro kupowałem w kantorze po 3,25 PLN
Czyli patrząc na powyższy przykład - nie ma znaczenia ile bank na Tobie zarabia a ma znaczenie ile Cię to kosztuje.
Pozdrav