20 lipca (środa): Fishpicnic - część trzecia (Trogir - część druga )
Szwendamy się wąskimi uliczkami Trogiru:
Kupujemy trochę pamiątek i prezentów - obowiązkowy magnes na lodówkę, bransoletkę z bračkiego kamienia, koszulkę z nadrukiem "Hrvatska in my heart"
Większość ludzi wchodzi na Stare Miasto przez Bramę Północną:
My przez nią wychodzimy Na szczycie XVII-wiecznej bramy widnieje postać św. Ivana Ursini - patrona miasta:
Chcemy zobaczyć, co ciekawego znajduje się poza zabytkowym centrum turystycznym.
Łapiemy też trochę oddechu, bo zdecydowanie tu luźniej:
I bardziej zielono:
Stragany też są, ale zdecydowanie mniej oblegane:
Mijamy wzniesioną przez Wenecjan w XV wieku wieżę św. Marka:
Dalej otwiera się widok na przemysłową część Trogiru:
Jadran ma tutaj niespecjalny kolor , nie zachęca do kąpieli:
Niedaleko kuli sv. Marka stoi Marmontov Gloriet - sześciokolumnowa altana, wybudowana w XIX wieku dla marszałka Marmonta, francuskiego gubernatora z ramienia Napoleona:
Już tylko kilka kroków dzieli nas od twierdzy Kamerlengo:
Docieramy do niej nietypowo, od tyłu Dziwny to pomysł, żeby akurat w takim miejscu umieszczać skakańce :
A nawet całe Jumping Center :
Ale Twierdza Kamerlengo piękna jest:
Fort ten pochodzi z XV wieku i był dawniej elementem systemu obronnego miasta. Można wejść na mury twierdzy, ale my już się dzisiaj wspinaliśmy, zresztą znacznie wyżej, więc odpuszczamy.
Zamiast tego idziemy na lody :
A później Rivą zmierzamy w stronę kolejnych atrakcji Trogiru: